poniedziałek, 2 grudnia 2013

Jak było w listopadzie i plan na grudzień.

78704969_large_d_large.jpg
źródło

   Nie mam się czym chwalić więc się nie spieszyłam z  postem o realizacji listopadowego planu czytelniczego. Plan wyglądał tak. A jego realizacja jest bardzo mizerna, gdyż przeczytałam tylko w sumie dwie całe  książki i dwie tylko w części. Przeczytałam :
"Na zawsze wygnańcy" Fiorelli de Marii ,
"Kwiat Diabelskiej Góry" Katarzyny Enerlich,

a nie skończyłam jeszcze :

"Matki chrzestnej" Gertrud Höhler,
"Piotra Pierwszego" Aleksego Tołstoja .

Zaprezentowałam tylko trzy książki, niestety tylko trzy :
"Byli i będą" Marii Rodziewiczówny - tu ,
"Siostry krzyżowe" Aleksego Riemizowa - tu
"Na zawsze wygnańcy" Fiorelli de Marii - tu.


Grudzień też zapowiada się nie lepiej, gdyż czas będę miała bardzo ograniczony. Może dopiero w styczniu sytuacja się zmieni.
Niemniej powinnam skończyć " Matkę chrzestną" i koniecznie napisać recenzję .
"Piotr Pierwszy" pójdzie na razie w odstawkę, a przeczytać zamierzam  :

"Na prastarej ziemi" Amitava Ghosha,
"Dom kryty gontem" Niny Stanisławskiej - juz czytam ,
"Pan Przypadek i celebryci" Jacka Getnera - już czytam
"Prowincje" Bogdana Białka.

A co z tego wyjdzie to się okaże 1 stycznia przyszłego roku.



23 komentarze:

  1. Czytanie to pasja, która wymaga czasu, ale nie powinna być obowiązkiem, moim zdaniem :-) Czytaj, kiedy masz czas i ochotę, bo czytanie na siłę zabije całą przyjemność!
    Powodzenia w realizacji grudniowych planów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod przedmówczynią :) Czytanie ma być przyjemnością. Możesz się zniechęcić, jeśli zaczniesz to traktować jako kolejny obowiązek do wykonania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. By tak było zrezygnowałam z brania udziału w większości wyzwań.

      Usuń
  3. Jestem ciekawa "Piotra pierwszego", bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu z pewnością by Ci się podobał. Tołstoj długo się do napisania książki przygotowywał i dał niesamowity obraz Rosji z przełomu XVII i XVIII wieku z szerokim przekrojem społeczny, który się chłonie z zainteresowaniem i przyjemnością .

      Usuń
    2. Przeczytam na pewno, kiedyś...

      Usuń
  4. Natanno, absolutnie nie stresuj się "niewykonaniem planu"! :-) A w grudniu będzie to tym bardziej zrozumiałe. Ciesz się czytaniem i pisz tak, jak dotychczas a będzie wspaniale :-) Twój "urobek" i tak jest imponujący!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżanno. Ja tylko piszę jak jest. Nie ubolewam i nie stresuję się, chociaż może tak to wygląda, gdyż to i tak nie miałoby sensu.
      Niestety sama już zauważyłam, że moje blogowanie ma ujemny wpływ na sposób wywiązywania się z obowiązków domowych więc muszę przestać podchodzić do niego emocjonalnie, jak było to do tej pory.

      Usuń
  5. Ja zrezygnowałem z podsumowania, bo też nie za dobrze u mnie - tylko 3 przeczytane książki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i tak wcale nie jest źle. Ważne, że przeczytałeś, a poza tym czytasz chyba tomiszcza.

      Usuń
  6. Nie ma się co śpieszyć z czytaniem. Raz jest więcej czasu na książki, a raz mniej.
    W listopadzie też dużo nie przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie tak jak piszą dziewczyny, to nie wyścigi... To ma być przyjemność :)
    Najbardziej zazdroszczę Ci J. Getnera... i to już drugiego tomu... Czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie tez malutko, ale za to czytalam z przyjemnoscia. Grudzien tez bedzie dla mnie bardzo aktywny, raczej nie znajde duzo czasu na lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też czytałam z przyjemnością obydwie książki, które przeczytałam.

      Usuń
  10. Przyjemność w czytaniu jest najważniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie rozumiem ten brak czasu, bo i ja na niego choruję, ale własny blog to przecież jednak sama przyjemność i nie trzeba się z nikim ścigać, nawet z sobą :). Życzę więc mimo wszystko więcej czasu na te małe czytelnicze przyjemności, i Tobie i sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam się okazuje dojrzeć do tego, by pojąć, o co mi chodzi. Pomogły mi w tym inne blogi.

      Usuń
  12. Super, że masz w planach "Na prastarej ziemi" i czekam na recenzję, nie widziałam, żeby ktoś na blogu już ją opisał.
    "Na zawsze wygnańcy" bardzo mnie zachęciła, wcześniej nie słyszałam o książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przeczytam, gdyż winnam już recenzję. A poza tym książka mnie intryguje, gdyż akurat o Egipcie nie wiele wiem.
      Miło mi, że udało mi się zachęcić Cię do |na zawsze..." To książka, którą warto przeczytać może i nie raz.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.