I znów zaczynam kolejny miesiąc czytając. Czytając, gdyż kończyłam "Gwiazdy patrzą na nas" A.J.Cronina. A książka, wydana przez PAX w 1958 roku miała ponad 700 stron zapisanych dość drobnym drukiem. Jak kończę czytać taką obszerną książkę robi mi się smutno, gdyż zazwyczaj przyzwyczajam się do jej bohaterów - tym razem było podobnie. W każdym bądź razie tak weszłam w niezwykle trudne ich życie, że chętnie przeczytała bym kontynuację ich losów książki, gdyby taka była .
W listopadzie, podobnie jak w październiku, też z pewnością nie uda mi się dużo przeczytać, ale może cztery książki, które planuję przeczytać, dam radę przeczytać. A są to :
"Na zawsze wygnańcy" i "Matka chrzestna" to książki recenzyjne
Natomiast "Piotr Pierwszy" / trzy tomy w dwu książkach/ i "Depozyt" to książki, którymi wezmę udział w listopadowym wyzwaniu sardegny
Te dwie pozycje odpowiadają wszystkim trzech kategoriom wyzwania i przy tym pozostanę.
"Depozyt" Joanny Chmielewskiej pozwoli mi wziąć udział również w Polacy nie gęsi i Czytamy polskie kryminały.
Natomiast "Piotr Pierwszy" Aleksego Tołstoja weźmie udział w wyzwaniach Book-trotter, Rosyjsko mi i History Books.
Jeżeli się okaże, że uwinę się wcześniej z realizacja planu podstawowego będę chciała wziąć jeszcze udział w wyzwaniu Z literą w tle....jakąś książką Katarzyny Enerlich a mam ich nie czytanych pięć.
Wracając do mojej ostatniej zabawy blogowej informuje dziewczęta, które zostały nagrodzone, że nagrody są gotowe i w tym tygodniu zostaną wyekspediowane. Można zobaczyć je tu.
Czytałam "Piotra Pierwszego", dobrze wspominam książkę:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ze mą tez tak będzie.
Usuń"Na zawsze wygnańcy" to bardzo dobra powieść :)
OdpowiedzUsuńCzyta mi się ja bardzo dobrze. Fabuła mnie wciągnęła niezwykle.
UsuńDaję znać, że udało mi się wejść i przeczytać dzisiejszy wpis. Masz rację, że to okropnie frustrujące, kiedy poświęca się czas i energię a efektu nie widać. Usiłuje sobie przypomnieć Depozyt Chmielewskiej, bo na pewno czytałam, ale nijak nie pamietam. Twoje plany wcale nnie są takie skromne, książki wyglądają obszernie.
OdpowiedzUsuńMilo mi bardzo.
UsuńW sumie nic takiego nie piszę, ale jestem przyzwyczajona, że znajomi wchodzą na blog a czasem i komentują to co napisałam a tu dzisiaj pusto.
U mnie na pasku blogów ani na liście czytelniczej Ciebie nie ma, dziwne... Tzn. jest Twój post o Zaduszkach sprzed dwóch dni.
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek nie czytałam. Od dawna zastanawiam się nad "Piotrem Pierwszym". Jeżeli Twoja recenzja będzie pozytywna, zdecyduję się na czytanie :)
Blogger coś nie zadziałał jak nal4eży i faktycznie ten post ni pokazał się .
UsuńA u mnie z kolei sprzeczność informacyjna - na pasku jest ten post z informacją "13 godzin temu", a na liście czytelniczej - 13 minut temu.
OdpowiedzUsuńJa znam oczywiście "Depozyt" (już się zgadałyśmy wcześniej o tej Chmielewskiej), a pozostałych książek nie czytałam.
Blogger sobie takie ...robi.
UsuńJakież grube tomiska! :)
OdpowiedzUsuń"Depozyt" Chmielewskiej wspominam bardzo dobrze, z resztą jak wszystkie pozostałe książki tej autorki :)
Mimo wszystko może przeczytam.
Usuńżadnej książki nie znam - czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńależ cudne te zakładki !!! :) boskie Tej z kotkiem to muszę potrójnie polnować, bo moja trzylatka uwielbia kotki :P Nie mogę się doczekać - dziękuję :)
Cieszę się, że Ci się podobają. Jutro powinnam je wysłać.
UsuńPrzyjemnej lektury.
OdpowiedzUsuńMiłego czytania :) lubię Chmielewską czekam na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuń