Te cztery książki Janusza Meissnera pochodzą z najstarszej części mojej biblioteki. Wszystkie je kiedyś przeczytałam. Ich wciągająca, bo też interesująca, wartka i pełna dramaturgii przygodowa fabuła z akcją na morzu lub na niebie okraszona wątkami romantycznymi a wszystko opowiedziane dobrym literackim językiem sprawiały, że czytałam je wówczas z dużą przyjemnością.
Nie wiem czy ktoś obecnie czyta książki Janusza Meissnera, który właśnie dzisiaj obchodzi 115 rocznicę urodzin o czym dowiedziałam się z kalendarium na LC. Nie wiem czy się go wydaje. Moje książki pochodzą z lat 70-tych ubiegłego stulecia.
Sam Janusz Meissner, jak się dopiero teraz zorientowałam miał niezwykle bogatą biografię jako pilot Wojska Polskiego
źródło |
W każdym bądź nie bądź razie życiorys miał nietuzinkowy.
Gdzieś mi się obił o uszy, jednak nie znam żadnego dorobku tego Pana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Ja też nie czytałam. Pamiętam jednak, że był bardzo popularny wśród kolegów z klasy:)
OdpowiedzUsuńO, właśnie mi przypomniałaś, że gdzieś widziałam w domu na półce dwie książki Meissnera - i nawet z tych wydań z lat 70, kupione swego czasu przez mojego tatę. Sprawdziłam, mam "Trzy diamenty" i "Opowieści pogodne" - jeszcze ich nie czytałam, ale chyba przesunę je do przodu w kolejce oczekujących, bo przygodowa fabuła mnie zachęca. Podejrzewam, że na pierwszy ogień pójdą "Opowieści...", bo to wygląda na zbiór opowiadań, a opowiadania dobrze mi się ostatnio czyta, no i to "pogodne" bardzo zachęca (pogodnych opowieści nigdy za mało!). A nawiązując do pytania w tytule wpisu: nawet jeśli zapomniany, to dziękuję za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuń"Trzy diamenty" to fajna opowieść o pilotach szybowców.
UsuńMnie się jeszcze podobały "Wraki".
Wydawnictwo Literackie bardzo dobrze wydało jego książki....więc zachowały się w dobrym stanie....szyte, nie klejone ...rzadko kto dzisiaj tak wydaje książki.
Zawsze najbardziej mnie cieszy, gdy to co piszę kogoś zainspiruje....
UsuńA mnie cieszy, jak ktoś przypomina takich pisarzy jak Janusz Meissner, nieoczywistych (chyba będzie pasował do wyzwania na "Setnej stronie" :)), bo to miła odmiana przy przeglądaniu blogów, które czasem nieprzyjemnie zlewają mi się w jeden blok reklamujący nowości.
UsuńPS Dodam, że dodatkowo "kupiło mnie" zdjęcie z psem, ponieważ mieliśmy kiedyś wyżła i miło mi się pokojarzyło :)
U mnie nowości to wielka rzadkość....z początku blogowania podjęłam próby zdobywania nowości u źródeł za recenzje, ale szybko się przekonałam, że to nie dla mnie, bo ja nie znoszę terminów.....lubię wszystko co robię robić w własnym rytmie.....
UsuńA poza tym może dlatego, że moje życie w większości upłynęło w poprzednim wieku moje serce ciągnie również do literatury z tamtego wieku....
Aż się wzdrygnęłam na myśl o czytaniu i pisaniu na terminy...
UsuńMnie to ciągnie do literatury z czasów minionych chyba trochę dlatego, że interesowałam się kiedyś archeologią ;) A tak serio, to raczej dlatego, że można dobre i ciekawe książki znaleźć :)
Nie jest tak źle z tymi terminami, ale rzeczywiście człowiek chciałby i to przeczytać, i tamto.
UsuńJeśli chodzi o Maissnera to czytałam!!!!! Bo 'Żądło Genowefy' stoi na mojej półce. To nagroda z 8 klasy mojej mamy. Świetna powieść. Na LC polecono mi też 'L jak Lucy', ale ze względu na tyle nowości nie mam czasu przeczytać!
Czy to pisarz zapomniany? Chyba nie przez nasze pokolenie.
OdpowiedzUsuńJa mam kilka jego powieści, do których powracam co jakiś czas.
Ale dla młodszych czytelników to rzeczywiście wykopalisko archeologiczne - jak większość książek sprzed lat :)
Przez nasze myślę, że nie, bo pewno w wielu domach jego książki można znaleźć o czym świadczą choćby komentarze pod moim postem.
UsuńAle chyba nie był wznawiany.
To może można by go podciągnąć pod klasykę :)
OdpowiedzUsuńA tymczasem:
ZAPRASZAM!
Uwaga Konkurs!
Do wygrania jedna albo dwie książki.
Przyłącz się!
http://monweg.blog.onet.pl/2016/01/21/robie-konkurs-bo-moge-4/
Klasyk w swoim rodzaju.....przygoda.
UsuńDziękuję za zaproszenie, ale dam szansę tym razem innym......
Zerknąłem na moją półkę z książkami - mam - J.Meissner - sześciu z Daru Pomorza. Rok wydania 1950. Ciekawe, że książka ta nie jest wspomniana we wpisie o J. Meissnerze w polskiej wersji wikipedii, natomiast jest w angielskiej. Książka zdecydowanie pisana żeby się przypodobać ludowej władzy, ale z drugiej strony zawiera to co przemawiało w moich czasach do młodzieży - przygoda, koleżeństwo, rywalizacja, żart.
OdpowiedzUsuń