środa, 29 lipca 2015

Marta i Anna - Gwiazdy patrzą na nas A.J.Cronina / fragment/.



              Książka, z której dzisiaj pochodzi cytowany przeze mnie  fragment, to Gwiazdy patrzą na nas A.J.Cronina, którego  wszystkie powieści, które czytałam zaliczam do swoich ulubionych. 



Bohaterami tej powieści Cronina są głównie mężczyźni, ale pisarz stworzył w niej również kilka ciekawych  postaci kobiecych o bardzo różnych i mocno się różniących osobowościach. Główna postacią kobiecą jest tu Marta wywodząca się z rodziny górniczej i żona górnika a później wdowa po nim. Marta to osoba o twardej, nieustępliwej i zawziętej osobowości, ale kochająca  swych trzech dorosłych synów, których przyszłość widzi tylko w kopalni. To jest jednak niedobra miłość, miłość która obraca się przeciwko nim samym i kobietom, z którymi się wiążą. Jedną z nich jest Anna.

 Marta i Anna to bohaterki fragmentu, który
dedykuję wszystkim Martom, które dzisiaj obchodzą swe imieniny.


          Oprócz Marty, bohaterki powieści o tym tytule Elizy Orzeszkowej i Marty Korczyńskiej z Nad Niemnem w tym momencie nie przychodzi mi żadna książkowa Marta na myśl oprócz tej z Gwiazdy patrzą na nas, której właśnie ta trudna we współżyciu z innymi, ale za to pełnokrwista w osobowość sprawiła, że pozostała w mojej pamięci. 

             Pewnego dnia Anna nie pojawiła się jednak na ulicach Sleescale z koszem i małym dzwonkiem. Było to dwudziestego drugiego marca. Marta na próżno wyczekiwała pojawienia się Anny i pomyślała : "Wybiła jej godzina! Czyżby już była tak bliska?"
             Wieczorem Marta przechadzała się wzdłuż brzegu, minęła Snook i wspięła się na wzgórze. Udała się na przechadzkę kierowana po części nowym nawykiem, po części zaś, by sprawdzić, czy Anna przyjdzie. Anny nie było. Marta stała wyprężona; spoglądała na ścieżkę, oblegana natarczywymi myślami o Annie, o tym, że nadeszła wreszcie godzina, w której wyda na świat bękarta.
             Marta myliła się. W pewnej chwili zesztywniała nagle: ujrzała u stóp wzniesienia Annę, która szła w górę ścieżki.
             Anna szła powoli. Marta czekała, gotowa rzucić swe pogardliwe spojrzenie. Tego wieczoru Anna długo szła w górę. Powoli wspinała się, jakby przytłoczona ciężkim brzemienie4m. W końcu pojawiła się na skale.  Marta zmierzyła ją wówczas wzrokiem.
            Anna nie zauważyła jednak tego spojrzenia. Stanęła przed Martą, blada, zadyszana, lekko pochylona jakby pod wpływem znużenia. Spojrzała na Martę, potem na morze, jak zawsze czyniła, kierując wzrok tam, gdzie przebywał Sam. Potem - jakby oznajmiając o najprostszej rzeczy - powiedziała: 
            - Sam i ja wzięliśmy ślub w sierpniu.
            Marta cofnęła się jak ugodzona ciosem. Po chwili dumnie się wyprostowała :
           - To kłamstwo.
            Wciąż patrząc w stronę, gdzie przebywał Sam, Anna powtórzyła posępnie, niemal ze znużeniem :
           - Wzięliśmy ślub podczas ostatniego sierpniowego urlopu Sama.
           - Nieprawda! To nie może być prawdą!
           I nagle Marta zawołała triumfalnie: - Ja odbieram zasiłek na Sama.
           Wciąż zapatrzona w dal Anna odparła :
           - Sam i ja chcieliśmy, aby pani otrzymywała zasiłek. Nie chcieliśmy, aby pani go utraciła.
            Marta zbladła z wściekłości. Zraniona została jej władcza duma. Rzuciła przez zaciśnięte zęby: 
           - Nie wierzę. Nigdy nie uwierzę.
           Anna powoli odwróciła wzrok. Oczy jej były suche. Posępny cień legł na jej twarzy. Sprawiała wrażenie przyduszonej nieludzkim brzemieniem. Podała Marcie telegram, który trzymała w dłoni:
         Telegram był zaadresowany do pani Fenwick .

         Z żalem  zawiadamiamy panią, że mąż pani, kapral Samuel Fenwick, padł na polu walki dnia dziewiętnastego  marca.



Marta to raczej rzadko spotykane, chociaż piękne,  imię. A jak z nim jest w literaturze? Może ktoś zna inne bohaterki o tym imieniu. Chętnie poznam je i ja. 


___________________________
*A.J.Cronin, Gwiazdy patrzą na nas, PAX ,1958 r.przeł. Józef Szpecht,str.450-451....


      
     

7 komentarzy:

  1. Fragment bardzo zachęca do sięgnięcia po książkę. A jeśli chodzi o bohaterkę o imieniu Marta, przypominam sobie w tej chwili tylko książkę "Abonent czasowo niedostępny" Ewy Ostrowskiej. Marta była główną bohaterką :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę polecam Ci bardzo. To coś w Twoim guście...trudne losy bohaterów w górniczej osadzie...początek XX wieku, wielowątkowość i splatające się losy trzech głównych bohaterów...ja czytałam dwa razy....
      Czytałam "Abonament...i faktycznie przypominam sobie Martę z tej ksiązki, która jednak sama jakoś nie utkwiła mi w pamięci....

      Usuń
  2. Faktycznie, me imię rzadko jest spotykane w powieściach, ale mój zawód dość często ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki niestety nie czytałem, ale kiedyś (jeszcze za komuny) polska TVP emitowała film, czy raczej mini-serial oparty na tej powieści A. J. Cronina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę polecam bardzo, bo to świetnie napisana powieść...jak to u Cronina...Jakoś jeszcze nie zdobyłam się na zaprezentowanie szersze jej na blogu, ale może4 jeszcze to zrobię
      Dziękuję za odwiedziny i informację o tym miniserialu....poszukam, może gdzieś w sieci będzie.

      Usuń
    2. Marta z powieści Ania z Avonlea. Prawie wszystkie dziewczyny czytały tę powieść w czasach szkolnych.

      Usuń
    3. Tym razem to Marta z powieści Cronina.......
      A książki o Ani też czytałam ...wszystkie....

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.