źródło |
Zaglądnęłam dzisiaj na blog książkowca DOM Z PAPIERU i po przeczytaniu jej świetnego, jak zwykle zresztą, posta, tym razem o Władysławie Broniewskim po prostu nie mogłam się oprzeć, by nie poszukać w miarę tanio w internecie biografii tego poety, napisanej przez Mariusza Urbanka "Broniewski. Miłość, wódka, polityka". I znalazłam na allegro, kupiłam a teraz czekam na jej przybycie i cieszę się ogromnie na jej czytanie. Broniewski był jednym z poetów, których wiersze lubiłam czytać chociaż nie należę do wielkich miłośniczek poezji. Oglądałam kiedyś film o nim i miałam możliwość posłuchania jego głosu a recytował swoje wiersze znakomicie.
No to będę wypatrywać Twojej opinii.:) Warto mieć tę biografię w swojej domowej biblioteczce. Ja sobie niedawno zamówiłam tomik poezji Broniewskiego. Czeka już na mnie w punkcie odbioru.
OdpowiedzUsuńW biblioteczce domowej mamy z mężem jeszcze z dawnych lat wiele tomików poezji znanych naszych poetów. I oczywiście Broniewskiego mam, nawet pamiętałam jaką miał okładkę więc szybko odnalazłam. To Wiersze i poematy wydane w 1962 roki przez Wydawnictwo Łódzkie.)
UsuńA ja nie mam kompletnie nic Broniewskiego, nawet sobie nie zdawałam sprawy, że nie miałabym do czego sięgnąć w razie potrzeby serca :( Mój Boże, poeta za moich młodych lat tak popularny, a okazuje się nieobecny... wstyd mi.
UsuńDziękuję, wspaniała kobieto:)
OdpowiedzUsuńTo teraz robimy poecie reklamę! Zasłużył sobie:)
W takiej chwili chciałaby się znaleźć w swojej klasie na lekcji języka polskiego gdzieś koło 1968 lub 69 roku. w tych dwu latach mieliśmy bardzo dobrą polonistkę.)
UsuńJa na swojego zapaleńca trafiłam dopiero w liceum. Nie gnębił nas gramatyką, tylko wciągnął w literacki - ba, kulturalny - wir! Gdzie ci profesorowie, prawdziwi tacy...
Usuń1968 i 69 rok to moje ostatnie dwa lata w liceum i można powiedzieć niestety, że to moje ostatnie kontakty z językiem polskim za wyjątkiem czytania książek. Dzisiaj żałuję, że wybrałam studia ekonomiczne zamiast np. bibliotekarskich, a zawsze marzyłam o pracy w bibliotece.)
UsuńZaintrygowałaś mnie bo muszę przyznać że poety nie znam... W ogóle mam wrażenie że czytamy tak mało poezji...
OdpowiedzUsuńW Twoich czasach najwyraźniej nie uczono już o nim w szkole, gdyż kojarzył się ze socjalizmem, ale on ma mnóstwo pięknych wierszy, i nawet tych w których pochwalał początki socjalizmu, on, który tak czekał na powrót do ojczyzny. I ja też uważam, że zbyt mało sięgam do poezji, chociaż mogę śmiało stwierdzić, że nasza wspólna / połączona/ z przed małżeńskich czasów biblioteczka obfituje w tomiki poezji.)
UsuńDzięki za przypomnienie o twórczości tego poety, który najchętniej przez wielu zostałby wymazany z historii ;)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ wielką szkodą dla młodego społeczeństwa .)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń