A dzisiaj, nie wiem jak u Was, ale u mnie szaro, ponuro, depresyjnie jak w listopadzie a nie w styczniu. Chociażby odrobinę śniegu, by się rozjaśniło. W ubiegłym roku narzekałam na zimę, a w tym na listopad w styczniu. Trudno mi dogodzić, ale przynajmniej żeby słońce świeciło codziennie. A te chmury niech idą precz.
Z pisaniem u mnie coś kiepsko. Pisać mam o czym, gdyż sporo przeczytanych książek nadal czeka na choćby niewielkie opinie, ale o wenę coraz trudniej. A może nigdy jej nie było, tylko ja tak na siłę. Może i tak być.
Tyle na dzisiaj narzekania / jaki ja to lubię robić / na pogodę i wenę, a teraz o tym co zawsze poprawia nastrój w momencie wybierania a szczególnie wówczas, gdy dociera do domu. Ten stosik książkowy to efekt chodzenia również po Waszych blogach, które stanowią coraz częstszą inspirację do sięgania po pewne książki. Powinnam jak najrzadziej tam zaglądać, gdyż często kończy się to tak właśnie.
Nowymi wydatkami.
Podróże Maudie Tipstaff - Margaret Forster - tym razem okazało się, że wystarczy wyrazić chęć posiadania, by się życzenie spełniło - książkę dostałam od buksy, sympatycznej właścicielki bardzo interesująco prowadzonego bloga więcej niż pierwsza czytanka, za co jeszcze raz dziękuję.
Mrówki w płonącym ognisku - Teresy Oleś - Owczarskiej
Kobiety Łazarza - Mariny Stepnovej
Pokolenia .Wiek deszczu, wiek słońca. - Katarzyny Drogi
Burza od wschodu - M.Dunin-Kozickiej
i
Resortowe dzieci - D. Kani, J.Targalskiego i M.Mirosza
Co czytaliście, co zamierzacie, a czego z pewnością nie będziecie czytać?
Dobrego dnia.
Same smakołyki :-)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że ten stosik jest interesujący.
UsuńSama zastanawiałam się nad "Kobietami Łazarza", ale jakoś nie byłam do końca przekonana. Czekam z niecierpliwością na recenzję:)
OdpowiedzUsuńTo właśnie opinie o książce sprawiły, że ją sobie nabyłam korzystając z dobrej oferty Antyśki.
UsuńGratuluję nowych nabytków. Na pewno nie będę czytać "Resortowych dzieci", bo nie lubię D.Kani. Na "Podróże Maudie Tipstaff" poluję od dawna, bo słyszałam, że to dobra książka i na pewno kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci słońca i śniegu. U mnie ostre słońce i dużo śniegu, bo mieszkam na wschodzie Polski. Właśnie obserwuję przez okno, jak dzieciaki rzucają się śnieżkami :)
Znając Twoje preferencje czytelnicze nie jestem zdziwiona, że to właśnie "Podróże..." Cię najbardziej interesują.
UsuńA można wiedzieć dlaczego nie cenisz D.Kani.
Czytałam "Cień tajnych służb" i miałam wrażenie, że Kania troszeczkę manipuluje czytelnikiem, np. kiedy pisze o osobie, która według niej nie popełniła samobójstwa, jako dowód przytacza zeznanie rodziny lub sąsiada, że zmarły nie wykazywał chęci samobójczych. Moim zdaniem to żaden dowód, bo nikt nie wie, co komu w duszy gra.
UsuńPoza tym nie napisałam, że nie cenię Kani, tylko że nie lubię, a to różnica :)
Rozumiem. Będę czytać książkę, o której piszesz uważnie, bo ją też mam.
UsuńCo do słowa, którego użyłam to przepraszam Cię - nie mogłam znaleźć odpowiedniego. Czasem trudno mi "wyciągnąć" z pamięci to właściwe i bardziej odpowiednie.
Natanno, to ja przepraszam. A nad oceną książki Kani jeszcze się zastanowię.
UsuńI jeszcze dodam, że nigdy nie odniosłam wrażenia, byś pisała bez weny i na siłę. Twoje recenzje zawsze sprawiają wrażenie napisanych z lekkością :)
Dziękuję, że tak uważasz i tak je odbierasz. Łatwo jednak mi się nie pisze i to z różnych względów, a najgorszy jest czas gdy moje myśli wciąż są zaprzątnięte "rodzącym" się tekstem.
UsuńPodpisuję się pod słowami Koczowniczki:) Zdecydowanie masz dziś chandrę, która wg naukowców powinna dopaść Cię wczoraj:) Wczoraj był podobno Blue Monday, najgorszy dzień roku:( Pozdrawiam:)
UsuńJednym słowem moja się spóźniła, a tak po prawdzie nie miałam pojęcia, ŻE TAKI DZIEŃ ISTNIEJE.
UsuńTo jest fajne w życiu, że wciąż przynosi mi coś nowego i wciąż się czegoś nowego uczę.
Żadnej z tych pozycji nie czytałam, ale na pewno przychylnie zerknęłabym na "Kobiety łazarza" i "Resortowe dzieci" :-)
OdpowiedzUsuń"Kobiety Łazarza " mnie zaintrygowały po przeczytaniu kilku recenzji a poza tym lubię czytać o kobietach, natomiast " Resortowe dzieci " uważam warto przeczytać, by dowiedzieć jakie korzenie posiadają Ci, którzy próbują narzucać nam swój punkt widzenia.
UsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii na temat "Resortowych dzieci". Czekam na jej recenzję.
OdpowiedzUsuńOj nie będzie to szybko.
Usuń"Resortowe dzieci" wywołały lawinę komentarzy i ataków w myśl zasady - uderz w stół, a nożyce... "Burzę od Wschodu" znać trzeba. Moje "Mrówki..." powędrowały na chwilę do innej czytelniczki, która refleksje ma podobne (czyli lepsza była "Rauska"). No cóż? Miłego czytania i chęci opisania:)
OdpowiedzUsuńA moje "Mrówki..." to właśnie efekt czytania Twoich postów.
UsuńA wiedzy, którą niosą dwie inne wymienione przez Ciebie książki po prostu powinno się poznać.
Tej wiedzy nigdy dosyć.
"Kobiety Łazarza" przeczytałabym chyba najchętniej, choć pozostałe książki też zapowiadają się ciekawie. Mnie też męczy ta pogoda choć biorąc pod uwagę moje dojazdy do pracy, akurat za śniegiem nie tęsknię. Wolałabym jednak żeby było nawet mroźnie ale słonecznie, mam wrażenie że już bardzo długo nie widziałam słońca...
OdpowiedzUsuńMiło @alison2, że znalazłaś czas w swym zabieganym teraz dniu na zagoszczenie u mnie.
UsuńSpędziłam kilka lat temu 5 dni stycznia w Herdecke u siostry. Pod względem pogodowym wspominam tę wizytę tam jak najgorzej. Nasz styczeń mimo braku śniegu miał jednak i mrozik i słońce. A teraz jakby zima się zaczyna przybliżać. I chociaż tez nie przepadam za śniegiem to jednak z przyjemnością bym go tym razem przywitała.
"Kobiety ..." też mnie intrygują.
"Burzę od wschodu" mam, więc pewnie pójdzie na pierwszy ogień. A Forster czytałam, ciekawe, jak spodoba się Tobie.
UsuńZ Twojego stosu mam jedną powtarzającą się książkę - Mrówki - jeszcze w styczniu zamierzam się za nią zabrać
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na opinię, gdyż moja jeszcze nie wiem kiedy będzie czekana.
UsuńJa jestem jak chomik tyle, że napycham książkami półki .
Też jestem jak chomik, ale recenzyjne czytam w pierwszej kolejności i w miarę terminowo, jak życie pozwala.
UsuńDlatego Mrówki mam na styczeń. Na bank, bo obiecałam. Gorzej bo potem powinnam wybrać coś następnego a nie bardzo mam pomysł na kolejną lekturę z M.
"Burza od Wschodu" to książka, która wywołuje wiele refleksji. Jest to też wielka lekcja historii. Choć chyba większe wrażenie zrobiła na mnie "Pożoga" Kossak-Szczuckiej.
OdpowiedzUsuń"Burza....." to z Twej inspiracji a o "Pożodze" też pomyślę. Dla choćby porównania.
UsuńCzytałam "Mrówki ..." Ledwo przez nią przebrnęłam, ale jestem w swojej opinii odosobniona. "Pokolenia" czekają na półce. Podobno świetna książka.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam Twa opinię to się dowiem dlaczego tak było.
UsuńO "Pokoleniach" sporo dobrego czytałam więc też się sporo po niej spodziewam i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Piękne zdobycze, zwłaszcza "Kobiety Łazarza". ;)
OdpowiedzUsuńJak widzę "Kobiety..." przodują.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLista takich książek wciąż się powiększa - tych, które powinno się poznać, by swoje poznanie rozszerzać.
Usuńwłaśnie dziś dokładniej przyglądałam się - Kobiety Łazarza - Mariny Stepnovej, jestem ciekawa tej pozycji więc z chęcią zapoznam się z twoją opinią :)
OdpowiedzUsuńBędę czekała na "Resortowe dzieci"!
OdpowiedzUsuń"Mrówki..."czytałam, opisywałam, nie zachwyciłam się.
OdpowiedzUsuń"Podróże Maudie..."czytałam, nie opisywałam ( bo miałam etap, gdy nie opisywałam każdej lektury), duzo wrażeń, ciekawa postać.
Z pozostałych - sięgnęłabym ewentualnie po "Pokolenia"
Wrócę do Twej opinii.
UsuńPokolenia mnie tez pociągają.
Jestem bardzo ciekawa Pokoleń :D
OdpowiedzUsuńMiłego czytania.
OdpowiedzUsuń,,Kobiety Łazarza,, - Mariny Stepnovej i ,,Pokolenia .Wiek deszczu, wiek słońca,, - Katarzyny Drogi chętnie bym przeczytała, ale czekam na szczegółowe recenzje:)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o :Kobiety..." to recenzji już na blogach sama spotkałam kilka. Natomiast o Pokoleniach czytałam na razie u @AnRrk.
Usuńu @Ann Rk
UsuńPokolenia, Kobiety Łazarza i Mrówki... rewelacyjne książki!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury!
Dziekuję.
UsuńJeszcze raz proszę bardzo i udanego czytania :). A pogoda taka, że tylko się opatulić w bety i czytać ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Do nas dociera ziąb i ślizgawica.
UsuńŚwietny stosik, bardzo chciałabym przeczytać "Pokolenia ..." i "Resortowe dzieci" - czekam na opinie :) Miłego czytania.
OdpowiedzUsuńPrzy moim tempie czytania prędko ich nie będzie.
UsuńPoprzednia książka Doroty Kani była według mnie świetna, dlatego też ,,Resortowe dzieci" również zamówiłam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twa opinia, bo mam obie. Z poprzedniej na razie przeczytałam rozdział o P.Jaroszewiczu.
UsuńU mnie i wczoraj i dzisiaj jest szaro buro, ale i mroźno i "lodowo". Całe szyby w oknach mam pokryte warstwą lodu, tak że nic nie widać co dzieje się na ulicy. Stosik piękny:) "Pokolenia" i "Kobiety Łazarza" mam, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPisałam tekst rano a po południu zaczęło się zmieniać. Deszcz zamieniał się w lód a w nocy pośnieżyło i jest zimno. Słoneczko też niestety nie zaświeciło więc nadal było ponuro.
UsuńU mnie też one sobie poleżą. W sytuacji, gdy mam ogrom do czytania chyba będę losować, którą do czytania wziąć wpierw.
Odkąd wróciłam do blogowania, to wybieram książki na zasadzie dopasowania do określonych wyzwań czytelniczych. Gdyby nie to, to razem byśmy losowały:)
UsuńJa już mam ten okres za sobą. Cały ubiegły rok ta robiłam, ale stwierdziłam, że wolę czytać to co sama wybiorę i dlatego pozostałam przy tych wyzwaniach, które mi w tym nie przeszkadzają.
UsuńO, pozjadałam przecinki. Przepraszam:)
OdpowiedzUsuńNic to Agnieszko.
Usuń