poniedziałek, 3 października 2016

Kolejna mała rozdawajka.



              I niestety piękne, słoneczne, jesienne dni za nami. Prognozy pogodowe na następne dwa tygodnie nie przestawiają się optymistycznie. Nadchodzi fala deszczów i zimna co nie może w żaden sposób cieszyć ciepłolubne stworzenia do jakich należę i ja.
A że molom książkowym najlepiej nastrój poprawiają książki więc w następnym poście będzie o tych, które ostatnio powiększyły stan mojej biblioteczki. Dzisiaj natomiast anonsuję maleńką rozdawajkę książkową, której przedmiotem jest Koliber z poprzedniego posta.
Nie pojawiła się osoba  chętna do wymiany to może znajdą się takie, które będą chciały go przygarnąć. A mowa jest oczywiście o Kolibrze noszącym nr 110 zawierającym dwa opowiadania z cyklu tzw. opowieści gwiazdkowych Karola Dickensa : 




A zatem zapraszam i czekam do soboty na ewentualne zgłoszenie się pod tym postem. 

Tym kolażem energetyzuję.




12 komentarzy:

  1. Mam akurat tego Kolibra - zawsze mam przy sobie spis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolaż naprawdę energetyzujący przy szarej pogodzie za oknem, a tą książeczkę mam ze swoich dawnych jeszcze kolekcji z lat 90-tych:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo z nas sobie tę serię kupowała. Ja pamiętam, jak każdą kolejną się cieszyłam.

      Usuń
  3. Za oknem dziś pochmurno, a u Ciebie takie piękne róże!

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie też bardzo jesiennie?
    Natalio, ten kolaż niczym balsam na te szare, chłodne dni.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O! Czy to możliwe, że nikt się jeszcze nie zgłosił? Ja bym chętnie tę książkę przygarnęła, jako że ostatnio, za sprawą Nabokoviady i „Samotni”, mocno siedzę w dickensowskich klimatach. Byłaby w sam raz na jakiś długi, listopadowy lub grudniowy wieczór przed Świętami. Można? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieracze Kolibrów ją pewno posiadają a większość pozostałych osób woli jednak współczesną nam obecnie literaturę.
      Miło mi ogromnie, że wyrażasz chęć jej przygarnięcia. Aż mi się cieplej na sercu zrobiło.

      Usuń
    2. Przyjemność mojej stronie :). Co do tej większości – szkoda, bo przecież klasyka sprawdzona przez pokolenia, a poza tym jak rozmawiać o literaturze, nie znając kanonu? Ale mimo wszystko wydaje mi się, że czytelników sięgających po wielkie nazwiska w stylu Dickensa nie jest tak mało, tym większe więc moje zdziwienie, że ta książka nie znalazła chętnego w ciągu kilku godzin, czego bym się spodziewała :).

      Usuń
    3. Sama jestem zdziwiona tym,że nikt więcej nie wyraził chęci jej przygarnięcia,ale tym bardziej cieszę się z Twojego zgłoszenia.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.