książki były dla nas, gdy byliśmy dziećmi oknem na świat.....przybliżały nam go.....patrzyło się na niego przez pryzmat ich treści z zachwytem......działały na naszą wyobraźnię....
źródło |
a dzisiaj? Dzisiaj książki muszą konkurować z innymi oknami.
źródło |
Rzadko mi się to zdarza... Nie wiem co powiedzieć...
OdpowiedzUsuńNa mnie cały czas tak działają ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie nadal to wspaniałe okno na świat!
OdpowiedzUsuńTak, konkurują, ale nadal baja z obrazkami 'wymiata', jak mawiał jeden wuefista. Dobra książeczka dla dzieci pokonuje grę i telewizję.
OdpowiedzUsuńMój 7-letni chrześniak ostatnio dostał karę od swojego ojca za oszukiwanie w szachach: musi grać z komputerem. I skarży się 'co to za granie z komputerem...'. Nie wiem czy kara nie jest za okrutna. Ale sudoku z telefonem to już lepiej.
Jeszcze o tych światach w książkach. Jestem już niemłoda, ale książki pozwalają mi zapomnieć, że jestem tylko tu i teraz zamknięta w małej wioseczce na końcu Polski.
Pozdrawiam
Myślę, że były dzieci które uwielbiały czytać książeczki i biegały do biblioteki i takie, które czuły do nich wstręt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)