wtorek, 15 marca 2016

E.M.Remarque - pisarz, czy reporter i fotograf czasów wielkiej wojny......





Irena Krzywicka na portrecie Witkacego, 1928
              Jak już wspomniałam w tym poście moje wydanie Na zachodzie bez zmian, w trakcie czytania którego jestem, opatrzone zostało wstępem Wilhelma Szewczyka.  Szewczyk zaś  w swym wstępie przywołał  Irenę Krzywicką, która się okazała być recenzentką powieści Ericha Marii Remarque'a. Przy okazji wydania Drogi powrotnej Krzywicka, którą ja znam tylko z jej powieści Wichura i trzciny, a która okazuje się być nietuzinkową kobietą, przypomniała Na zachodzie bez zmian pisząc w Wiadomościach Literackich  Nr 23 z 1931 roku o Remarque tak : 
                  
                " Dla tego jednego Niemca  wojna zakończyła się niewątpliwym zwycięstwem. Zyskał na niej sławę, pieniądze, uznanie. I nie za co innego właśnie jak za to, że ją pochwycił i
źródło
utrwalił, że ją zademonstrował, jak kulturę złośliwych bakterii, których niestety jeszcze nie umiemy zniszczyć. Wielu pisarzy prowadziło badania w tym kierunku, i obfita jest literatura wojenna, ale imię Remargue'a pozostanie chyba już na zawsze jako imię reprezentanta tego rodzaju, mimo istnienia książek, tak doskonałych, jak Spór o sierżanta Griszę Arnolda Zweiga. Czemu? Czy dlatego, że Remarque objął udatniej od innych całość wojny, że dał szerokie przekroje życia w okopach, ogromne plansze, mrożące krew w żyłach, czy też potrafił jak nikt inny mówić " prosto a z krzykiem", czy wreszcie, że książka jego zawiera stosunkowo najmniej literatury ( w gorszym tego słowa znaczeniu), a najwięcej sugestywnej bezpośredniości? Jak daleko Remarque posunął ową pozorną pisarsko bezpretensjonalność, świadczy, że większość krytyków i czytelników przy całym podziwie nie widziała w nim pisarza, tylko jak gdyby reportera i fotografa czasów wielkiej wojny". 



____________________________
*E.M.Remarque, Na zachodzie bez zmian, przeł. St. Napierski Śląsk,1960 r., Droga Remarque'a - W.Szewczyk, str.7-8.

5 komentarzy:

  1. Mnie książka zachwyciła i po niej sięgałam po kolejne powieści pisarza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Noszę się z zamiarem przeczytania tej książki. Nawet na LC pojawia się ona w dyskusjach, szczególnie u panów, a ja taka nieświadoma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz czas na uświadomienie się.....a książka objętościowo jest niewielka i czyta się jak to u Remarque'a bardzo dobrze.
      Ja też dopiero ja teraz czytam chociaż inne jego książki czytałam dawno. Chyba dopiero tu w blogosferze o niej pierwszy raz przeczytałam.

      Usuń
  3. Biografię Ireny Krzywickiej świetnie przedstawiła Agata Tuszyńska w "Długim życiu gorszycielki". Polecam, bo książki Tuszyńskiej czyta się jak najlepsze powieści. Natomiast powieściami Ericha Marii Remarque'a zaczytywałam się przed laty, bo była to lektura obowiązkowa na studiach humanistycznych, lecz wciąż mam do nich sentyment, zwłaszcza do "Łuku triumfalnego". Może znów po nie sięgnę? :-) Bardzo ciekawy post. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Tuszyńska jest już na mojej liście, gdyż dużo dobrego czytałam o jej książkach. Liczę tu na bibliotekę.
      Remarque to pisarz, którego z każda przeczytana książką chce się czytać więcej. Już o dwu pisałam na blogu, ale przeczytanych mam więcej."Łuk triumfalny" czytałam już dwukrotnie ...to moja ulubiona książka.

      Dziękuję za miłe słowo pod adrese4m posta. Mało piszę o przeczytanych książkach. Bardziej lubię takie posty pisać.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.