A dzisiaj zainspirowana postem blogerki molesław pomyślałam, że podzielę się pierwszą odsłoną mojego bibliotecznego bałaganu. Pokazany regał za wyjątkiem ostatniej półki zawiera w przeważającej liczbie książki, które w różny sposób powiększyły mój biblioteczny zbiór od stycznia ubiegłego roku. Nie są to wszystkie nabyte w tym czasie książki, pozostałe są jeszcze w dwu innych miejscach, które pokażę w następnej odsłonie.
Główny regał, który pokażę następnym razem zawiera zbiór książek zbieranych przez lata. Jest jeszcze regał z książkami młodzieżowymi, ale nie tylko, regalik z nabytkami bieżącymi i jeszcze, jeszcze ........ .
łał, to rzeczywiście piękny bałagan :))) Widzę także nowy nagłówek. Uwielbiam tę serię ze zdjęcia z Książki i Wiedzy.
OdpowiedzUsuńWciąż się nie mogę zmobilizować, by całą bibliotekę uporządkować.
UsuńW nagłówku część zbioru kolibrów. Nie umiem jakiegoś artystycznego nagłówka sobie wykonać więc pozostają mi tylko zdjęcia.
moje niestety schowane w garderobie, ale marzy mi się ogromna półka i kiedyś na pewno takową sobie sprawię ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie i na to czas. Mąż też mi obiecuje regał.
UsuńPięknie , jak ja lubię mobilizować ludzi do ciekawych rzeczy :-) Faustynę to bym chętnie ukradła. I już nie mogę doczekać się kolejnych zdjęć.
OdpowiedzUsuńZ pewnością się ukażą. A tę Faustynę to sobie nabyłam taniutko, gdyż za 10 zł na kiermaszu w mojej parafii, gdy sprzedawałam na nim książki.
UsuńCzyli drogę mam wolną. przyznałaś że paprotka łagodna to ręki nie urwie , tania była (książka) to tą dychę na regale zostawię . Czyli spodziewaj się złodziejki książek ;-)
UsuńRegał cudnie nieuporządkowany! Dla mnie to potwierdza tylko, że książki są cały czas w ruchu :) czyli czytane, przeglądane, przekładane :) Apropos nagłówka - chciałabym choć taki umieć zrobić! Jakoś w ogóle mi to nie wychodzi..
OdpowiedzUsuńTo prawda, że chyba nic tak nie lubię przekładać i przeglądać jak swoje książki.
UsuńPrzy pomocy programu Picassa coś tam czasem uda mi się zrobić ze zdjęcia..
Koniecznie pokaż wszystkie półki- jak ja uwielbiam takie posty :D
OdpowiedzUsuńMam taki zamiar.
UsuńPiękne zbiory
OdpowiedzUsuńWpadłam ostatnio w szał książkowych zakupów i jakoś mi się sporo nagromadziło... A teraz zastanawiam się gdzie ja to położę, bo już nie mam miejsca ani w wersji uporządkowanej, ani w chaosie :D Kiedyś sprawię sobie na tyle duży regał, żeby zmieściło się wszystko i dało się zbiory jakoś posegregować ;)
OdpowiedzUsuńRegał to jest i moje marzenie.
UsuńCiekawa, kolorowa i bardzo zróżnicowana pierwsza odsłona Twojej biblioteki :)
OdpowiedzUsuńBibioteczka z książkami ka z czasów socjalizmu już nie jest taka barwna.
UsuńBardzo jestem jej ciekawa.
UsuńFantastyczny bałagan:)
OdpowiedzUsuńNależę do osób, dla których pedantyzm do choroba.
UsuńChętnie bym przygarnęła znaczną część Twojego "bałaganu" :-)
OdpowiedzUsuńTak mają książkocholicy. Wciąż im mało.
UsuńKilka pozycji bym Ci zwędziła, chyba, że paprotka potrafi kąsać po rękach ;-))
OdpowiedzUsuńPaprotka łagodna jak baranek.
UsuńObyś tylko takie bałagany miewała. Wspaniałe zbiory:)
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńWszyscy chyba uwielbiamy zdjęcia księgozbiorów, więc czekamy na następne z napięciem :) U mnie też misz-masz, jeśli chodzi o ostatnie zakupy, tyle że poustawiane równo, a że groch z kapustą, to cóż :)
OdpowiedzUsuńTo chyba prawda. Ja zawsze dawniej z największą przyjemnością zaglądałam do księgarń a szczególnie antykwariatów, by móc pobuszować po półkach pełnych książek.
UsuńUwielbiam takie posty, pozazdrościć księgozbioru:)
OdpowiedzUsuńTo może jest 1/4 ogółu, a może i mniej.
UsuńZdjęcia dużej ilości książek zawsze mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńPobuszowałabym sobie po tym bibliotecznym bałaganie!
OdpowiedzUsuńDzięki, za baner z konkursem:)
Biografie też by się znalazły.
UsuńBardzo twórczo poukładane;) Wciąż nie mam sposobu na ułożenie. Najlepiej wychodzi autorami, ale też często się nie sprawdza. Z tyłu ustawiam pionowo, a z przodu poziomo, ale tak, żeby było widać z tyłu te biedactwa. Ech...;)
OdpowiedzUsuńU mnie dlatego taki chaos, bo nie mogę się zdecydować jaki styl zastosować.
UsuńTo chyba z setka książek Ci przybyła od stycznia 2013?
OdpowiedzUsuńPrzybyć pewno przybyło, ale od stycznia 2012, chociaż w tym roku to już straciłam samokontrolę.
UsuńLubimy podglądać stosiki, ale chyba jeszcze bardziej lubimy podglądać biblioteczki. Wypatrzyłam Szatę, która u mnie czeka na przeczytanie pożyczona od koleżanki (w zasadzie na przypomnienie) Grzegorczyka, którego otrzymałam w nagrodę od Maniiczytania i poczytawszy co nieco o autorze nie mogę się doczekać lektury, wypatrzyłam też parę znajomych tytułów. A książek rzeczywiście przybyło ci sporo (zwłaszcza, że jak piszesz to nie wszystko).
OdpowiedzUsuńGdybyż można było czytać jedną książkę dziennie.
UsuńTo by było piękne, (no jedną dziennie to może byłby maraton - co prawda przeczytałam kiedyś ponad sześćset stron w jeden dzień, ale nie każdą książkę można przeczytać szybko- ale jedną w ciągu 2-3 dni to byłoby pięknie. Liczę, że uda mi się na emeryturze, jak wzrok nie siądzie, a ja dociągnę do ... 63,5 (chyba tyle mi przypadło w nowej wyliczance).
UsuńPiękny artystyczny bałagan :)Ileż książek.... Ale pomyśl jakie wydobyłoby się ich piękno gdyby ja poukładać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy, uwielbiam biblioteczki tak samo oglądać co stosiki :D
Niedługo i ja się pochwalę biblioteczką, już nową :)
Będę czekać z niecierpliwością.
UsuńJoj, jak dobrze że tu trafiłam prawdziwy raj dla mola książkowego, jakim niewątpliwie jestem od ponad, ponad .. he sporo ponad lat. :) Pamiętam antykwariaty, zapach starych książek, godzina tam to była chwila, dziś z moich ulubionych został tylko jeden..
OdpowiedzUsuńA regałów sporo i bałagan na nich też niemały.. :) Muszę koniecznie sfotografować.
Trochę swoich książek proponuję do czytania u siebie ale poczytam co Ty proponujesz. Już mam jedną którą kupię "Gawędy o Warszawie" lubię stare opowieści w nich widzę przekazy z przeszłości które są mostem do teraźniejszości. U siebie polecam książkę Wirydiany Fiszerowej. bardzo dobra książka i też jestem na emeryturze. Ciepło pozdrawiam wieczorem.
O jak miło, że mnie odwiedziłaś. Co za imię - Wirydiana - dla samego imienia poszukam jej książek i czegoś o niej.
UsuńTrochę jest o książce na moim blogu i chyba adres skąd można ściągnąć książkę. Ale poszperać w antykwariatach warto, tym bardziej że dostęp do antykwariatów jest w całej Polsce.
Usuńhttp://elkiblog.pl/index.php/ksiazki-na-dlugie-jeienne-i-zimowe-wieczory/
trzecia na samym dole jest Wirydiana. Tak niecodzienne imię otrzymała nie lubiła go.
Zapraszam i miłego wieczora. :)
Już sprawdzałam. jest na allegro, ale na razie zalicytowałam inne książki więc muszę się powstrzymać.
UsuńRezenzję czytałam juz kiedyś na jednym z blogów i też była bardzo zachęcająca.
Uwielbiam oglądać wszelkie biblioteczki :) cudne te Twoje półeczki :)
OdpowiedzUsuńMiło mi. Poza mężem i dziećmi najbardziej kocham swe półeczki z książkami.
UsuńJak ja lubię oglądać cudzy biblioteczny bałagan! :)
OdpowiedzUsuńJa lubię patrzeć na swój i wcale mi nie przeszkadza, a oprócz tego chętnie pooglądam inne.
UsuńPiękne widoki, nawet taki bałagan cieszy moje oczy.
OdpowiedzUsuńMilo mi.
UsuńJa dzięki siostrze mam porządek na półkach, ale podejrzewam, że sama bym też miała artystyczny nieład ;)
OdpowiedzUsuńFajnie masz z siostrą. Moja córa też by to poukładała...., ale ja nie pozwalam.
UsuńWidać masz artystyczną duszę :)Pięknie się patrzy, ale u siebie nie zniosłabym takiego bałaganu :P
OdpowiedzUsuńMoże i mam, ale bałagan jest raczej wynikiem niestety mojej bałaganiarskjej natury, ale juz myślę nad tym jak opanować ten chaos.
UsuńO, jakie piękne wydanie Pisma Świętego - no przynajmniej z boku świetnie się prezentuje ;))
OdpowiedzUsuńTo wydawnictwa M, pięknie wydane bardzo ciekawie ilustrowane. To prezent dla naszej córki z okazji minionych 25 lat.
Usuń