poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Takie sobie pogodowe.......



              Jak ja organicznie wprost nie znoszę tych zmian frontów pogodowych, jakie teraz miewamy. Dzisiejsza zmiana, która przyniosła znów wiatr wywołała u mnie aż ból głowy. A tyle mam pracy. I post o książkach nabytych w sierpniu w taki czy inny sposób chciałam napisać, ale niestety nic z tego. Muszę poczekać aż się aura ustabilizuje.

Zgadzacie się z tym :


źródło

 bo ja częściowo tak. Ale tylko co do  powieści, które  jednak trzeba koniecznie sobie dawkować. Jak i filmy......,by nie próbować swojego życia dostosowywać do tego fikcyjnego....



Przed odlotem..........

10 komentarzy:

  1. A niestety znowu mają przyjść upały... Nie wiem jak to wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ładnie i spokojnie. Zbieram siły po chorobie.
    Częściowo się zgadzam ale to jednak fikcja i należy o tym pamiętać.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita fotka boćka ;) Na zmianę pogody (wilgoć, wicher, suche powietrze...) reagują tylko moje astmatyczne płuca. Najbardziej jednak na gęstą mgłę. I choć kocham jesień za jej barwy głównie, to przeraża mnie myśl o jej porannych mgłach i wilgotnym powietrzu :p Pozdrawiam i zdrówka życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. A u nas ogromny wicher, ale to ogromny...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też myślę z obawą o zapowiadanych upałach - niech wreszcie przyjdzie jakaś normalna pogoda.
    U mnie w wersjach roboczych "wisi" już kilkadziesiąt postów (zaczęte, rozgrzebane, porzucone), ale upalne lato nie pozwala na realizację tego, co siedzi w głowie.
    Z mottem na zdjęciu też zgadzam się tylko częściowo.
    Bociek uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na czas czytania powieści żyję życiem bohaterów, a potem wracam do realiów swego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam to samo... Źle znoszę zmiany...

    OdpowiedzUsuń
  8. Też wczoraj widziałam boćki. I to dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie taka aura wietrzna i wilgotna źle wpływa na stawy, też niezły ból. Także Cię rozumiem.
    Podczas czytania danej powieści całkowicie wtapiam się w historię i Żyję Życiem Bohaterów, potem już tylko sobie o tym porozmyślam, ale wracam do normalnego życia, bo wyjścia nie ma....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
    Aura jak na razie ustabilizowana więc myślę, że się wszystkie czujemy znacznie lepiej a upały już prawie wrześniowe
    chyba nam takie straszne nie będą.......trzeba powygrzewać kości przed zimą....

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.