piątek, 28 sierpnia 2015

Stosiki takie siakie - sierpniowe....


         Sierpień dobiega końca i przynajmniej u mnie nadal jest piękny, słoneczny, ciepły i już co ważne  nie męczący więc niech by takie lato przekazało pałeczkę jesieni. Chyba nie mielibyśmy tego mu za złe. Oczywiście jest jeszcze problem suszy więc o deszcz Najwyższego trzeba prosić a może nawet błagać, bo jeszcze jego dzieci tego problemu same rozwiązać nie potrafią.
      W sierpniu pod wpływem różnych  inspiracji w tym będących efektem blogowych odwiedzin a także łutu szczęścia i pewnej cichej współpracy moja biblioteczka powiększyła  się o kilkanaście woluminów. 
      Na pierwszym zdjęciu znajdują się książki  nabyte w allegrowych antykwariatach :


i tak, od góry :

Colas Breugnon Romaina Rollanda 
W kleszczach lęku Henry Jamesa
Przemija postać świata  Hanny Malewskiej
Hania i Jarosław Iwaszkiewiczowie Piotra Mitznera
Na zachodzie bez zmian Ericha Marii Remarque'a
Sekretna kochanka Dickensa Claire Tomalin
I będę żyć Jerii Nielsen, Maryanne Vllers




       Nie jestem zwolenniczką z wielu względów sprzedaży książek w supermarketach a mąż wręcz mi zabrania ich tam kupowania, ale na początku sierpnia wpadłam sama do Biedronki no i to jest efekt. Po prostu się nie oparłam, by podejść i sprawdzić jakie książki są w ofercie i ta wylądowała w koszu. Z wielkiego sentymentu do Romy.


       


        




 Kolejne trzy to książki niedawno zmarłego Krzysztofa Kąkolewskiego, które podesłała mi Pani Marta  z  wydawnictwa  von borowiecky, a są to począwszy  od góry:


Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię 
Diament odnaleziony w popiele
Najpiękniejsze i najskromniejsze - zbiór opowiadań

Sierpień przyniósł mi również niezwykle sympatyczna wygraną, tym razem u Agnieszki. U Agnieszki, która organizuje comiesięczne rozdawnictwo książkowe polowałam na książkę Emila Ajara Życie przed sobą. Czekałam cierpliwie dość długo, ale opłaciło się, bo do puli trafiło jeszcze UT Jacka Ostrowskiego, które w ten sposób również zdobyłam. Agnieszko ta drogą jeszcze raz dziękuję.


 Ostatni stosiczek jest biblioteczny, a w nim :


Ono Doroty Terakowskiej, o którym tu i mój pierwszy Patrick White -  Wiwisekcja.

Nie wiem czy jeszcze powstanie jakiś post w sierpniu a we wrześniu nie wiem kiedy coś napiszę bo znów idę na "służbę" a tam będę odpoczywać od internetu. W wolnym czasie będę więc czytać i korzystać z piękna otaczającej to miejsce przyrody.


A zatem do "zobaczenia".......... 

Z ogromną przyjemnością witam nowe osoby, które zdecydowały się obserwować mój blog i to co się na nim pojawia.

 zawstydzona w rannej rosie



22 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Akurat wszystkie książki odpowiadają memu gustowi czytelniczemu więc powinna być miła.

      Usuń
  2. Podzielam Twoje zdanie odnośnie sprzedaży książek w supermarketach. Jakoś mi to nie leży. Wolę pójść do księgarni i tam zachwycać się książkami w innymi klimacie :) Aczkolwiek też zdarza mi się zerknąć do kosza z książkami :)
    Miłego czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety silniejsza od niechęci do faktu sprzedaży książek w takich miejscach jest chęć ich zobaczenia ...jednak...

      Usuń
  3. Cieszę się, że los w konkursie uśmiechnął się do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To życzę miłego czytania nowych nabytków :) Co do promocji książkowych w marketach to również zdarza mi się z nich korzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Molom książkowym temu jednemu trudno się oprzeć...wszystkie inne promocje mnie nie rajcują....

      Usuń
  5. Ile wspaniałości. Życzę udanej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam ten problem, że nie mogę się oprzeć zakupom książkowym. O ile udaje mi się powstrzymywać przed księgarniami czy supermarketami, to obok antykwariatu nie potrafię przejść obojętnie i za każdym razem wychodzę z siatką książek.

    OdpowiedzUsuń
  7. A jednak człek zawsze się złamie i skusi na coś dobrego....
    Ładne zdobycze. Niech się dobrze czytają....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety....to już taka nasza przypadłość....
      Powinny się dobrze czytać...już jedną czytam....

      Usuń
  8. "Na zachodzie bez zmian" i u mnie czeka na półce... Zacne nabytki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że jest druga część "Droga powrotna". U mnie już czeka aż przeczytam "Na zachodzie bez zmian".

      Usuń
  9. Zacny stosik :-). Znam z autopsji tylko "Na zachodzie bez zmian" oraz "W kleszczach lęku", ale czytane dawno, z zamiarem szybkiego powrotu do ponownej lektury. Zwłaszcza, że "W kleszczach..." ukazało się niedawno w nowym, odświeżonym tłumaczeniu pt. "Dokręcanie śruby". Miłej lektury!
    http://lezeiczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widziałam tę książkę w księgarni internetowej a jednak ,mimo że to Henry James, jakoś mnie nie zainteresowała tą okładka i tytułem. Ale muszę przyznać, że ten nowy przekład Jacka Dehnela, którego prozy jeszcze nie miałam okazji poznać chociaż wiele dobrego o niej czytałam, mnie zaintrygował. I to bardzo. Już sam tytuł. Akurat czytam książkę i ciekawa w takim razie jestem kto komu tę śrubę dokręci.
      Ale zmiana tytułu sprawi, że ta sama książka zacznie żyć zupełnie innym życiem. Nie jestem przekonana, że to dla niej dobrze, ale może się mylę.

      Miło mi gościć w swoich skromnych progach.

      Usuń
    2. Będę na "Dokręcanie śruby" polować, a najciekawiej byłoby obie wersje przeczytać jedną po drugiej i porównać, jak przekład odmienia dzieło. Bo że zmienia, to pewne. Trzeba się kiedyś przekonać.

      Usuń
    3. I ja będę ciekawa tłumaczenia Dehnela, jak tylko książka pojawi się w bibliotece / muszę paniom podpowiedzieć/ to pożyczę, by porównać.
      Musze przyznać, że intryga "W kleszczach lęku" mnie wciągnęła, ale język jakim książka jest pisana do łatwych nie należy. Nie jest to prosta proza jaka się teraz uprawia.

      Usuń
  10. Świetne książki przybyły na Twoje półki, miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.