Upał daje w kość, wyjaławia mi mózg i pozbawia chęci do czynienia czegokolwiek więc tak tylko gdzieś zaglądam, kukam, do niczego nie mogąc się przymusić. Może dopiero późnym popołudniem zrobi się lepiej. I wtedy powrócę do przetworów, które akurat mam na tapecie.
Patrzyłam za książkami, których akcja dzieje się w czasie upału.
Poza trylogią Katarzyny Zyskowskiej - Ignaciak traktującą o upalnych latach poszczególnych bohaterek książek, o których już wiele na blogach było znalazłam tylko trzy, a są nimi :
Jest lipiec 1976 roku. Londyn ogarnęła fala upałów. Nie padało od miesięcy, w ogrodach roi się od mszyc, wodę bierze się z hydrantów, a Robert Riordan oznajmia swojej żonie Gretcie, że idzie za róg kupić gazetę. Już nie wraca.
Poszukiwania Roberta sprowadzają z powrotem do domu dzieci Gretty: dwie córki, których wzajemne relacje zostały zerwane, i syna, który przeżywa poważny kryzys małżeński. Każdy ma inny pomysł co do miejsca pobytu ojca. A nikt nie podejrzewa, że matka może znać powód, którego nawet teraz nie może wyjawić.
Nowojorski potentat nieruchomości zostaje znaleziony martwy na chodniku na Manhattanie. Z napaści cudem uchodzi z życiem jego młoda żona z przeszłością. Gangsterzy i magnaci, z których każdy miał motyw do popełnienia zbrodni, podają fałszywe alibi. I wtedy, w duszącym uścisku rekordowej fali upałów, dochodzi do jeszcze jednego szokującego morderstwa, powodującego nagły zwrot w pełnej napięcia podróży do mrocznych sekretów świata możnych. Sekretów, które okażą się śmiertelne. Sekretów, które leżą ukryte w ciemnościach, dopóki pewna nowojorska policjantka nie wydobędzie ich na światło dzienne.
Żona urzędnika administracji brytyjskiej w Indiach – piękna, rozpieszczona i znudzona Olivia – ucieka z hinduskim księciem, wzbudzając tym oburzenie angielskiej społeczności, zamieszkałej w małym, prowincjonalnym Satipurze. Pięćdziesiąt lat później wnuczka porzuconego przez Olivię męża przybywa do kraju słonecznego żaru, pustynnego pyłu i nędzy bazarów, aby odkryć kulisy dawnych wydarzeń.
Natomiast dla ochłody polecam film z Susane Sarandon w roli głównej pt. "I będę żyć". Akcja tego niezwykle interesującego i trzymającego w napięciu oraz pełnego dramatyzmu, ale nie tylko filmu dzieje się na Antarktydzie wśród polarników a więc patrzymy na dużo śniegu, lodu i ogólnie jest ziąb. A poza tym kto lubi Susane Sarandon tak jak ja to z przyjemnością zobaczy ją w roli badaczki polarnej Jerri Nielsen, która przeprowadza na sobie nowotworową chemioterapię konsultując się z lekarzami za pośrednictwem internetu. Zgadzam się z tymi co komentowali na Filmwebie, że to jest prawdziwe kino. Warto poświęcić te dwie godziny....polecam. Chyba i ja film sobie powtórzę...dla ochłody ....
Czytając komentarze na Filmwebie dowiedziałam się, że nieżyjąca już niestety, bo zmarła w 2009 roku polarniczka opowiedziała swą dramatyczną historię w książce po tym samym tytułem a więc film powstał na jej podstawie. A zatem mnie teraz pozostaje jeszcze przeczytać tę książkę, o której ci którzy ją przeczytali wypowiadają się w superlatywach.
______________________
Zdjęcia okładek i opisy książek pochodzą ze stron :
Selkar.pl
Matras.pl
Zdjęcie plakatu pochodzi ze strony Filmweb
Zdjęcie okładki książki ze strony Lubimy czytać.pl
Mnie też upały już dają się we znaki. I pożyczyłam sobie dziś 2 książki, których akcja dzieje się w zimie - tak dla ochłody :)
OdpowiedzUsuńto dobry pomysł z tymi książkami....
UsuńZgadzam się, że te upały potrafią człowieka wykończyć. Do niczego nie ma się chęci i nawet na czytaniu trudno się skupić :)
OdpowiedzUsuńA trudno, to prawda....
UsuńMnie też upał daje się we znaki. Nie mam sił, a dzisiejszą porcję przetworów z ogórków, robiłam na ostatnim tchnieniu. W takim sezonie nie mam ochoty na "upalne" książki, za to chętnie obejrzę sobie "Krainę Lodu" ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że takie "upalne" książki lepiej czytać w zimie ....
Usuń,,Zalecenia na wypadek upałów" mnie zaciekawiła, chętnie przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuńMnie również.
UsuńZaintrygowała mnie książka "W upale i kurzu", jednak zostawię ja sobie na mroźny wieczór :)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że może być interesująca.....
UsuńKsiążka "Zalecenia na wypadek upałów" bardzo mnie zaintrygowała. teraz to nawet wieczorami trudno z przetworami działać w kuchni, a wszędzie tyle owocowych i warzywnych dobrodziejstw.
OdpowiedzUsuńI nie się wydaje, że to powinna być ciekawa lektura....
UsuńMam to samo... Źle znoszę upały. Wydaje mi się, że komórki mi się sklejają i nie potrafię sklecić nawet przyzwoitego komentarza, a co dopiero pisać recenzję... Ależ skrajny post u Ciebie. Od żaru tropików wprost w trzeszczący mróz...Cóż za skrajności;)
OdpowiedzUsuńJuż idzie ochłodzenie więc zaczniemy lepiej myśleć....
UsuńTeż bardzo lubię Susan Sarandon, spróbuję znaleźć film, bo też mam problemy z czytaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
To jest już nas dwie....
UsuńNiecierpliwie czekam na jesień :)
OdpowiedzUsuńMaggie O'Farrell jest ponoć jedną z ciekawszych brytyjskich pisarek - planuję przeczytać "Zalecenia.." oraz "Zniknięcie Esme Lennox".
pozdrawiam
tommy z Samotni
Już niedługo, bo idzie zmiana pogodowa. Miejmy nadzieję, że jesień będzie długo złota zanim odda pałeczkę zimie.
UsuńCieszę się, że mam tak zwanego nosa.....bo nie znam pisarki a książka tak jakoś naturalnie mi podeszła...
I ja pozdrawiam...
"Falę upału" mam i czytałam. Oj było tam gorąco :)
OdpowiedzUsuńCzekam na opinię w takim razie....
UsuńNigdy nie lubiłam upałów, ale jakoś dawałam sobie z nimi radę, tegoroczne wykończyły mnie, czekam na chłodne dni.
OdpowiedzUsuńFilm muszę obejrzeć, a tytuły i opisy niektórych książek też mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuń