sobota, 13 grudnia 2014

Ostatnia odsłona Liebster Blog Avard.....


I wreszcie ostatni zestaw pytań w



które tym razem pochodzą od Adelajdy z Setnej Strony 



1. Czy masz czytelniczą wishliste i co się na niej znajduje?

Ta lista byłaby długa. Na portalu LC mam półkę z książkami, które chciała bym przeczytać i ona wciąż rośnie, ale wymaga korekty, gdyż jest ich niepotrzebnie aż tyle, szczególnie nowych - pisanych w ostatnich latach, gdyż mam nawrót do literatury XX wieku. Jednak w niej odnajduję się najlepiej.
Jest tylu pisarzy, których nie znam a ich książki chciała bym jeszcze przeczytać i tylu, do których chciała bym powrócić........ech.

 2. Pierwsza samodzielnie przeczytana książka?

Nie mogę tego pamiętać, bo to było baaaaaaardzo dawno temu, ale z pewnością jedną z nich była książeczka Marii Konopnickiej Na jagody 




 3. Najlepsza ekranizacja?

Jeżeli chodzi o polską ekranizację skłaniała bym się ku Nocom i dniom - to w/g mnie świetna i wierna ekranizacja książki Marii Dąbrowskiej.


A jeżeli chodzi o zagraniczne ekranizacje to wymieniła bym tu Wojnę i pokój Siergieja Bondarczuka z 1967 roku

źrodło

oraz Cichy don z 1957 roku




4. Co robisz w wolnym czasie (oprócz czytania)?

Czasu wolnego nie mam zbyt wiele chociaż jestem na emeryturze więc w zasadzie wystarcza mi go na czytanie i  blogowanie. Ostatnio mniej działam w zakresie robótek ręcznych - straciłam do nich serce a i ręce mi nie za bardzo pozwalają. Ale za to fotografuję, gdy wychodzę z domu lub wyjeżdżam.

5. Jakie czasopisma czytasz?

Niestety nie czytam żadnych. Dawniej namiętnie czytałam pisma kobiece. Później zraziłam się do nich, gdy zaczęło się w nich pojawiać coraz więcej reklam i różnej maści porad. Obecnie wolę czytać w sieci...


6. Czy masz taki swój ulubiony film, który oglądasz po sto razy?

Rzadko teraz oglądam telewizję, do kina też nie chodzę chociaż kiedyś w młodości byłam kino maniaczką. Ale  Nocy i dni gdy są wyświetlane nigdy nie opuszczam...to film, który nie znudzi mi się nigdy.

7. Jak określisz siebie jednym słowem? (i czy w ogóle się da;)
 

Chaotyczna bałaganiara pod każdym względem. Wytwarzam bałagan wokół siebie i potrafię w nim żyć bez problemów. Ostatnio największy  bałagan tworzą  książki, które się znajdują nieomal, że wszędzie.



To ostatni cykl pytań i moich odpowiedzi . Zabawa zatacza szerokie kręgi więc mnóstwo mi znajomych osób wzięło w niej udział a ja jednak nie mam czasu na wymyślanie pytań. Dlatego przykro mi bardzo, ale nie zaproszę nikogo do dalszego w niej udziału.

Dziękuję Adelajdzie za wyróżnienie mnie.

19 komentarzy:

  1. Aniu :) - czytałam wszystkie części Twojego udziału w tej zabawie i cieszę się z odnajdywania podobieństw wśród blogowych znajomych. To znaczy podobieństw między nam - i podejście do literatury... i sposób spędzania czasu wolnego (jak się go ma czasami) ... i nie czytanie czasopism z tych samych powodów... i nawet bałaganiarstwo.
    Jakbym czytała o sobie.
    Miłego wolnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Elu, że jesteśmy chociaż trochę pokrewnymi duszami.

      Usuń
  2. Na jagody - mam tę książeczkę także do dziś... Czasopism kobiecych nie czytuję, mam to samo... Książki mam wszędzie - nawet w kuchni. Sprzątam je, ale one za mną chodzą:) Miałam też Cię nominować, ale gdy zobaczyłam ilość pytań - jaka już na Ciebie czeka, pomyślałam, że nie będę Cię dobijać;) Miło było przeczytać Twoje odpowiedzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie jest miło, że je przeczytałaś i miło mi, że nie tylko ja tak mam z książkami.

      Usuń
  3. Bałaganiara w książkach to i ja ;) Jakoś nie mogę się zebrać, by zrobić porządek w swych zdobyczach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wciąż zbieram i jakoś mi nie wychodzi, ale może w nowym roku już dam im radę.....

      Usuń
  4. W wielu kwestiach słyszałabym siebie.
    "Noce i dnie" bezkonkurencyjne! Niech młodzi oglądają i patrzą jak się kiedyś seriale robiło!
    Na czasopisma tzw. kobiece szkoda mi czasu - wymyślony świat pełen obrobionych komputerowo zdjęć i w kółko to samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać, że mamy coś wspólnego.
      Zgadzam się, że są poza konkurencją....może jeszcze "Dom" lubimy tak oglądać, ale to nie jest ekranizacja.

      Usuń
  5. Również jestem bałaganiarą, nad czym ubolewa moja Mama, która jest nader poukładaną i skrupulatną osobą. :) 4 serie pytań to naprawdę sporo. Gratuluję wykonania tego niełatwego zadania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś bardzo dzielna, że odpowiedziałaś na tyle pytań! I to ze swadą i wyczeroująco. Czytałam z zaciekawieniem. Cudowne filmy wymieniłaś. Cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że tak uważasz. Trochę mnie to kosztowało wysiłku umysłowego, bo moja pamięć niestety nie jest już taka jak kiedyś, ale to dobry wysiłek.
      Cieszę się, że również i Ty uważasz te akurat filmy za świetne. Jeszcze mogłam wspomnieć o "Annie Kareninie" z Tatianą Samojłową. Żadna zachodnia adaptacja rosyjskiej literatury nie umywa się do adaptacji rosyjskiej, żadna. To nie ta wrażliwość.....

      Usuń
  7. Z czasopism polecam "List do Pani"- miesięcznik kobiet katolickich na bardzo dobrym poziomie o różnorodnej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozejrzę się, bo pierwszy raz o takim czasopiśmie słyszę.

      Usuń
  8. Tak "Noce i Dnie" i "Wojna i pokój" są bardzo dobrymi ekranizacjami.Noce i dnie oglądałabym na okrągło.Pamiętam jak byłam w kinie z mamą na dwóch częściach.Nie nudziłam się ani chwilii.A pan Tolibowski!Marzenie każdej panny.To były czasy!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z wielką ciekawością zajrzałam na wspomnianą półkę książek do przeczytania - to nie półka tylko regał ;) Ale ja mam tak samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze tam zrobić porządek i usunąć te, których raczej nigdy nie przeczytam. Trochę poszłam na żywioł.

      Usuń
  10. I ja Noce i dnie oglądam, ilekroć na nie trafiam w Telewizji. Ania z bloga Lektury wiejskiej nauczycielki napisała optymistyczna bałaganiara, ty piszesz chaotyczna- mogę podpisać się pod oboma określeniami.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.