poniedziałek, 9 czerwca 2014

O pogodzie, wynikach wygrywajki i bocianach.



      Witam w nowym tygodniu czerwca, który nas cieszy słońcem i już męczy upałem, ale czy ja bywam kiedykolwiek tak do końca aurą  usatysfakcjonowana. Byłoby cudownie takie dni spędzać, ale  nad morzem. To jednak nie możliwe więc chowam się w cieniu mieszkania.
    Post jednak nie o pogodzie ma być tylko o wynikach mojej szybkiej wygrywajki,  więc do dzieła.
 Miło mi, że aż siedem osób wyraziło chęć przygarnięcia książki



a były to :


Mąż poproszony o wybór liczby z 1 do 7  rzucił cyfrę 5 czyli książka pofrunie do Ar_niki.
Gratuluję i proszę o adres w odpowiedzi na mój mail.

Na zdjęciu para boćków, która co roku do mojej miejscowości przylatuje i bardzo lubi komin naszych sąsiadów.


Wracając dzisiaj rano do domu nagle usłyszałam klekot, spojrzałam odruchowo w górę a na kominie u naszego sąsiada bociany robiły sobie poranną toaletę. Pobiegłam więc szybko po aparat, a 
przy okazji przypomniałam sobie zabawne powiedzonko z dzieciństwa :

kle, kle, boćku kle, kle
twoja matka w piekle.

10 komentarzy:

  1. hehe nie znam tego powiedzonka, ale bardzo bym chciała żeby w przyszłym roku bociek przyniósł mi w końcu potomstwo ;)

    Cudowne są bociany i usłyszeć ich klekot jest melodią dla ucha. Niestety daaawno nie widziałam już boćka :(

    Gratuluję wygranej ;)
    Ja dziś w biedronce kupiłam książeczkę o minerałach, ale mam w planie poprzeglądać co tam jeszcze zostało. Na pewno romansidła, ale tego to nie czytuję ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę, by bociany pojawiły się nad Twoim miejscem zamieszkania.

      Usuń
  2. A ja mam kuzynkę, która po mężu nazywa się Bociek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję! Bardzo się cieszę z tej książki :-)) Przyda mi się pewnie i w domu i w pracy - moje przedszkolaki przyzwyczaiły się już, że ciocia jest plastyczno-przyrodnicza! W końcu nie bez kozery jestem Ar_niką ;-)
    PS. Piękne te bociany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boćki to już element mojego wiosennego pejzażu.

      Usuń
  4. ojej super bocianki :) W wiosce obok też są, raz widziałam jednego jak chodził po łące :) Muszę się wybrać na poszukiwanie gniazda :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gniazda są zawsze wysoko. Często na nieczynnych kominach, albo słupach.

      Usuń
  5. Te wyliczankę, czy wierszyk tez pamiętam z dzieciństwa :D
    A pamiętasz: Ene due rabe
    połknął bociek żabę?

    Kocham bociany - szkoda, że je tak rzadko widuję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętam. Takich wyliczanek było sporo. Tylko, że ja się bardzo dawno tak bawiłam, a teraz sobie je z przyjemnością przypominam.

      Ja też, dlatego cieszę się z tej pory, która do nas co roku wraca, a później odlatuje z młodymi.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.