poniedziałek, 19 maja 2014

Różności na nowy tydzień.






   Witam wszystkich do mnie zaglądających w nowym tygodniu maja. I już lato coraz bliżej. Jeszcze tylko miesiąc. Maj się nam dał we znaki, ale może teraz  wynagrodzi dni zimne i mokre piękną słoneczną pogodą. Dzisiaj, gdy przebudziłam się o 5.30 słońce tak pięknie świeciło, że miałam obawy czy tak będzie przez cały dzień. Ale na razie świeci i jest przyjemnie ciepło.

         Nieraz na blogach widziałam wyliczane hasła z google, jakie pojawiają się w statystykach bloggera. U mnie nic specjalnie ciekawego ani śmiesznego się nie pojawiało, ale już 100 razy pojawiło się hasło : 
                                                jak zosta anorektyczk.

Nigdy nie pisałam na blogu o anorektyczkach, a i samej daleko mi do takiego stanu oj daleko. A hasło nadal uparcie  się pojawia, jakby ktoś po nim wyszukiwał mój blog. Nicka jednak zmieniać nie będę.

     W tym tygodniu musi się już ukazać recenzja "Kochanicy Francuza" więc zabieram się za jej pisanie a czytam w dalszym ciągu "Legion" czyli czytelniczo znajduję się w czasach II wojny światowej i na razie śledzę losy pojedynczych bohaterów, którzy  stworzą partyzancki "Legion" Świętokrzyski.

        Gdyby ktoś jeszcze wyraził chęć na 5 % rabatu do księgarni Matras  zapraszam tu.

I wspominamy.



Dobrego tygodnia wszystkim życzę.

16 komentarzy:

  1. Legion jest świetny :)
    Moje rejony, jak jadę do Lublina są kapliczki upamiętniające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Wyniosę z niego sporo wiedzy interesująco podanej.

      Usuń
  2. A u mnie zimno!! Choć może nie jest zimno a to odczuwanie zimna jest efektem czytanej książki ? Czytam biografię , powiedzmy biografię Heydricha szefa służb bezpieczeństwa faszystowskich Niemiec. Brrr idę po ciepłą herbatę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jesteśmy na dwu biegunach tych, którzy tworzyli historie tamtych lat.

      Usuń
    2. Popatrz nawet nie pomyślałam . Na "Legion" się szykuję ale potrzebuję dużo czasu wolnego. Sama wiesz że to spora pozycja.

      Usuń
    3. Spojrzałam na to co czytasz i widzę że nie tylko ja czytuję po kilka pozycji na raz. Poza "Matką chrzestną" (chyba) wszystkie bym chciała poznać.

      Usuń
    4. "Legion" fakt, z gatunku cegieł, ale gdyby tak ciurkiem czytać to nie trzeba by na niego dużo czasu chociaż druk też nie największy, gdyż wciąga.
      Matka chrzestna - bardzo dobra, tyle, że to nie beletrystyka, Prowincje zaś to zbiór kiedyś publikowanych artykułów z lat 90-tych to dla zafascynowanych historią regionu.
      Biografię matki Jana Pawła II warto z wielu przyczyn przeczytać, w tym dotyczących poznawania historii nie tylko rodziny już Świętego.

      Usuń
  3. No to pisz o tej kochanicy:).
    Ja sobie powtórzyłam na razie z połowę, może resztę doczytam w wakacje. Sara denerwująca i nie z wiktoriańskiej bajki:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc boję się tej recenzji dlatego tak odciągam a księgarnia czeka.

      Usuń
  4. Czekam na Kochanicę Francuza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie maj nas w tym roku nie rozpieszczał. Zimno i mokro...beznadzieja i ospałość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Opis Kochanicy Francuza to poważne przedsięwzięcie, książka jest tak skomplikowana, że trzeba się nieźle nad nią nagłowić i przy czytaniu i przy opowiadaniu o niej. Na szczęście tego drugiego nigdy robić nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego moja musi być prosta, bym się nie zaplątała i zamiast przyciągnąć do niej czytelników, odstraszyć.

      Usuń
  7. Lektura źródeł ruchu sieciowego zawsze wywoła uśmiech na twarzy:) Chyba "Legion" się o mnie dopomina i z pewnością zawita, choć bardziej w dalszej niż bliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.