poniedziałek, 9 grudnia 2013

ZAPRASZAM DO ŁAPANIA LICZNIKA.



                                                 Już  za moment odwiedzi mnie 70 tysięczny gość.
 Z tej okazji proponuję zabawę w łapanie licznika. Kto prześle e-mailem na gut.anna1@gmail.com zrzut z ekranu otrzyma kryminał "Alibi" Petera Shordney'a/ ksiązka jest nowa/. Dodatkiem będzie wykonana przeze mnie biżuteryjna zakładka i gwiazdkowa niespodzianka.



Może ksiązka nie  stanowi szczytu marzeń, ale kto ma ochotę się zabawić zapraszam .

                                     ŁAPMY LICZNIK.

22 komentarze:

  1. Fajne wyzwanie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Natanno, ja tylko pozakonkursowo gratuluję pięknego stanu licznika! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, ale jeszcze trzeba umieć robić ten zrzut :)
    Gdzieś kiedyś czytałam instrukcję, ale nigdy nie miałam okazji wykorzystać w praktyce, no i się zapomniało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ekran zaznaczyłam i skopiowałam a potem wkleiłam w mail.

      Usuń
    2. wystarczy Print Screen nacisnąć na klawiaturze i potem gdzieś zapisać obraz :) jak wciskasz ten przycisk, to automatycznie kopiuje Ci się cały ekran, potem otwierasz np Painta i wklejasz.
      przycisk Prt Scrn jest nad strzałkami, obok F12, przynajmniej u mnie :)

      Pozdrawiam :)
      ~M

      Usuń
    3. M - dziękuję za podpowiedź :)
      Może kiedyś się przyda. Jak widać nawet nie poznałam dobrze własnej klawiatury.

      Usuń
  5. ciekawe, ale ja niestety nie robiłam jeszcze zrzutu i nie bardzo wiem jak to się robi tak więc ja odpadam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow 70 000 - gratuluję, może uda mi się ustrzelić licznik :)

    OdpowiedzUsuń
  7. można zrobić zdjęcie. ponieważ z mojego laptopa nie da sie zrobić zrzutu, kiedy łapałam licznik u mnemosyne to po prostu cyknęłam fotkę. i też było dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Łoo jak niewiele brakuje, spróbuję, ale znając moje szczęście:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna zabawa - pierwszy raz spotykam się z czymś takim :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.