Jeszcze jest słonecznie. Noce wprawdzie zimne, poranki chłodne, ale gdy zaświeci słońce świat się ociepla i weseleje a mi od razu nastrój winduje w górę. Oby tak jak najdłużej, ta myśl kołacze w głowie. Ona jednak nieuchronna, nadejdzie. Cieszy jednak fakt, że jednak wpierw taka o jakiej śpiewa Leszek Długosz.
Pięknej, jeszcze słonecznej niedzieli życzę wszystkim, którzy mnie odwiedzą.
I jeszcze małe przypomnienie o trwającej na moim blogu zabawie dla kociar i nie tylko.
O warunkach tu.
Natanno, Twoje posty naprawdę potrafią podnieść na duchu
OdpowiedzUsuńMiło mi tym bardziej, że pogoda niestety załamała sie totalnie, ale słuchając Długosza można marzyć.
UsuńOby jak najdłużej było tak słonecznie. ;)
OdpowiedzUsuńCudowna pogoda, idealna na rower, trzaba wykorzystać ostatniepro,myki słońca :) A piosenka- piękna
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
U mnie nie pada (jeszcze ;) Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńBardzo kulturalnie, ciekawie i milo i ciebie.Będę zagladać, ale nie mogę zalinkować, bo jestem na Onecie. Pozdrawiam i życzę wspaniałej niedzieli. Pozdrawiam. korek115
OdpowiedzUsuńMiło mi i zapraszam ponownie.
UsuńTobie również życzę miło spędzonej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńI nawzajem :)Pozdrawiam :0
OdpowiedzUsuńNasłuchałam się tego Pana w dzieciństwie :) potem jakośo całkiem zniknął, a całkiem przecież przyjemne byle te jego ballady. Czy to nie on śpiewał też, że chciałby być poeta (jak Bursa)?
OdpowiedzUsuń