piątek, 1 marca 2013

Byśmy nigdy nie zapomnieli.)



                 W czoraj późnym, jak zwykle wieczorem oglądnęłam program Jana Pospieszalskiego, tym razem poświęcony Żołnierzom Wyklętym.
Pokazywano w nim jedną z katowni ubec-kich, w której w niewyobrażalny sposób torturowano tych, którzy przeciwstawiali się złu, jakie ojczyźnie  przynosiła nowa komunistyczna władza, która umacniając  się w środkach nie przebierała.

      
 W takich chwilach czuję  ogrom bezradności i bezsilności a także złości na tych, którzy  wszystko zrobili by o losie tych ludzi pamięć zanikała, a katom  by się działo dobrze, by dożywali swego wieku pobierając wysokie emerytury.                                           

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pospieszalski rozmawiał z Płużańskim. Te książki mnie interesują,więc będę je szukać. Przecież do jest dopiero taka nie pierwsza, ale poważna odsłona tego co się w latach zaprowadzania władzy komunistycznej działo. Szkoda, że ten program tak późno jest emitowany, ale to jest metoda naszej pluralistycznej publicznej telewizji dobrze, że Pospieszalski się nie daje.)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Alu, też jestem wykluczona i właśnie miałam pisać, że przeszukam YT, a tu masz tak samo:) Mam nadzieję, że doczekam się przyjazdu Płużańskiego na Podkarpacie i żadna siła mnie nie odwiedzie od rozmowy.
      Aniu, jak dobrze, że wspominasz. Dzięki:)

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.