wtorek, 14 sierpnia 2012

Powiększam nadal stan biblioteki.)






Czytam i jakoś nic nie mogę napisać , a miałabym już co. Niestety nie przychodzi mi łatwo pisanie o przeczytanych książkach .

Za to jak zwariowana kupuję książki i wymieniam, chociaż nie mam na nie czasu ,dopiero może w zimie. 

Spodobała mi się proza Katarzyny Enerlich i zapolowałam na jej książki na wyprzedaży  w  Matrasie .

Kupiłam od razu dwie :

 


"Kiedyś przy błękitnym  księżycu"
                  i 
"Kwiat Diabelskiej Góry "

A przy okazji nabyłam bardzo tanio jeszcze inne dwie książki , które wydały mi się interesujące , a mianowicie : 

"Jesienny koktajl" - Jolanty Kwiatkowskiej, której jeszcze nic nie czytałam a wiele dobrego o jej książkach czytałam .A poza tym idzie jesień więc tytuł można rzec na czasie.
Oraz "Istotę cienia " - Susanne Rauchhaus , której oczywiście też nie znam .To chyba coś mrocznego.


A poza tym na portalu   :
za zdobyte z wymiany punkty nabyłam "Dublin 4"  - niedawno zmarłej Maeve Binchy, o której dużo dobrego przeczytałam na jednym z blogów , a już w zbiorze mam jej jedną książkę " Srebrne gody".

I jeszcze "Krajobraz miłości " Sally Beauman , który zdobyłam w wymianie na mojeciuchy.pl. 

A na koniec witam nowe obserwujące mnie osoby a pozdrawiam oczywiście wszystkie i ponawiam zaproszenie do łapania licznika 4444.

          

15 komentarzy:

  1. Powiększanie biblioteczki to kierunek jak najbardziej wskazany. Ze stosiku mam Enerlich i Kwiatkowską (też na czasie):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe nabytki ;). Bardzo chcialabym miec cos Enerlich, ale na razie jakos sie nie sklada:), ale nie trace nadziei:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ubolewam nad brakiem miejsca nie tylko w moim domu, ale też u rodziców...ale od zdobywania kolejnych książkowych nabytków jakoś nie mogę się powstrzymać!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego czytania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Krajobrazy miłości bardzo mi się podobały, Maeve Binchy też bardzo lubię, a o Kasi Enerlich to już nawet nie będę wspominać.Piękne zdobycze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę książek pani Enerlich, też na nie poluję ;) A Fintę po prostu uwielbiam! PS. Życzę przyjemnej lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe tytuły, sama za niedługo planuję przeczytać pierwszą książkę Pani Enerlich :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cieszę się, że zanabyłaś Maeve, tej jeszcze nie czytałam, ale też już mam

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja się cieszę na jej książki po tym jak przeczytałam Twój post.Jeszcze nie zaczęłam czytać ani jednej ale wkrótce .Teraz przetwory mnie gonią po kuchni.)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właściwie to nie czytałam żadnej z tych pozycji. Kasia Enerlich wciąż jest mi obca. Czytam dobre i złe opinie o tej pisarce. Wciąż brakuje mi czasu na zapoznanie się z nimi. Od której książki polecasz mi zacząć? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zaczęłam od opowiadań i podobały mi się bardzo.
    Później czytałam "Czas w dom zaklęty" i była to bardzo interesująca lektura z mocnym przesłaniem o sile przebaczania.
    Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jak ważne jest by przebaczać i jak bardzo chcemy by również nam wybaczono. Ale to jeszcze wszystko przed Tobą.
    Te , które tu prezentuje jeszcze są do czytania, może uda mi się je wkrótce przeczytać.
    A mnie sie czyta Panią Enerlich szybko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam aż napiszesz coś o Istocie cienia

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.