poniedziałek, 1 lutego 2016

Czytałam w styczniu i powiększyłam domową bibliotekę.....





                            Styczeń pod względem ilości przeczytanych w nim książek rewelacyjny dla mnie nie był, gdyż udało mi się przeczytać tylko :

             
  1./ Solo - Sonia Raduńska
  2./ Wiwisekcja - Patrick White
 3./Opowieści małżeńskie - Edith Wharton,


ale być może tłumaczy mnie fakt, że "Wiwisekcja" Patricka White'a ma, jakby nie było, 731 stron zadrukowanych drobnym drukiem.
Istotnym jednak jest tu raczej to, że książki  nie zawiodły moich oczekiwań. Były interesujące i warte czasu im poświęconego.

       Styczeń zaowocował, mimo narzuconych sobie ograniczeń w  zakresie powiększania domowej biblioteczki,  czterema nabytkami .



Czuję się jednak rozgrzeszona, bo jeżeli chodzi o :

"Pod skórą" Doris Lessing /miałam drugi tom więc to kompletowanie/ i "Z dala od zgiełku" Thomasa Hardye'go to były tak wyjątkowe okazje, tak prawdziwie wyjątkowe, że niezwykle trudno byłoby im nie ulec.
I  to dzięki dwóm blogerkom : Anecie i Magdzie  


Natomiast "Wnuczka Raquela" Krzysztofa Koehlera trafiła do mnie jako prezent więc nie przyjąć jej?...tak zdeterminowana w ograniczaniu to aż nie jestem.

 A "13 załączników"  Bogdana Zalewskiego  to książka, która po obejrzeniu tego spotkania 

 

wzbudziła  takie ogromne zainteresowanie zarówno z mojej  strony, jak i męża, że po prostu musiałam ją  kupić.