niedziela, 11 grudnia 2016

Zaproszenie do konkursu, który jest równocześnie wyzwaniem.....



                           Dzisiaj chciałam Was zachęcić do wzięcia udziału w konkursie - wyzwaniu jaki na swoim blogu chce zorganizować Gosia 



Ja już prawie nie biorę udziału w wyzwaniach czytelniczych, ale  ten przypadł mi do gustu chociaż największe problemy mam nie z czytaniem, lecz z pisaniem postów o przeczytanych książkach.  Nie liczę wcale  na to, że ta zabawa mnie zmobilizuje do ich pisania, ale mam takie ciche postanowienie - nie noworoczne absolutnie, bo takich nigdy nie robię -  że coś tam o książce zaraz po jej przeczytaniu postaram się napisać. Krótko...będę się ćwiczyć w krótkich opiniach.

Dzisiaj piękny dzień...słoneczny i ciepły, jak na grudzień, więc życzę Wam miłego popołudnia, być może spędzonego na spacerze a nie tylko na czytaniu.

18 komentarzy:

  1. Borykam się z tym samym problemem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to pisanie to taka swoistego rodzaju terapia, bo niestety mam problemy z wyławianiem z pamięci słów, które przecież znam.....dlatego nie chcę zarzucać pisania.

      Usuń
    2. Ach, gdzież te czasy, kiedy opisywałam każdą przeczytaną książkę natychmiast po jej lekturze. Teraz ani ani, ani natchnienia. Jeśli nie zrobię tego natychmiast po zamknięciu książki, a niemal nigdy mi się to nie udaje z każdym dniem jest coraz trudniej, zwłaszcza, że próżni w czytaniu nie ma i jedna lektura goni drugą. Życzę wytrwałości, bo ja już do żadnego nowego wyzwania nie przystępuję (traktowałam je za bardzo poważnie, co powodowało, że zawalałam nawet obowiązki domowe kosztem wyzwań):))

      Usuń
  2. Dzięki natannna:)Niestety niewiele osób się na razie zgłosiło, co mnie dziwi, bo każdy przecież czyta a ja nie mam żadnych wymogów;p Pewnie nagrody nie zachęcają, bo nie są nowościami. No nic, czas na zgłoszenia jest do końca grudnia, może się jeszcze kilka osób zgłosi:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że jest nas mało a chciałabym, by to wyzwanie ruszyło więc postanowiłam zachęcić. Może jeszcze ktoś się zdecyduje. Zobaczymy.

      Usuń
    2. Idę do źródła, wyzwanie ciekawe:)

      Usuń
    3. Fajnie OLu...tu nie chodzi tylko o nagrody...ale o frajdę jaką daje miłe towarzystwo a takie się nam zbiera .....

      Usuń
  3. Nie posiadam umiejętności pięknego pisania, wolę fotografować.
    Jednak obecnie pogoda jest mało ciekawa to jest czas na czytanie. Właśnie przeczytałam wciągu 4 dni dwie pozycje Magdaleny Kordel - Uroczysko i Sezon na cuda. Lubię książki tej pisarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam Książek Magdaleny Kordel, ale dużo dobrego o nich czytałam.
      Aura służy czytaniu ...to prawda.
      Życzę miłej lektury.

      Usuń
  4. Nie potrafię ubierać w piękne słowa myśli, toteż i tak podziwiam Twoją swobodę pisania, Aniu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mnie Jadziu zaskoczyłaś tym co napisałaś. Miło mi, że moja pisaninę tak odbierasz, ale ja przecież czytam Twój blog i jestem pod wrażeniem tego jak się na nim wypisujesz pięknie i subtelnie.Twoje opinie o przeczytanych książkach byłyby świetne, gdyż sądzę po tym jak potrafisz pisać o swoich uczuciach, osobiste a przez to jeszcze bardziej wartościowe.

      Usuń
  5. Aniu :) - zachęciłaś mnie swoim wpisem i zgłosiłam się, chociaż moje zainteresowanie blogowymi zabawami stopniało prawie do zera.
    Różne są tego powody, ale pierwszy to lekceważenie uczestników akcji/wyzwania/zabawy przez autorki tych zabaw. Dlatego w pewnym momencie zrezygnowałam.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Elu, bo Gosia to miła dziewczyna a ja chciałabym, by się nas te 10 osób, które są granicą do tego, by ta zabawa zaistniała, znalazło.

      Usuń
    2. El, zapewniam, że podobnie odczuwam uczestnictwo w wyzwaniach. Zaskakują mnie takie punkty regulaminu, jak ten: w tym roku kar nie będzie!? Czyli jak? Wcześniej zakuwano w kajdanki? Ech, świecie nasz...

      Usuń
    3. Może wyrywali książki z ręki nie pozwalając czytać za karę, albo odwrotnie - zamykali w pokoju bez klamek i kazali czytać jakieś grafomańskie knoty.

      Usuń
  6. Nie lubię wyzwań, bo wtedy czuję się zobowiązana do czegoś, ale wyżej pomyslodawczyni napisała, że nie stawia warunków, więc zajrze o co w tym konkretnym wyzwaniu chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja nie lubię czuć się zobowiązana, gdyż nie kocham , gdy coś muszę dlatego Cię rozumiem.
      Miło mi jednak, że może tym razem się zdecydujesz.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.