Wreszcie powróciłam na trwale do domu, ale teraz czeka mnie gorący czas przedświąteczny i chociaż nigdy nie przesadzam to jednak jest to zawsze wyzwanie a jeszcze w tym roku, gdy dni świątecznych, które zaczynamy wraz z kolacją wigilijną zblokowało się aż trzy.
Mimo to jednak coś sobie podczytuję chociaż projekt 52/2015 zakończyłam w tym tygodniu z sukcesem przeczytawszy trzy ostatnie w nim książki :
50./Fragmenty mojego życia - Catherine Doherty
51./Na południe od granicy, na zachód od słońca - Haruki Murakami
52./Czas przeszły - Francois-Marie Banier.
Podczytuję zaś w ciągu dnia, jak znajdę chwilkę wolną
a wieczorem i rankiem
Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze pod poprzednim postem. Moje odpowiedzi pojawią się chociaż nie od razu. Internet mam słabiutki a czasu na siedzenie w sieci niewiele.
Pozdrawiam wszystkich zapiątkowo.
Ostatnie.
Natalio,bardzo się cieszę ,że jak piszesz na trwale wróciłaś do domu.Rozumiem ,że teraz jak dla wszystkich także dla Ciebie jest ten bardziej "gorący" czas przedwigilijny ,przedświąteczny.Życzę Ci w tym okresie,spokoju.....
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam życzenia Grażynko.
UsuńGratuluję ukończenia wyzwania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTej książki Odojewskiego nie czytałam jeszcze, zapisze tytuł i poszukam w bibliotece. Jeśli nie czytałaś ,,Oksany" tego autora to bardzo polecam:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie ja właśnie zapisałam n LC.
UsuńTa co czytam zawiera opowiadania, które sprawiają, że chciałoby się, by świadomość tego czym są ideologie, które odczłowieczają i pozbawiają go nie tylko życia, ale przede wszystkim godności wzrastała szczególnie w młodszych pokoleniach.... Nie jest to książka może na radosny czas przedświąteczny, ale czytam z emocjami....