W Wielki Piątek powróciły do swojego gniazda bociany... Ale ja dopiero dzisiaj przypadkowo usłyszałam ich klekot i zrobiłam im z daleka kilka zdjęć. Wprawdzie moje bociany nie kroczą po łanie jak w wierszu Bełzy, ale wiersz mi się spodobał więc go cytuję :
Bocian
Władysław Bełza
Mój mości bocianie,
Co kroczysz na łanie,
Jak mędrzec poważnie, miarowo:
Bujałeś po świecie,
Więc powiedz mi przecie,
Coś zdobył przez zimę surową?
Latałeś, nieboże,
Aż kędyś za morze,
Nad Nilu błękitne topiele:
Toż w takiej podróży,
Gdzieś strawił czas duży,
Musiałeś nauczyć się wiele? —
A bocian na wieży,
W dziób wielki uderzy,
Popatrzy na chłopca z pod oka;
I głową pokiwa,
I tak się odzywa,
Klekocąc do niego z wysoka:
Co kroczysz na łanie,
Jak mędrzec poważnie, miarowo:
Bujałeś po świecie,
Więc powiedz mi przecie,
Coś zdobył przez zimę surową?
Latałeś, nieboże,
Aż kędyś za morze,
Nad Nilu błękitne topiele:
Toż w takiej podróży,
Gdzieś strawił czas duży,
Musiałeś nauczyć się wiele? —
A bocian na wieży,
W dziób wielki uderzy,
Popatrzy na chłopca z pod oka;
I głową pokiwa,
I tak się odzywa,
Klekocąc do niego z wysoka:
Tę mądrość, nie skąpiąc nikomu:
Że dobrze jest wszędzie,
Lecz ponoś nie będzie,
Że dobrze jest wszędzie,
Lecz ponoś nie będzie,
Tak nigdzie wygodnie — jak w domu !"
_______________________________
wiersz zaczerpnęłam ze strony
Oooo!!! Muszę się przejść do sąsiedniej wsi i zobaczyć czy tam też już bocianki do gniazda wróciły :))
OdpowiedzUsuńdo nas wróciły w tamtym tygodniu, do jednego gniazda, inne - obok przystanku wciąż puste...
OdpowiedzUsuńzawsze jak je widzę przypomina mi się Słowacki: "widziałem lotne w powietrzu bociany, długim szeregiem. Żem je znał kiedyś na polskim ugorze".
Uwielbiam Słowackiego
U mnie bociany jeszcze nie wróciły. Mam nadzieję, że gniazdo nie pozostanie puste.
OdpowiedzUsuńJest coś rozbrajającego w tym widoku. Takie zdjęcia nigdy się nie nudzą!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie widziałam u siebie bocianów.
OdpowiedzUsuńPiękne bociany i ich zdjęcia.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety w mieście nie ma boćków :(
Gdy mieszkałam na wsi to lubiłam podglądać bociany. Niestety po przeprowadzce do miasta takich widoków już nie mam.
OdpowiedzUsuńA mnie się przypomniała piosenka z przedszkola: "Kle kle boćku kle kle, witaj nam bocianie, łączka ci szykuje, łączka ci szykuje żabki na śniadanie" :)
OdpowiedzUsuńKocham bociany, niestety w mojej wiosce nie ma żadnego gniazda. To ptaki, które budzą najpiękniejsze uczucia, są takie polskie...
OdpowiedzUsuńPiękne bociany :) I wiersz udało Ci się znaleźć odpowiedni.
OdpowiedzUsuńDługo szukałam, bo wierszy o bocianach nie ma zbyt wiele. A Bełza to znane mi nazwisko, ale jego poezja już nie.
UsuńAle ci zazdroszczę. Codziennie wypadruję i u nas gniazdo puste . Za to żurawi jest tak ogromna ilość, że ich śpiew czasami ogłusza. Dzikie gęsi owszem też są, ale o bocianach na razie pozostaje mi tylko marzyć.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się Wam moje bociany spodobały.
OdpowiedzUsuń