źródło |
Zamiast opinii, która już powinna się ukazać, ale nie jest jeszcze nawet zaczęta, powrócę w tym poście jeszcze raz do Wojennej narzeczonej Alyson Richman, o której pisałam tu i przytoczę fragment, w którym zawarte są melancholijne przemyślenia Josefa, męża Lenki, głównej bohaterki książki, na temat miłości :
"Z wiekiem nabrałem przekonania, że miłość to wcale nie jest rzeczownik, lecz czasownik. Akt działania. Niczym woda płynie własnym korytem. Gdyby człowiek próbował przegrodzić jej strumień tamą, prawdziwa miłość okaże się tak potężna, że przeleje się ponad krawędzią. Pomimo rozłąki, pomimo śmierci, nadal płynie, nieustannie się zmienia. Żyje w pamięci, we wspomnieniu dotyku, ulotnym zapachu. Pragnie pozostawić po sobie ślad niczym skamielinę w piasku, liść odciśnięty w gorącym asfalcie".[...]
Jednym słowem prawdziwa miłość nigdy nie przemija, nie da się jej zastąpić inną miłością. Można jedną osobę drugą, ale serce już tak mocno nigdy nie zabije.
________________
*Alyson Richman,"Wojenna narzeczona",wyd.Prószyński i s-ka.,2013 r.,przeł. Anna Kłosiewicz, str,217
Sentymentalnie, a mnie rysowanie na plaży i szum fal nastrajają urlopowo. Już za tydzień będę się pluskać!
OdpowiedzUsuńRzeczownik czy czasownik? Oddalam na wakacjach gramatykę na bezpieczną odległość. Choć jakieś książki zapakuję do torby podróżnej;) Pozdrawiam cieplutko:)
A gdzie tym razem, w jakim morzu się będziesz pluskać.
UsuńAdriatyk:) Jestem wierna Środziemiomorzu od kilku lat. Nie mogę się doczekać. :)
Usuńhehe czy czasownik czy rzeczownik to też upierać się nie będę, ale jedno jest pewne. Mocniej serce bije tylko raz, później już nie jest to tak intensywne, może doświadczenia i rany sprawiają, że serce jest ostrożniejsze?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny cytat! A zdjęcie romantyczne...
OdpowiedzUsuńTaka samotna plaża to marzenie. Nie tylko wakacyjne.
Dla mnie to tylko marzenie.
UsuńJa nie mam siły nawet na cokolwiek zamiast opinii :( Ja chcę urlopu, czyli aby do września... Nawet na komentarze nie mam siły
OdpowiedzUsuńDlaczego tak długo będziesz czekać?
UsuńPewno masz zaplanowany wyjazd zagraniczny.
I sentymentalnie, i pięknie... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłasnie tak. Miło mi, że też tak uważasz.
OdpowiedzUsuń