wtorek, 24 września 2013

"Drzwi do piekła" czyli Maria Nurowska o dwu piekłach w życiu pisarki.


        "Blagierka II tuliła do siebie ten zakrwawiony ludzki strzępek z miłością, w której zawierały się także duma i czułość. Patrzyłam na tę scenę z uczuciem, że znalazłam się w nowym obszarze rzeczywistości. I nagle pojęłam, że wszystko w moim życiu było oszustwem, że ominęło mnie coś najistotniejszego co może spotkać kobietę. Dlaczego uznałam, że najważniejszy jest mężczyzna? Dlaczego tego mężczyzny posłuchałam? Wmówił mi, że macierzyństwo jest nie dla mnie, że nie dam sobie rady.
         Stojąc tak obok blagierki II, zrozumiałam, że przegrałam swoje życie, wyznaczając w nim fałszywe hierarchie. Gdybym wiedziała o tym wcześniej, być może nie byłoby mnie tu teraz".[*]

         "Tu teraz" to więzienie dla kobiet, do którego Daria Tarnowska- Konieczna, pisarka, trafiła na 12 lat za zastrzelenie swojego męża, Edwarda. Po latach piekła małżeńskiego, które stworzyli sobie wspólnie z  Edwardem, Daria trafia do drugiego piekła, w którym spędza długie 6 lat przeżywając wiele różnego upokorzenia zanim wyrabia sobie jako bibliotekarka pozycję swoistego "konfensjonału" dla więźniarek, które obdarzają ją szczególnego rodzaju zaufaniem zwierzając się z najbardziej bolesnych doświadczeń życiowych. Dzięki radom jakie otrzymuje od więziennej psycholog, Izy,  Daria skutecznie broni się przed psychiczną i fizyczną przemocą ze strony najbardziej agresywnej więźniarki, Agaty, o której człowieczeństwo z czasem  postanawia zawalczyć.
        "Drzwi do piekła" to pierwsza książka przedstawiająca brutalny świat jakim jest więzienie. Świat pełen negatywnych emocji,  w którym walczy się o hegemonię i o przetrwanie, a także o godność. W tym świecie, złym, w którym przemoc jednych więźniarek wobec drugich jest na codziennym porządku jest również, jak się okazuje miejsce na uczucia innego rodzaju a także  na czułość, która jest naturalną ludzką potrzebą.
        Książka w pewnym stopniu szokuje opisami, szczególnie scen erotycznych, ale z jednym wyjątkiem dotyczącym szczególnie drastycznego opisu zoofilii pozostałe nie zniesmaczają czytelnika chociaż osobiście nie widzę potrzeby, by  w książce taki realizm był konieczny dla wczucia się  w traumę przeżyć bohaterki.
        Narracja książki prowadzona jest na dwu poziomach, z których jeden to czas bieżącej rzeczywistości więziennej, a drugi to retrospekcja, w której poznajemy całe zawiłe życie Darii sprzed więzienia : jej dzieciństwo pozbawione rodziców, lata spędzone z babcią na Białorusi na prawosławnej plebani, studia w Warszawie i pierwsze próby literackie za przyczyną, których poznała Edwarda, małżeństwo oparte na jej podziwie dla męża do momentu poznania kim był naprawdę i grę erotyczną, którą sama zapoczątkowała nie przewidując jej fatalnych dla niej skutków.
        Daria uzależniona całkowicie od męża, kierująca się w życiu wyłącznie jego radami była pozbawiona całkowicie własnej woli i w momencie, gdy ten odszedł do innej kobiety jej życie zostało pozbawione sensu, ale gdy wyłania  się szansa na odnowienie ich związku Daria przypadkowo dowiaduje się jak dwulicową szują  jest jej mąż i to doprowadza ją do drastycznie nieodwracalnego kroku.
       W więzieniu Daria poznaje Izę, psycholog więzienną, której i wygląd, i osobowość fascynuje ją ogromnie. To pewnego rodzaju przyjaźń z  Izą pomaga przetrwać jej więzienne warunki życia. Stosunek jej do Izy ulega zmianie w momencie wyjścia z więzienia, gdy ta oświadcza Darii, żeby nie szukała po wyjściu na wolność z nią kontaktów. Iza jest brutalna, ale wie co robi. Daria po wyjściu na wolność musi ułożyć swoje życie na nowo i odciąć się od obu przeszłości, tej sprzed i tej więziennej. A nie zrobi tego, gdy będzie szukać w niej oparcia.

 A jak ułoży sobie życie poznajemy w drugiej części, czyli w "Domu na krawędzi" o czym będzie w kolejnym poście.
     
       "Drzwi do piekła" to książka o tym, że życie bywa brutalne bardziej niż sobie wyobrażamy, to   książka opowiadająca również o skomplikowanej psychice ludzkiej, o tym jak nie radzimy sobie z życiem, jak w nim się gubimy, jak nie jesteśmy odporni na ciosy nam zadawane przez los, innych ludzi,  co w konsekwencji może doprowadzić nas nawet do takiego miejsca, jakim jest więzienie, które bywa piekłem, ale również czyśćcem, z którego wychodzi się bądź zdeprawowanym i psychicznie poobijanym, bądź  twardszym ze szczerą chęcią odmiany swojego życia i nadania mu właściwego, jeżeli to jeszcze jest możliwe biegu. To książka niejednoznaczna, wzbudzająca emocje negatywne i pozytywne, która pobudza do pogłębionej refleksji nad wyborami życiowymi.
      Mnie, osobiście, jako chrześcijance po przeczytaniu tej książki nasuwa się jedna, zasadnicza  myśl. Gdy nie budujemy swego życia na wartościach chrześcijańskich, gdy nie szukamy pomocy u Boga lecz próbujemy sami sobie radzić z problemami to nasze życie może stać się koszmarem. I tego doświadczyła Daria, która wychowana w duchu wiary prawosławnej odeszła daleko od niej nie szukając w niej siły do budowania i realizowania swej osobowości.
Mam pełną świadomość tego, że nie wszyscy ten pogląd podzielają, ale dla mnie jest to oczywiste, jak dwa razy dwa.


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Z literą w tle i Polacy nie gęsi, oraz Z półki i 52 książki.
______________________
 [* ]Maria Nurowska, Drzwi do piekła , wyd. Znak - 2012, str.231-232

25 komentarzy:

  1. Dawno już miałam ochotę przeczytać "Drzwi do piekła". Zapowiada się emocjonująca lektura. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mialam kiedyś zamiar kupić tę książkę, ale zrezygnowałam. Po Twojej recenzji zwątpiłam. Muszę się jeszcze nad nią zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno jest ciekawa, ale chyba nie sięgnę, bo za twórczością Nurowskiej nie przepadam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście wolałam jej pierwsze książki. Tą kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami i w zasadzie nie żałuję, że ją przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. kontrowersyjna - juz zastanawialam sie nad tym tytułem wiele razy. chyba muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, zachęciłaś mnie, ale z drugiej strony moja czytelnicza "poczekalnia" i tak jest już monstrualna. Co robić? Jak żyć? o_O

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo czytałam już na temat tej autorki, samych książek jednak nie znam. Ten tytuł od dawna mnie intrygował i ciągle nie wiem co o nim myśleć... Gdybyś więc planowała sprzedać książkę, daj znać ile by kosztowała z przesyłką na terenie Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie propozycję złożę Ci mailem. Nie będę książki zatrzymywać, gdyż i tak drugą część mam z biblioteki.

      Usuń
  8. Nie dla mnie. Zdecydowanie. I to nie tylko z powodu odejścia od korzeni wiary. Nurowska niezmiennie taka sama...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzednie jej książki czytałam dość dawno, ale myślę, że masz rację.

      Usuń
    2. Nie powiedziałabym, że ta sama, bo za każdym razem inna. Raz jest lepiej, raz gorzej. Czytałam kilka książek i powiedziałabym, że Nurowska miewa wzloty i upadki. Nie sądzę, że każdą jej pozycję należy oceniać z prawej strony.

      Usuń
    3. Wcześniejsze książki bardziej mi się podobały. Nurowska nigdy np. nie unikała erotyki co nie przeszkadzało w jej książkach, a nawet przydawały pewnej pikanterii, tym bardziej, że to głównie były książki o kobietach również miłości. . Tu pisarka zmierzyła się z niezwykle skomplikowanym tematem.
      Może ja sobie nie poradziłam z zaprezentowaniem książki.

      Usuń
    4. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie wrażenie książka "Postscriptum", "Tango dla trojga" zniesmaczyło ze względu na "sensacje pudelkowe" jakie się wokół książki toczyły - procesy sądowe autorki ze "znanym i uznanym" a może było odwrotnie. Zupełnym nieporozumieniem literackim było coś o wilkach. Czytałam, ale nawet tytułu nie pamiętam. Sympatycznie wspominam "Panny i wdowy", więc pewnie do Nurowskiej wrócę, niech tylko zapomnę o wilkach. A co do recenzji, zawsze je czytam u Ciebie chętnie, książki zaprezentowane jak należy. Właśnie się rozglądam za nimi. Pozdrawiam

      Usuń
    5. Tej o wilkach czytać nie będę, Panny i wdowy" czytałam dwukrotnie w obydwu wydaniach, a sympatią darzę "Rosyjski romans".
      Miło czytać, że moje recenzje wzbudzają zainteresowanie książką, o której piszę.

      Usuń
  9. Mam książkę na półce, ale jakoś nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać. Muszę zdobyć kontynuację, wtedy będę mogła dokładniej wczuć się w historię bohaterki i czytać ją jednym tchem. Jestem przekonana, że ja inaczej ją odbiorę niż Ty. Co nie zmienia faktu, że każda z naszych interpretacji może być właściwa - ile ludzi, tyle znaczeń.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie czytałam nic tej autorki i z chęcią bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zraziłam się do książek tej autorki i póki co, nie będę po nie sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednym słowem: mocna literatura :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś nie mogę się przekonać do twórczości tej Pani pomimo wielu zachęcających opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę. Ale polecam Ci jedną jej książkę, od której sama zaczynałam, to " Reszta świata".

      Usuń
  14. czytałam obie i bardzo mi się podobały, jedyny mankament to brak podziału na rozdziały, ale treść jak najbardziej ciekawa bardzo mnie wciągnęła historia Darii. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. To trochę taka płynąca rzeka słów, na dodatek zlewa się ze sobą teraźniejszość z przeszłością. Można się zastanawiać, czy to zamierzone czy to efekt wydawniczy.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.