Już jakiś czas temu ,może nawet minęło od tamtej pory koło trzech miesięcy pożyczyłam w bibliotece kilka książek .
Ot taki stosik:
W czytaniu ich przeszkadzało mi branie udziału w różnych wyzwaniach czytelniczych.
Drugą od góry - "Nigdy mnie nie złapiecie" - czytałam w wyzwaniu kwietniowym sardegny, o książce piszę tu, a wczoraj skończyłam czytać " Mroczne sekrety", które postanowiłam zmieścić przed następnym jej wyzwaniem. O"Mrocznych sekretach" Adele Geras napiszę w następnym poście.
Tylko "Lektora" czytałam ze stosiku. Zresztą natychmiast go porównałam z filmem i wyszło - o dziwo - dobrze. Na ogół wolę książki. Miłego czytania:)
OdpowiedzUsuńFilmu nie widziałam, gdyż niestety od lat nie chodzę do kina- dopiero w telewizji będę go mogła oglądnąć jak mi się uda wygrać batalię z mężem - a do książki dorwę się jak skończę wyzwanie sardegny.))))
UsuńJa również jedynie kojarzę Lektora jako film, ciekawe jak książka wypadnie. Z tego stosika chyba najchętniej sięgnęłabym po Afgankę.
OdpowiedzUsuńW swojej bibliotece czatuje na Jodi
OdpowiedzUsuńA ja mam w domu jej książkę i jakoś nie mogę się do niej zabrać.)
Usuń