Książka opowiada historię dziennikarki, Teresy Osborne, pracującej w Bostonie.
Teresa, w trakcie urlopu nad oceanem, pewnego dnia znalazła nad nim butelkę a w niej
list pisany przez kogoś o imieniu Garret do kobiety o imieniu
Catherine.
List pisany z wielkim uczuciem bardzo zaintrygował Teresę i po namowie
swojej szefowej postanowiła opublikować list w gazecie, do której
pisała codzienne felietony.
Wskutek publikacji dotarły do niej jeszcze dwa podobne listy, z których
wywnioskowała, że kobieta do której były kierowane nie żyje a mężczyzna
obdarza ją w dalszym ciągu dużym uczuciem.
Zafascynowana stylem listów postanowiła odnaleźć ich nadawcę a co było dalej ....... proszę sobie doczytać.
Zafascynowana stylem listów postanowiła odnaleźć ich nadawcę a co było dalej ....... proszę sobie doczytać.
Książkę czyta się szybko i z dużym wzruszeniem, gdyż opowiada o miłości, która nie przemija chociaż ponosi się jej konsekwencje, gdyż trudno zastąpić tę osobę, którą się kochało ponad życie inną, gdyby się ją nawet już zaczęło obdarzać nowym uczuciem.
Nie wiem jak często się taka miłość zdarza ale myślę, że się zdarza a książkę warto przeczytać.
Pamiętam moje wzruszenia nad tą książką.
OdpowiedzUsuńMorze łez wylałam nad tą książką. Dzięki, że mi ją przypomniałaś:)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznac ale ja nadal nie miałam okazji przyczytać jakiejkolwiek książki tego autora ... A widać warto...
OdpowiedzUsuńWarto.Ja czytałam dwie.Również " Jesienną miłość" , która jest jeszcze większym wyciskaczem łez.j
UsuńDość dawno oglądałam film, ale zawiodłam się na zakończeniu. No ale jak wyciskacz łez to tak musiało być... ;)
OdpowiedzUsuńniestety tu trudno było o happy end.)))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam zaledwie jedną powieść Nicholasa Sparksa, ale zdecydowanie sięgnę po inne jego książki... :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita opowieść.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię jego ksiażki, tej nie czytałam, ale oglądałam film i dlatego też bardzo chciałabym przeczytać, by porównać książkę z filmem
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego autora, z opisu mam wrażenie że nie tyle czytałam tą ksiązkę ale oglądałam film
OdpowiedzUsuńWspaniała lecz bardziej poniósł mnie "Pamiętnik".
OdpowiedzUsuńNIESTETY NIE ZNAM.)
UsuńAleż mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
UsuńSłyszałam o tej historii, o filmie, a książki niestety nie znam. Ponieważ film nigdy nie oddaje w pełni prozy, chętnie przeczytam. Lepiej późno, niż wcale, prawda? :)
OdpowiedzUsuńA ja oglądałam film a książkę miałam trochę, że tak powiem okrojoną, bo z Reader's Digest.
UsuńI książka i film warte są zachodu.