piątek, 15 marca 2019

Drugi piątek Wielkiego Postu ...Chrystusie.



Ukrzyżowanie według św. Jana od Krzyża

                              Chrystusie                 

      Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
      Jeszcze do Ciebie powrócę,
      Chrystusie...

      Jeszcze tak strasznie zapłaczę
      Że przez łzy Ciebie zobaczę,
      Chrystusie...

      I z taką wielką żałobą
      Będę się żalił przed Tobą,
      Chrystusie...

      Że duch mój przed Tobą klęknie
      I wtedy – serce mi pęknie,
      Chrystusie...
      J.Tuwim


                         

Pewnego dnia, najprawdopodobniej między 1574 a 1577 rokiem, Jan od Krzyża modlił się w wewnętrznej galerii klasztoru. Nagle objawił mu się ukrzyżowany Chrystus. Natychmiast na kartce papieru naszkicował to, co ujrzał. Była to postać Chrystusa w skrócie perspektywicznym. Ciało Jezusa przypominało skręcony stożek. Sam krzyż był prosty. Ciało martwego Jezusa, z głową opadającą na piersi, było odchylone ku przodowi. Podtrzymywały je gwoździe. Nadprzyrodzona wizja przekształciła się w straszny i okrutny obraz trudny do zaakceptowania w tamtych czasach. Można powiedzieć, że mistycyzm Jana od Krzyża przełamywał estetyczne kanony. Mamy w jego obrazie oszczędność i pewność linii, pełen niepokoju skurcz ciała, głębię przeżyć i genialny skrót perspektywiczny. Jan kontempluje Jezusa, który jest już cieniem człowieka. Jego pokaleczone ciało przybiły do krzyża grzechy ludzi, za których zginął. /Fragment pochodzi z artykułu na portalu Opoka p.t. Ukrzyżowanie według św. Jana od Krzyża./

       Wielki post to najlepszy czas do refleksji nad własnymi grzechami, refleksji, która być może  pozwoli powrócić, jak synowi marnotrawnemu do ojca, nam do Jezusa.


4 komentarze:

  1. Nie znałam tego Wizerunku.Dziś wiadomo- wybieramy się na Drogę Krzyżową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dopiero przy okazji tego posta go znalazłam....ja niestety nie mogę więc odprawię w domu...

      Usuń
  2. Ja lubię śpiewać pieśni wielkopostne. Bo są bardzo piękne. Szczególnie ta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też lubię....a o tym, że to wiersz Tuwima śpiewamy dowiedziałam się nie tak dawno, z tomiku wierszy, które mój najstarszy syn dostał w liceum jako nagrodę.
      A tak w ogóle to po raz pierwszy spotkałam się z nią wiele lat temu, gdy jeździliśmy w pierwsze piątki na nocne czuwania do Mogiły k/Nowej Huty. I już wtedy zwróciłam na nią szczególna uwagę.

      Usuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.