Wczoraj było o tym jak mi minął czytelniczo luty a dzisiaj jest o planie na marzec. Pogoda nadal zmienia się jak w kalejdoskopie, ale ogólnie idzie na wiosnę, a w tym tygodniu wchodzimy w okres Wielkiego Postu. Oczywiście my katolicy..... więc ja również. W ostatnich latach wyłączałam ten okres z czytania, w tym roku tak nie będzie ....a kto za tym stoi?, oczywiście Zuzanna sardegna, która reaktywowała wyzwanie trójka e-pik a mnie się trudno temu wyzwaniu oprzeć i czekam za każdym razem, gdy mija miesiąc, z niecierpliwością na kolejną odsłonę kategorii, by później z przyjemnością przeglądać swoje półki z książkowymi zbiorami i dopasowywać posiadane tytuły do tych kategorii. Tym razem się udało w 100 % .
Kategorie marcowe w
przedstawiają się następująco :
zalegająca cegła (książka powyżej 500 stron)
książka z motywem katastroficznym
książka z miastem w tytule.
książka z miastem w tytule.
A moje typy są takie ;
i
w kategorii książka z motywem katastroficznym.
Jeszcze chyba w grudniu pożyczyłam w bibliotece Dom z witrażem Żanny Słoniowskiej, który mieliśmy czytać w wyzwaniu Wspólne czytanie, ale na losach wyzwania zaważyła likwidacja blogu Literackie zamieszanie. Chyba jednak nie dała bym rady przeczytać jeszcze jednej książki w marcu, w sytuacji, gdy będę chciała również inne treści zgłębiać, by zadbać o odpowiednie duchowe przygotowanie na Wielkanoc.
O, widzisz, powiadomienia się pojawiają...
OdpowiedzUsuńCiekawe książki. Szczególnie Dunin-Kozicka. Czy to Twoja własna książka?
Tak, zlikwidowałam bloga razem z wyzwaniem... Ale jak znajdę czas to będę próbowała poczytać. Jak zechcesz to zerknij na bloga Wojciecha, bo on już te książki przeczytał na wyzwanie. O, muszę powiadomić Orzecha... Czytałam o tej powieści Słoniowskiej, że jest o Lwowie, więc tematyka trudna, choć mi dosyć bliska.
COś jeszcze chciałam napisać. A wiem. O Wielkim Poście. Likwidacja bloga to jeden z elementów, bo Kościół proponuje wyrzeczenia. Dla mnie blog był przez jakieś 4 lata ważnym elementem dnia, więc całkowite wyrzeczenie to wyrzeczenie. I taki post jest ważny nie tylko religijnie, ale i psychologicznie, szczególnie w obecnej kulturze konsumpcjonizmu. Ja co jakiś czas, gdy mi się życie odwraca podszewką na wywrót zawsze z czegoś rezygnowałam. Takie coś pomaga, coś w nas odkrywa. Wyrzuca śmieci ze środka...
To super...
UsuńTak, to moja książka i już ją chwilę mam. Cieszę się, że wreszcie ją przeczytam. Mąż, którego ostatnio bardzo Kresy interesują, nie dawno ją skończył.
Ja mam zwyczaj, że zaglądam do opinii, gdy już przeczytam książkę...i wtedy daję plusy...lub nie.
Tak....wyrzeczenia ważna sprawa nie tylko w okresie Wielkiego Postu. Ja już nie raz rozważałam zamknięcie bloga. Wcześniej zamknęłam dwa inne, w tym fotograficzny....ograniczyłam pobyt na FB...a poza tym moje życie składa się wciąż z jakichś wyrzeczeń. Ważne jest tu chyba jednak, by nie traktować bloga, jak bożka i poświęcać mu czas, w którym dobrze jest robić co innego, w tym przede wszystkim podtrzymywać kontakty rodzinne a nawet przyjacielskie. ja już przeszłam okres euforii i teraz sobie spokojnie bloguję, bo to mój kontakt ze światem.
Żywię nadzieję, że i Ty powrócisz do blogowego świata z jakimś tematem, którym będziesz się chciała podzielić.
UsuńDziękuję Ci bardzo. 😀
UsuńMam 2 tomy z trylogii tej autorki o Ani z Lechickich Pól. Zamierzam ją sobie odświeżyć. Autorka przeżyła tragiczne wydarzenia i to jest chyba tenatem Burzy ze Wschodu?
UsuńMoże i ja je kiedyś przeczytam....a przy okazji kiedyś Pani Ala podawała Ci tytuły książek o Kresach...mogłabyś to odnaleźć....
UsuńBurza ze wschodu to wspomnienia pisarki związane z tym co bolszewizm zrobił na Kresach....
UsuńSkasowane... Razem z blogiem. Ale na pewno była ta książka. Szukam jej intensywnie.
UsuńDzięki....mogłabym swoja pocztę przejrzeć....
UsuńJa chciałam w marcu wysłuchać 2 audiobooków, poczytać Singera i przeczytać wreszcie te dwie obyczajówki, które dostałam od ciebie rok temu w komplecie z koralikami. Pamiętasz?
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o tym fakcie i mam nadzieję, że Ci się spodobają..Czasem warto przeczytać coś dla rozrywki....
UsuńNo właśnie czytałam same pozytywy o tej książce. Dla siebie człowiek czyta bez wewnętrznego korektora.
UsuńDokładnie....czytasz i jak chcesz to napiszesz o swoich odczuciach...
UsuńTrzymam kciuki za powodzenie w realizacji planu. 😊
OdpowiedzUsuńMiło mi Agnieszko.
Usuńhttp://wgwg1943.blogspot.com/2019/01/zanna-soniowska-dom-z-witrazem.html
OdpowiedzUsuńhttp://krytycznymokiem.blogspot.com/2015/02/dom-z-witrazem-zanna-soniowska.html
Dzięki...rzucę okiem, ale jest jak Ci wcześniej pisałam....lubię książkę sama odkrywać...
UsuńWojciech jedynie zarysował tematykę. Ja ją planuję przeczytać i na pewno przeczytasz o tym co naskrobałam na LC.
UsuńW takim razie życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwio...
UsuńZycze ci spełnienia planów czytelniczych i pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPiękne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńMinimalny, ale ciekawy tematycznie...
Usuń