Wprawdzie kasztany jeszcze chyba nie kwitną, bo przecież one dopiero w maju, gdy trzeba się uczyć, by jakoś świadectwo końcowe dobrze wyglądało, ale za to bez w tym roku kwitnie już jak szalony dosłownie oszałamiając mnie swą wonią, gdy się tylko znajdę w jego pobliżu, a mam taką okazję wiele razy w ciągu dnia.
Chciałam pokazać go tutaj a ponieważ lubię łączyć swoje zdjęcia z poezją więc jak zwykle poszukałam strof o bzie i znalazłam ten przepiękny liryk Antoniego Słonimskiego, który zaczerpnęłam ze strony jednej z bibliotek warszawskich , gdyż niestety wśród mojego zbioru tomików z poezją - co z przykrością stwierdzam - brak wierszy Antoniego Słonimskiego.
ŻAL
Gdy cię spotkałem raz pierwszy,
Mokre pachniały kasztany.
Zbyt długo mi w oczy patrzałaś-
Ogromnie byłem zmieszany.
Mokre pachniały kasztany.
Zbyt długo mi w oczy patrzałaś-
Ogromnie byłem zmieszany.
Pod mokre płaty gałęzi
Szedłem za tobą w krok.
Serce me trzymał na uwięzi
Twój fiołkowy wzrok.
Szedłem za tobą w krok.
Serce me trzymał na uwięzi
Twój fiołkowy wzrok.
Dawno zużyte słowa
Wróciły do mnie znów
I zrozumiałem od nowa
Znaczenie prostych słów.
Wróciły do mnie znów
I zrozumiałem od nowa
Znaczenie prostych słów.
Tęsknota, słowo zużyte,
Otwarło mi swoją dal...
Jak różne są rzeczy ukryte
W króciutkim wyrazie ŻAL.
Otwarło mi swoją dal...
Jak różne są rzeczy ukryte
W króciutkim wyrazie ŻAL.
Upajam się wonią bzu, ale kasztany już kończą u nas kwitnienie. W tym roku wiosna bije rekordy szybkości.
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że ja nie wiem o tym a to dlatego, że w Tuchowie, tam gdzie głównie przebywam, nie ma kasztanów. A u siebie w Czchowie nie miałam kiedy śledzić ich tegoroczny rozwój.
UsuńT prawda wiosna przyspiesza w tempie przerastającym nasze oczekiwania.....pierwszy różanecznik w naszym ogrodzie w pełnym rozkwicie co mnie się dopiero wczoraj udało zobaczyć, gdyż dwa tygodnie tym razem byłam poza domem.
Ten wiersz poznalam jako piosenkę, spiewana przy gitarze, bardzo go lubię. Taka koincydencja się przytrafiła, bo ja akurat wróciłam z Brwinowa, czy raczej ze Stawisk Iwaszkiewicza. Oczywiście, wkrótce będzie post na temat tego muzeum.
OdpowiedzUsuńWiosennie pozdrawiam.:)
Przepraszam Celu, że dopiero teraz odpowiadam.
UsuńOczywiście Twój post przeczytam. Czytałam biografię Iwaszkiewicza tę napisaną przez jego wnuczkę....ale pewno tam nigdy nie zawitam.
Pozdrawiam Cię również.
Kocham bzy. 😊
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że tak krótko się nimi cieszymy.
UsuńSo gorgeous!
OdpowiedzUsuńTaka piękna!
Tak...piękne.
UsuńŁadne
OdpowiedzUsuńI już ich nie ma....
UsuńDziękuję Ci za przypomnienie tego wiersza.
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńU mnie kasztany wyjątkowo zakwitły bardzo wcześnie. Prawie dwa tygodnie przed maturą.
OdpowiedzUsuńA bzy nie zawiodły i pachną niesamowicie.
Teraz czekam na konwalie i akacje
Pozdrawiam kolorami maja
Bzy niestety już przekwitły, ale za to kwitnie kalina koralowa i niesamowicie robinia akacjowa, którą ja potocznie nazywam akacją.
UsuńWszystko zakwita w tym roku z ogromnym wyprzedzeniem...piwonie i rododendrony....co nam na czerwiec zostanie....