Niestety nie uda mi się w tych ostatnich dniach października napisać nawet o przeczytanej książce w ramach wyzwania gra w kolory. Złożyło się na to kilka okoliczności, które mnie wytrąciły zupełnie z równowagi zabierając, między innymi, chęć do pisania. Natomiast końcówkę miesiąca spędzę na wyjeździe i w gościach więc już w ogóle nie będę mieć możliwości cokolwiek upisać, a po powrocie będzie już 1 listopad. By jednak na blogu nie zapanowała zbyt długa cisza, a jest ona tu coraz częstszym gościem, dzisiaj będzie wiersz zainspirowany moim zdjęciem. Wiersz oczywiście nie mój, tylko znaleziony w sieci, ale spodobał mi się, gdyż wspaniale pobudza do refleksji nad naszym trudzeniem się w tym życiu i przemijającym czasem.
Drabina do nieba
Jest życie ludzkie niczym drabina
po której każdy w górę się wspina,
że jedną, wielu bolało nad tym,
dostają równo biedny z bogatym.
Jedne drabiny szeroką drogą
gładko i równo ku chmurom wiodą
w innych, koślawych, gdy w szczeblach luka
noga w powietrzu podparcia szuka.
Gdy człek znużony w drodze ustaje
odsapnie chwilę by znów iść dalej,
ci których ciemność mrokiem oplotła
kierunek gubiąc spadają w otchłań.
Kto zbyt zmęczony długą wspinaczką
marzy by skończyć dolę tułaczą,
aż na ostatnim już szczeblu stanie
i westchnie z ulgą: ?Już jestem Panie?.
po której każdy w górę się wspina,
że jedną, wielu bolało nad tym,
dostają równo biedny z bogatym.
Jedne drabiny szeroką drogą
gładko i równo ku chmurom wiodą
w innych, koślawych, gdy w szczeblach luka
noga w powietrzu podparcia szuka.
Gdy człek znużony w drodze ustaje
odsapnie chwilę by znów iść dalej,
ci których ciemność mrokiem oplotła
kierunek gubiąc spadają w otchłań.
Kto zbyt zmęczony długą wspinaczką
marzy by skończyć dolę tułaczą,
aż na ostatnim już szczeblu stanie
i westchnie z ulgą: ?Już jestem Panie?.
bjedrysz
Wiersz pochodzi ze strony
Piękny wiersz, mądre słowa. Jesienią często rozmyślam o przemijaniu...
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości. :))
Jesień to taka pora, która nas nastawia melancholijnie czemu dodatkowo sprzyjają trochę depresyjne nastroje. Ale w tym również jest jej piękno.
UsuńDziękuję Celu za odwiedziny i życzenie.
Wiersz skłania do zamyślenia się nad naszym życiem. Dziękuję za te mądre wersy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
tommy z samotni
Dziękuję tommy za to, że wpadasz do mnie.
UsuńCieszę bardzo, gdy moje posty coś wnoszą w Wasze odczuwanie.
To ja szukam szczebli. ;)Jestem tą drabiną poszukującą.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci więc byś je znalazła....
UsuńTaki bardzo życiowy wiersz, budzi zastanowienie nad życiem. Dobrze by było gdyby wszyscu mieli proste szczeble, ale wiadomo tak nie jest i nie będzie. Może Ci z pokreconymi stopniami dotrą do tego najwyższego, gładkiego i prostego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło
Ania/Pawanna
Spotykałam ten nick i nie wiedziałam kto to....
UsuńRaz trafiamy w szczebel a raz w miejsce po nim.....gdyby było inaczej być może byłoby nam trudno osiągnąć cel, ku któremu zmierzamy....
Pozdrawiam Aniu ciepło i serdecznie.
Od kiedy choruję na nowitwor, często odpadają mnie takie egzystencjalne rozważania o życiu. Dziękuję za ten pikny wiersz.:)
OdpowiedzUsuńWłasna choroba i śmierć bliskich zawsze wyzwala w nas refleksje nad życiem. Dlaczego właśnie tak się ono toczy a nie inaczej.
UsuńŻyczę Ci Agnieszko wielu sił w zwalczaniu choroby....