Podobno dzisiaj jest Światowy Dzień Książki. Ja ostatnio żyję trochę jakby poza czasem i jedyne co dzisiaj kojarzę..... to to, że dzisiaj jest Niedziela Miłosierdzia. Ale skoro dzisiaj również jest święto moli książkowych to pokażę co zabrałam ze swojej biblioteczki, bo czytam, podczytuję lub zamierzam czytać w najbliższym czasie. Niczym tak nie lubię się otaczać jak własnymi książkami, toteż ich nigdy nie brakuje, tam, gdzie aktualnie, przebywam.
"Życie Madame Lavalier" i jej "Życie i pisma" czekają na to, by powstał o nich post.
Czytam "Sprawiedliwość owiec" i "Psalm u kresu podróży" a podczytuję przed snem, by się duchowo umocnić "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza A Kempis co szczególnie polecam. W czytaniu również jest "Sigrid Undset"....jej biografia.
Natomiast "Pobojowisko" to mój jedyny kwietniowy zakup, którego sobie nie potrafiłam odmówić, gdyż od dłuższego czasu intryguje mnie jego autor i jego powieści.
Zaciekawił mnie "Jezus z Nazaretu". Czytałem tylko pierwszy tom. W planach mam kolejne. Może w wakacje uda się przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie podczytuję te tomy w zależności od czasu, w jakim się znajdujemy.
UsuńCzytam jak widział je Brandstaetter.
Moja córa przeczytała całość i bardzo jej się spodobało....chociaż nie jest to taka całkiem łatwa lektura choćby ze względu na język jakim jest napisana.
Mnie zaintrygował tytuł "Inspiracje i drogowskazy". Muszę poczytać coś więcej o tej pozycji.
OdpowiedzUsuńWydaje się to być ciekawa pozycja. Ja się do niej przymierzam.
Usuń"Sprawiedliwość owiec" też mam ale jeszcze nie czytałam. Ja też zawsze mam gdzieś w pobliżu stosik do czytania, nie ważne czy to kuchnia, czy pokój, wszędzie coś czeka:)
OdpowiedzUsuńA to się okazuje być świetna, relaksująca lektura. Poszukam drugiego tomu.
UsuńMamy identycznie....
Będzie refleksyjnie... Crummeya też jeszcze nie czytałam, będę czekać na wrażenia...
OdpowiedzUsuńJestem go ogromnie ciekawa.
UsuńW takim razie życzę przyjemnej lektury :)
OdpowiedzUsuńdziękuję....
Usuń'Jezus z Nazaretu' to Ratzingera, Benedykta XVI? Jeśli tak to ciekawa, bo czytałam Jego którąś książkę i to mądry człowiek, choć skromny.
OdpowiedzUsuń'O naśladowaniu Chrystusa' muszę przeczytać. 'Tych innych nie znam, ale mnie ciekawią. Na takie przenosiny w inne miejsca przydałby Ci się czytnik! Wszędzie ze swoją biblioteczką ;)
A ja czytam sobie 'Za jeden wiersz' i już mną to wstrząsnęło, a kompensacyjnie słucham bajek chińskich. I dochodzę do wniosku, że nie rozumiem ich emocjonalności.
Nie, ten akurat jest Brandstaettera. Ale Benedykta XVI też mam całość....tylko to trudniejsza lektura.
Usuń"O naśladowaniu Chrystusa" to jest książka, którą warto mieć, by wciąż do niej powracać i kontemplować. To nie jest coś do jednorazowego przeczytania.
Czytnik ...nie ...ja muszę trzymać książkę w rękach a jak mam swoje książki ze sobą to tak jak bym miała część domu ze sobą.
Nasza emocjonalność a ludzi Orientu bardzo się różni. To zupełnie inna kultura, inne wierzenia i inne odczuwania. Ale mam wrażenie, że i ja kiedyś czytałam takie bajki....
Coś słyszałam o Brandstetterze. Ja mam i książki, i czytnik. A żeby było śmiesznie, to na czytniku mam kilka trudnych i ambitnych książek. Ale książka papierowa to coś swojskiego ;)
OdpowiedzUsuńJuż jestem po lekturze 'Za jeden wiersz' i dalej się im dziwię. Co do baśni, to jestem przy czwartej. Zdumiały mnie dwie. W pierwszej jest mowa to tym że dziewczyna swojemu wybrankowi serca daje zadania do spełnienia, żeby isę przekonać z kim ma do czynienia (wcale nie takie głupie. I ja powinnam była...), a druga była o człowieku, który z całego skarbca mógł wybrać dwie rzeczy. Zamiast złota i klejnotów wybrał kosz do ryb i coś jeszcze, a dzięki temu już nigdy nie był głodny. Bardzo mnie to zdumiało, bo sobie porównałam do swojego życia.