Muszę się przyznać, że nigdy nie pamiętam kiedy dokładnie jest ten pierwszy dzień wiosny, czy 20 czy też 21 marca.
Podobno jednak w tym roku jest to 20 - tego a więc witajmy wiosnę z radością, chociaż ona sama przyszła dzisiaj w szarej, deszczowej szacie.
W tym roku ogród nie ma wiosennego wyglądu a tak było w roku ubiegłym, gdy wiosna zawitała do nas znacznie wcześniej.
Piękny ogródek. :)
OdpowiedzUsuńA co do wiosny - kalendarzowa jest od 21, z astronomiczną różnie bywa. :)
Nieistotne dzień w tą czy w tamtą stronę, byleby przyszła ta wiosna.
OdpowiedzUsuńU mnie na ulicznych trawnikach kwitną setki krokusów, jest pięknie.
Nie spieszy się ta wiosna w tym roku. U mnie tylko krokusy. Na szczęście już bliżej niż dalej☺
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo deszczowo dzisiaj. Na szczęście ptasie radio staje się coraz bardziej aktywne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
tommy z samotni
Ach, jak przyjemnie...
OdpowiedzUsuńW tym roku wiosna jest 20, o dzień wcześniej, bo astronomowie obliczyli, że do obrotu Ziemi dochodzą jakieś sekundy i że trzeba dodać dzień. Że ponoć chcą dodać dodatkowy 29 luty. Ale powitanie wiosny w tym roku było 20. Pytałam chrześniaka, bo przecież szkoły wiedzą o takich sprawach najlepiej.
OdpowiedzUsuńJuż przyroda czuje wiosnę, bo pączki na drzewach, bo ptaki intensywnie latają.
Uwielbiam tę piosenkę!
OdpowiedzUsuńA do mnie wiosna przyszła zapłakana... i ta astronomiczna, i ta kalendarzowa.
Grechutę uwielbiam, a Tobie pięknie udało się uchwycić zestaw kolorów wiosennych kwiatów:)
OdpowiedzUsuń20 marca wróciłam do pracy po prawie dwóch miesiącach nieobecności, więc byłam tak zaaferowana tym faktem (mało przyjemnym), że nawet nie pamiętam, jaka panowała aura wokół. Dziś jednak słyszę śpiew ptaków i widzę pięknie świecące słoneczko i czuję wiosnę w powietrzu, choć mogłoby być odrobinę cieplej. Ale cieszmy się z tego, co mamy.
OdpowiedzUsuńU mnie tez jeszcze pustki, gdzieniegdzie krokusik, a obecnie czytam ksiegi o ogrodach no bo trzeba cos zmienić:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń