Tym razem tydzień poza domem zakończył mi się wcześniej, ale i tak niestety nie będę mieć czasu na blogosferę, gdyż w domu trwa remont a w sobotę jadę aż pod Opole na spotkanie rodzinne. Wrócę w niedzielę a od poniedziałku znów wybędę.
Tak jak przewidywałam przeczytałam w tym tygodniu Miłość Betrcice Janine Boissard. Książka opowiadająca o różnych odmianach miłości ogromnie mnie poruszyła opowiadaną historią, zresztą niejedną. Szkoda, że na razie nie mogę jej zaprezentować.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających na mój blog ciepło i serdecznie i dedykuję Wam ten oto przepiękny występ, na który natrafiłam w sieci :
Kiedy jestem załamany i moja dusza jest taka zmęczona
Kiedy przychodzą kłopoty i moje serce zostaje obciążone
Wtedy wciąż jestem i czekam tutaj w ciszy
Aż przyjdziesz i usiądziesz ze mną na chwilę
Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być
Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być
Nie ma życia - nie ma życia bez jego głodu
Każdy niespokojne serce bije tak niedoskonale
Ale kiedy przychodzisz i jestem pełen podziwu
Czasami myślę, że dostrzegam wieczność
Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być
Kiedy przychodzą kłopoty i moje serce zostaje obciążone
Wtedy wciąż jestem i czekam tutaj w ciszy
Aż przyjdziesz i usiądziesz ze mną na chwilę
Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być
Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być
Nie ma życia - nie ma życia bez jego głodu
Każdy niespokojne serce bije tak niedoskonale
Ale kiedy przychodzisz i jestem pełen podziwu
Czasami myślę, że dostrzegam wieczność
Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na wyżynach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach
Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być
Tłumaczenie pochodzi ze strony
Trochę jak Kelly Family. Piękne głosy.
OdpowiedzUsuńTo prawda...niezwykłe, jak na taki młody wiek wykonawców...
UsuńŁadne i wzruszające...
OdpowiedzUsuńI Ogromny talent.......ciekawe jednak, jak mutacja kiedyś wpłynie na te głosy....
UsuńTo przywieź dla nas piękne zdjęcia Opolszczyzny. Też mam rodzinę pod Opolem
OdpowiedzUsuńJa jej tam nie mam, ale mój szwagier ma ...a zdjęć kilka przywiozłam...
Usuńza każdym razem, kiedy słucham te dwoje dzieci, wzruszam się do głębi serca- cudownie zaśpiewana modlitwa Pozdrawiam i cudownych chwil spędzonych w gronie najbliższych, życzę :)))
OdpowiedzUsuńA wzruszenia są nam potrzebne....
UsuńDziękuję za życzenia.....już wróciłam...było wspaniale....
Zabiegana z Ciebie kobieta :) Baw się dobrze w gronie rodziny
OdpowiedzUsuńPiękny, wzruszający występ.
OdpowiedzUsuńTeraz podróż A-4 do Opola to pestka.
Pozdrawiam serdecznie:)*