A po powrocie do domu sięgnęłam po nabytą kiedyś za jedyne 3 zł na księgarnianej wyprzedaży Miłość Beatrcice Janine Boissard. I ta książka mnie mile zaskoczyła swą formą i tematem, tak że zabiorę ją ze sobą w poniedziałek i pewno błyskawicznie skończę.
To na tyle o tym na co między innymi poświęcałam swój czas w ubiegłym tygodniu.
W początkach października poranki były bardzo mgliste a to zaowocowało kilkoma zdjęciami, do których postarałam się dopasować poezję. Mam nadzieję, że i zdjęcia i wiersz przypadną Wam do gustu. Chociaż tylko jego pierwsza część mówi o poranku a szarlotki nie pokażę, bo nie miałam kiedy jej upiec.
JAK TO JESIENIĄ...
Jesienne poranki są zaspane i zamglone,
budzą świat jesiennymi smutkami.
Szarzeją marzenia czesane nostalgią,
wiatr potrząsa drzew gałęziami.
A wieczory jesienne są piękne i ciche
czarują niezwykłym urokiem.
Pachną szarlotką z cynamonem,
grzeją herbatą z malinami
i ludzkim ciepłym,życzliwym wzrokiem.
Gdy za oknem noc nastaje-
ważna jest bliskość,dobra książka i koc...
Niech sobie nawet mocno wieje i pada -dziś wiem -
to będzie na pewno dobra,jesienna noc.
A kończę innym wierszem poetki, którą dzięki mgle poznałam, a w którym pięknie odnalazłam również swoje życie chociaż oczywiście nie podziękuję Stwórcy wierszem, jak Pani Barbara.
BILET NA ŻYCIE...
Kiedyś,przed wielu,wielu laty,
wsiadłam do przepełnionego autobusu,
i skasowałam bilet od Stwórcy.
Tak rozpoczął się mego życia start.
wsiadłam do przepełnionego autobusu,
i skasowałam bilet od Stwórcy.
Tak rozpoczął się mego życia start.
Mijają kolejne pory roku,
a ja mijam kolejne przystanki
od prawie sześćdziesięciu lat.
a ja mijam kolejne przystanki
od prawie sześćdziesięciu lat.
Bilet na życie jest wciąż ważny,
bo dziwnym trafem kredyt w Boskim Banku
jak na razie dość wysoki mam...
Ze zdolnością spłaty,
rzecz jasna, trochę gorzej-
rzecz jasna, trochę gorzej-
tak to bywa w średnim wieku u dam...
Staram się nie myśleć o końcowym przystanku...
Wiem,że za ten długoterminowy bilet
i tak się nigdy nie odwdzięczę...
i tak się nigdy nie odwdzięczę...
Licząc na dotychczasową łaskawość Pana -
mogę podziękować jedynie modlitwą
i prostym,pisanym o północy wierszem.
i prostym,pisanym o północy wierszem.
Tę poezję i jesienną różę dedykuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają a szczególnie osobom pozostawiającym swe słowo pod moimi postami. Postaram się mimo braku czasu na wizyty w sieci odpowiedzieć na te pozostawione pod poprzednim postem.
A ten kosz świadczy o tym jak kocham trzaskający pod piecem kuchennym ogień.
Pozdrawiam i życzę Wam ciekawego następnego tygodnia.
__________________________
Wiersze autorstwa Barbary Leszczyńskiej znalazłam na jej stronie internetowej : Barbara Leszczyńska - samo życie - poezja
Piękne, jesienne kadry:) Książek wspomnianych przez Ciebie nie czytałam, może kiedyś się uda:)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia:)
Starałam się i cieszę się, że Ci się podobają.
UsuńA co do książek to ostatnio mnie cieszy czytanie książek mało znanych....
Dziękuję za wiersz. Twój optymizm wobec życia jest zaraźliwy :) Tak jakbyś jeździła po radosnych drogach. A przecież jest tak jak u wszystkich. Pewnie życie uczy pogody....
OdpowiedzUsuńCzego i sobie życzę.
3 zł. to w jakiej księgarni? Taniej Książce?
Nie słyszałam o tej książce Iwaszkiewicza.
I pytanie ostatnie. Czy fotografujesz lustrzanką, bo zdjęcia są wspaniałe. O takiej poświacie marzę fotografując.
I ja Ci tego życzę... kochać życie bez względu na wszystko.....
UsuńTa książka akurat jest jedną z czterech nabytych po 3 zł.w księgarni stacjonarnej. Przypadkowo znalazłam się pod księgarnią, która swą ofertę wyprzedaży postawiła na chodniku i ja oczywiście jej nie ominęłam.
"Petersburg" ci polecam.
Fotografuję zwykłym cyfrowym Canonem......tylko wreszcie operuje przesłonami.
Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa wciąż zabieram się za czytanie i zabrać się nie mogę :(
Po prostu nie trafiasz na książkę, od której bys się nie mogła oderwać a więc Ci takiej życzę....
UsuńZnam i bardzo chętnie czytam wiersze Barbary Leszczyńskiej.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Amsterdam" bo lubię książki McEwana.
A co do zdjęć? są świetne. Czy robisz je lustrzanką?
Miłego tygodnia.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Ja tak w ogóle to mało czytam poezji, ale cieszy mnie gdy poznam kogoś nowego, kto przy jej pomocy tak pięknie rysuje świat ......
UsuńI mnie proza MCEwansa przypadła do gustu ...mam za sobą jeszcze "Sobotę".
Zdjęcia robię zwykłym cyfrowym canonem.
I ja pozdrawiam....
Wiersze są cudne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że proza McEwana przypadła Tobie do gustu. To jeden z najlepszych brytyjskich prozaików.
życzę dobrego tygodnia
tommy z Samotni
Zgadzam się z Tobą i co do wierszy i co do McEwansa - wiersze są prawdziwie cudne, a McEwans to świetny prozaik.....a jego książki zawierają prawdziwie "smakowite" historie głęboko osadzone we współczesnych realiach .....
UsuńMiło, że wpadasz tu....ze swojej samotni....
Wiersz "Bilet na życie" idealnie wkomponowuje się w mój dzisiejszy dzień... niedawno skończyłam czytać najnowsza powieść Wandy Majer-Pietraszak "Dom i dalekie ścieżki".
OdpowiedzUsuńA zdjęcia nieco z nostalgiczną nutą!
Fajnie to czytać co piszesz Marto.
UsuńJak napiszesz recenzję z przyjemnością przeczytam.
Bo jesień pobudza do nostalgii......
Zdjęcia są bardzo klimatyczne. Ja jesienią czytam chyba najwięcej.
OdpowiedzUsuńSłotne dni sprzyjają czytaniu, bo nie chce się nigdzie wychodzić....
UsuńOstatnio brakuje mi czasu na czytanie, ale to nic. Zdjęcia są piękne, jaka ta mgła fotogeniczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Gdy byłam w Twoim wieku Celu też prawie, że nie czytałam...dopiero od kilku lat powróciłam do intensywniejszego czytania......a poza tym masz tyle zainteresowań, że się nie dziwię, że nie znajdujesz czasu.....
UsuńTo zdjęcie z huśtawką jest zachwycające! <3
OdpowiedzUsuńI mnie się podoba....miło mi więc, że nie tylko mnie....
UsuńNatana witamCię serdecznie! Piękne , arystyczne zdjęcia, jestem zachwycona.I wiersze ładne wybrałaś.Skąd bierzesz czas na to czytanie? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa wróciłam niedawno bliżej Tuchowa.Szkoda, że przesiedziałam ten dień w domu, ale byłam zajęta pisaniem.A za oknem tak pięknie...i kusiło mnie na wycieczkęPrzesyłam uśmiech. J. Halagarda
Witaj, miło że znalazłaś czas by do mnie wpaść.
UsuńCieszy mnie Janino Twoja opinia i o zdjęciach i o wierszach, które zaprezentowałam. Przecież sama jesteś utalentowaną poetką o czym się wciąż przekonuję zaglądając do Ciebie od czasu do czasu.
O czas na czytanie teraz mi dość łatwo odkąd jestem poza domem, w domu by tak różowo nie było. A poza tym ja nie piszę...a Twoje wiersze są cudne...kiedyś, gdy pozwolisz zaprezentuję u siebie na blogu ten o tańcu......ogromnie do mnie przemówił....do mojej muzykalno - rytmicznej j części duszy...
Wiersze piękne, nostalgiczne; wiersz "Bilet na życie" idealny na ten czas ;) Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńTen wiersz i mnie bardzo mi "podszedł"......
Usuń