Sama byłabym ciekawa...sądzę jednak, że znalazłyby się osoby, które tak przeglądałyby książki na ulicy jak ta kobieta ze zdjęcia...ja bym do nich należała...
Pewno raczej nie, gdyż dzisiaj wszyscy się bardzo spieszą, ale takie budki bukinistyczne w miejscach, gdzie ludzie spacerują chyba by się sprawdziły, z tym , że na wielki zysk nie należałoby liczyć...
Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.
Może narodziny marketingu;)
OdpowiedzUsuńKto wie? Może.....
UsuńTylko wypożyczająca alias sprzedająca za bardzo nie ma kontroli nad swoimi "towarem".
OdpowiedzUsuńAle zdjęcie świetne!
To prawda, ale widocznie uczciwość była na ulicach Londynu większa niż u nas dzisiaj......
UsuńW tych czasach by się to nie sprawdziło... Chyba żeby książki zamienić iphonami :/ Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSama byłabym ciekawa...sądzę jednak, że znalazłyby się osoby, które tak przeglądałyby książki na ulicy jak ta kobieta ze zdjęcia...ja bym do nich należała...
UsuńCiekawostka:-) a może to taki odpowiednik bookcrossingu? Pani krąży i książki krążą:-)
OdpowiedzUsuńTo takie sympatyczne krążenie......gdybym mieszkała w mieście pewno z przyjemnością przyjęłabym taki bookcrossing.
UsuńCiekawe zdjęcie, może promuje jakąś księgarnię.
OdpowiedzUsuńMie by to wyglądało na antykwariat....bo książki wydają mi się takie z patyną czasu....
UsuńPomysłowe :) Nie wiedziałem, że takie rzeczy działy się w Londynie lat 30.-tych..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
tommy z Samotni
Widać, że lata 30-te na ulicach Londynu miały ciekawy klimat.....
UsuńCiekawe czy obecnie taki pomysł na biznes by się sprawdził?
OdpowiedzUsuńPewno raczej nie, gdyż dzisiaj wszyscy się bardzo spieszą, ale takie budki bukinistyczne w miejscach, gdzie ludzie spacerują chyba by się sprawdziły, z tym , że na wielki zysk nie należałoby liczyć...
UsuńŚwietne zdjęcie, urok swój ma- to jest pewne :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa :) i faktycznie u nas nie mialoby szans się sprawdzić..
OdpowiedzUsuń