czwartek, 9 stycznia 2014

Pan Przypadek i CELEBRYCI - Jacek Getner.



      











 "Pan Przypadek i celebryci" to kolejna książka Jacka Getnera opowiadająca o  Jacku Przypadku, który ot tak z dnia na dzień stał się detektywem i na dodatek zaczął robić w tym zawodzie karierę, w rozwoju której wydatnie zasłużyła  się darząca go niezwykłą sympatią sąsiadka,  o wdzięcznym imieniu Irmina,  posiadająca rozległe znajomości w różnych środowiskach Warszawy, z których zaczęli się wywodzić jego klienci. Rozległość tych znajomości pani Irminy zadziwia samego Jacka, któremu dzięki niej klientów nie brakuje.
     
        Jacek Getner wcześniejszą książką noszącą tytuł " Pan Przypadek i trzynastka", o której pisałam tu , rozpoczął moim zdaniem bardzo udaną  serię książek detektywistycznych jakich do tej pory było brak na naszym polskim rynku wydawnictw kryminalnych.

       Każda z wydanych już książek zawiera trzy intrygujące opowieści, w których  główny bohater serii  rozwiązuje nietuzinkowe zagadki  kryminalne.
Tym razem przestępstwa te mają miejsce w warszawskich  środowiskach celebryckich.

Najpoważniejsze, gdyż związane z popełnieniem morderstwem, wydarza się  na planie kręconego serialu filmowego " Miłość i medycyna". Taki też tytuł nosi to opowiadanie, w którym  Jacek Przypadek ma za zadanie  wykryć kto otruł alkoholem metylowym głównego bohatera serialu doktora Stasia, a faktycznie aktora Nosowskiego. Sprawa jest dość skomplikowana, gdyż podejrzanych jest kilka osób, które miały wyraźny interes w tym, by się pozbyć kolegi z planu, ale detektyw Przypadek kierując się swą znaną maksymą życiową, że "ludzie są banalnie przewidywalni" i cechującym go niezwykłym zmysłem obserwacyjnym dość szybko wskazuje winowajcę.

 Druga z zagadek do rozwiązania ma  już lżejszy kaliber. W "Znamiennych stanach świadomości" znany dziennikarz i "szołmen", Bolko Szołtysik, mieniący się gwiazdą stacji telewizyjnej zleca naszemu bohaterowi  odnalezienie niezwykle cennego dla niego "Manifestu komunistycznego", który uaktualniał swymi przemyśleniami ideologicznymi wpisując je na jego marginesach. Manifest zniknął a on jest szantażowany i Jacek Przypadek ma wyjaśnić kto za tym stoi. Jacek znając tryb życia jaki dziennikarz prowadził i prowadzi, jego skłonność do narkotyków, która jak się okazuje wywarła ogromnie destrukcyjny wpływ na postrzeganie rzeczywistości w jakiej się porusza,  w zaskakujący dla czytelnika sposób wyjaśnia sprawę zniknięcia cennej dla celebryty książki.

Natomiast trzecie zadanie jakiemu ma podołać domorosły detektyw zarejestrowany, z przyczyn obiektywnych, nie  jako detektyw lecz  jako jasnowidz , to odnalezienie narcystycznego  Mikele, czyli "Blondyna wieczorową porą" a przy tym  narzeczonego niesłychanie popularnej osoby o pretensjonalnym pseudonimie artystycznym Kasiya a zupełnie banalnym imieniu Kasia, która znana jest z udziału w kilku reality, talentach show i kilku odcinkach serialu telewizyjnego. Mikele, który według Kasyi jest gejem, nagle zniknął a jest jej niezbędnie potrzebny przy promowaniu się więc niezwykle wymowna Kasia naciska mocno na poleconego jej Przypadka, by przyspieszył swe poszukiwania. 
Jak się okazuje Mikele szukają jeszcze dwie inne  kobiety. Jedna to  profesjonalną wróżka, Nibelunga, która okazuje się być przyszłą matką jego dziecka a druga to żona ministra, której ten potrzebny jest jako świadek na rozprawie rozwodowej. I tym razem Przypadek nie zawodzi czym doprowadza po raz kolejny z rzędu do wściekłości sympatycznego aczkolwiek niezbyt rozgarniętego   podkomisarza Łosia, któremu za każdym razem Jacek wmawia, że to wyłącznie dzięki niemu udało mu się zagadkę rozwikłać, a który cały czas marząc o stanowisku komisarza myśli o tym jak usunąć sobie z drogi znienawidzonego, bezczelnego detektywa, który przeszkadza mu w prowadzeniu dochodzeń i pozbawia osiągnięć.

       W "Panu Przypadku i celebrytach" Jacek Getner wprowadza nas w świat, który niejednemu wydaje się być szczytem marzeń, gdy tymczasem autor ukazuje go, chociaż  może troszkę przerysowując, jako świat   narcystycznych megalomanów,  mocno zakręconych  i pogubionych w blichtrze, który ich otacza. Świat, w którym o wrogów łatwo a i człowiek nawet dla siebie może stać się wrogiem.

        Detektywistyczne przygody niezwykle inteligentnego i błyskotliwego a przy tym zachowującego się nieco ekstrawagancko Jacka Przypadka osadzone są w  środowisku klasy średniej Warszawy.  Przez tę książkę, jak było to również w poprzedniej,  oprócz bohaterów zagadek kryminalnych jakie bohater rozwiązuje przewija się cała plejada stałych postaci reprezentujących szeroki przekrój społeczny, które podobnie jak i główny bohater nie tylko zaskarbiły sobie moją sympatię, ale często też wywoływały swym zachowaniem uśmiech na mojej  twarzy. Do tych postaci między innymi należy dobroduszny mecenas Sakowicz, który postanawia pracować poza biurem byle tylko nie zrobić przykrości swej żonie z powodu kwiatka, który go uczula. I jego syn Bartłomiej, również adwokat, a przyjaciel Przypadka, uważający iż jest obiektem westchnień wszystkich kobiet, a który zakochuje się w dziennikarce Annie Sobańskiej, gdy ta natomiast wciąż zakłada sidła na Jacka, by go w sobie rozkochać i wygrać zakład ze swą koleżanką. Ale też podinspektor Łoś, którego pewność siebie a przy tym nikły zmysł analityczny oraz pomysły na złapanie swego wroga, czyli detektywa Przypadka, na gorącym uczynku potrafią ubawić wielce. 

        Duży plusem tej serii Jacka Getnera jest ciągłość świetnie,  a przy tym niejednokrotnie zabawnie i  z dużą dozą humoru sytuacyjnego,  zarysowanego tła obyczajowego jego zajmujących kryminalnych opowiastek, która sprawia, że czytający miło spędzając czas z bohaterami książki, ich przywarami i dobrymi stronami już myśli jak też potoczy się ich historia w kolejnej książce. 

        Zarówno pierwsza, jak i druga książka o Jacku Przypadku wciąga swą lekką fabułą nie strasząc, nie epatując złem,  ale za to doskonale bawiąc czytającego. 

Warto wspomnieć jeszcze, że książka jest starannie wydana przez wydawnictwo ZAKŁADKA.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi Jackowi Getnerowi.

_______________________________________________________

książkę przeczytałam w ramach wyzwań : Polacy nie gęsi....... i Czytamy polskie kryminały.

20 komentarzy:

  1. Hm, wygląda na to, że seria o detektywie jest ciekawsza niż "Dajcie mi jednego z was".
    PS. Ciekawa jestem, dlaczego autor nazwał głównego bohatera własnym imieniem. Chyba rzadko się zdarza, by autor i główny bohater książki nosili to samo imię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dajcie mi jednego z was" to był taki bardziej scenariusz niż powieść i mnie też nie zachwyciła.
      Natomiast ta seria ma swoje walory, gdyż jest faktycznie bardzo inteligentnie pisaną powieścią detektywistyczną z rozbudowanym wątkiem obyczajowym.

      Usuń
  2. Jeszcze nie czytałem, być może sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś muszę przeczytać, bo w tym roku zamierzam zabrać się za kryminały, zwłaszcza polskie. Mam nadzieję, że do czasu Międzynarodowego Festiwalu Kryminału będę już miała nieco większe rozeznanie niż do tej pory. A powieść detektywistyczna - to brzmi bardzo ciekawie. :)

    Co do wytycznych w wyzwaniu, masz je u mnie na blogu po prawej stronie. Są wypisane do wszystkich miesięcy. Celowo nie dorzucam ich do zakładki z wyzwaniem, bo i bez nich lista kosmicznie się rozrasta i boję się, że zanim wyzwanie dobiegnie końca, to będzie problem z wczytywaniem strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednym słowem jestem ślepa.
      Dziękuje Aniu za podpowiedź.

      Usuń
    2. E tam, nie Ty pierwsza nie zauważyłaś. Widocznie nie rzuca się w oczy. :)

      Usuń
    3. Tak, ja też jej nie widziałam:)

      Natanno, recenzja pierwsza klasa. Podoba mi się ta publikacja.

      Usuń
  4. to nie jest moja tematyka, więc wątpię, abym po nią sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewno też bym nie czytała, gdybym nie dostała książek do recenzji. Ale nie żałuję, gdyż czytało się mi bardzo fajnie.

      Usuń
  5. Ta książka nie należy do gatunku, który przeważnie czytam, ale swoją okładką i treścią mnie ta powieść zainteresowała. No i Twój tekst sprawił, że mam jeszcze większą ochotę na tę historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być dla Ciebie dobrym przerywnikiem. Okładkę zaprojektowała jedna z blogerek a ja na nią głosowałam, Wydaje mi się, że przyciąga oko.

      Usuń
  6. Czytałam i podobała mi się :) Już czekam na kolejne przygody Jacka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo udana proza kryminalna. Trzeba to przyznać.

      Usuń
  7. Czytałam pierwszą część i podobała mi się, mam nadzieję że i ta wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jacek Getner pisze coraz lepiej. Będą z niego ludzie.

      Usuń
  8. Właśnie kończę. Dziękuję za link dla Żbika ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety kryminały to nie specjalnie moja bajka, ale tym razem się udało. Muszę się wziąć za Krajewskiego, którego sobie skompletowałam wtedy będę miała co wrzucać.

      Usuń
  9. Thiis piеce oof writing is in fact a nice one it helps new web viewers,
    who are wishing in favor of blogging.

    Take a look at my wweb blog: buy more instagram followers Ebay

    OdpowiedzUsuń
  10. W blogosferze głośno było o tym konkursie i głosowaniu. Sama kibicowałam właśnie tej okładce ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.