piątek, 1 marca 2013

Byśmy nigdy nie zapomnieli.)



                 W czoraj późnym, jak zwykle wieczorem oglądnęłam program Jana Pospieszalskiego, tym razem poświęcony Żołnierzom Wyklętym.
Pokazywano w nim jedną z katowni ubec-kich, w której w niewyobrażalny sposób torturowano tych, którzy przeciwstawiali się złu, jakie ojczyźnie  przynosiła nowa komunistyczna władza, która umacniając  się w środkach nie przebierała.

      
 W takich chwilach czuję  ogrom bezradności i bezsilności a także złości na tych, którzy  wszystko zrobili by o losie tych ludzi pamięć zanikała, a katom  by się działo dobrze, by dożywali swego wieku pobierając wysokie emerytury.