niedziela, 27 października 2013

Poprawiam sobie nastrój.




       Niby dzień jest ładny, niby słońce świeci, ale ten wiaterek, który porusza resztkami liści na brzozach działa na mnie nie najlepiej. Głowa ciężka, nastrój kiepski. I tak już od rana. No mogłoby nie wiać. Front powietrzny - mój wróg. Pisać mi się nie chce, a mam na tapecie opinie do "Byli i będą" Marii Rodziewiczówny, którą chciałabym umieścić na blogu koniecznie w tym tygodniu. A będzie ciężko, gdyż to 1 listopada za progiem.
    Chcąc sobie poprawić nastrój  snując się  między kuchnią a komputerem  rzuciłam okiem w internet i znalazłam coś co wywołało uśmiech na mojej smętnawej dzisiaj twarzy i nastawiło mnie pozytywnie nawet do mojego kiepskiego nastroju.

            Dedykuję to wszystkim, którzy zaglądną życząc dobrej niedzieli.



źródło


10 komentarzy:

  1. Wow to jest super i do tego prawdziwe!

    Jeśli pozwolisz ukradnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No przecież dziś taki miły dzień, bo spaliśmy godzinę dłużej! Uśmiechnij się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba za długo spałam, ale już mi lepiej, gdyż przestało wiać, a dzień faktycznie jest piękny i jeszcze jest pora, by z jego urody skorzystać.

      Usuń
  3. Świetna "wklejka", oryginalna :-) No i z przesłaniem, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, trudno odmówić racji tym spostrzeżeniom :-) W ich świetle moja rodzina istotnie ma się w co ubrać, ja potrafię bardzo wydajnie pracować a skoro świt zapewne przekonam się, że nadal żyję. I dzięki Bogu za to :-)
    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te podatki są najlepsze:). Uśmiechnij się od ucha do ucha. Buziaki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny "poprawiacz nastroju":)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. i pomyśleć, że takie to wszystko proste :) jestem raczej optymistą, ale takie poprawiacze nastrojów też są czasem potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo trafne uwagi, mamy tendencje do narzekania i często zapominamy jakimi jesteśmy szczęściarzami.

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.