czwartek, 3 października 2013
Czytać będę w pażdzierniku ......
I już wszystko wiadomo.Odsłona wyzwań na wrzesień się odbyła a ja szybciutko zrobiłam przegląd książek, które chciałabym przeczytać w najbliższym czasie i wybrałam do czytania w październiku następujące:
"Szwy " Wacława Holewińskiego
"Kroniki portowe" Annie Proulx
"Byli i będą" Marii Rodziewiczówny
"Dzieje grzechu" Stefana Żeromskiego
i będę kończyć
"Gwiazdy patrzą na nas" Archibalda J. Cronina
a także chciałabym przeczytać :
"Niech to się nigdy nie kończy" Ake Edwardsona.
Jak się pewno zorientowaliście październik będzie u mnie pod znakiem polskiej literatury, gdyż połowa zaplanowanych do czytania książek jest tym razem polskich pisarzy.
Przeczytane książki pozwolą mi wziąć udział prawdopodobnie w ośmiu wyzwaniach czytelniczych. Nie będę ich tu wymieniać, gdyż brak mi czasu. Nie jest to dużo, ale i tak nie wiem czy uda mi się wszystkie przeczytać, gdyż tym razem każda z książek liczy sporo stron.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Dzieje grzechu" kiedyś czytałam. To jedyna książka Żeromskiego, która mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w zbiorze od wielu lat, ale oglądałam film i z pewnością dlatego jeszcze jej nie czytałam. Podobnie się ma z "popiołami", za które wezmę się w niedługo.
UsuńWstyd przyznać, ale Żeromskiego znam tylko z lektur.
Nie miałam pojęcia, że istnieje film na podstawie powieści. Muszę go poszukać i obejrzeć :)
UsuńJest i to ze znakomitą obsadą.
UsuńNatanno, z Twojej październikowej kolekcji czytałam "Kroniki portowe" - bardzo przyjemna lektura, oraz, podobnie jak Koczowniczka, "Dzieje grzechu". Czeka Cię na pewno interesujący miesiąc :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, gdyż"Szwy", które kończę czytać książkę dobrze zaczęły mi miesiąc czytelniczy.
Usuń"Kroniki portowe" znam, książka dużo bardziej podobała mi się od filmu.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie znam filmu.
UsuńMi Ake Edwardson nie podpasował :/ Mam "Prawie martwy" na zbyciu jakoś przemęczyłam tę książkę, ale już wiem, że więcej po tego autora nie sięgnę. Nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, że zdążę tę akurat książkę przeczytać, gdyż zostawiam ją na koniec. Książka była zdobyta a konkursie.
UsuńAch, ja nigdy nie wiem, co będę czytać w danym miesiącu, nawet jeśli nie czekają na mnie egzemplarze recenzenckie. Lekturę wybieram pod wpływem chwili, na nic zdaje się moje planowanie :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mnie się czasem udaje zaplanować, a to ze względu na wyzwania.
Usuń"Kroniki portowe" brzmią bardzo ciekawie. Zatem miłego czytania!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.Dziękuję.
UsuńPolecam "Szwy", naprawdę mocna lektura.
OdpowiedzUsuńdzisiaj skończę je czytać. Bardzo dobra książka. I masz rację, że mocna i prawdziwa w ocenie naszej rzeczywistości i czasu przeszłego.
UsuńCzytałam twoja recenzję. Nie wiem czy potrafię tak dobrze o książce napisać.
Zapowiada ci się ciekawy miesiąc :) Miłego czytania.
OdpowiedzUsuńJa również życzę owocnego czytania
OdpowiedzUsuń"Dzieje grzechu" mam tak stare, że dosłownie rozsypują się w rękach, muszę je jakoś uratować.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym Rodziewiczówną, dawno nic tej autorki nie miałam w rękach.
grunt to dobrze zaplanować książki i wyzwania i mieć z tego czytelniczą przyjemność :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
W takim razie miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby znalazło się dużo czasu na przeczytanie tych fajnych książek, ale nie ma się co ścigać z wyzwaniami, bo po drodze można stracić przyjemność z lektury. :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie staram się, by to nie było na siłę. TYm razem lektura mi bardzo odpowiada.
UsuńPoproszę o "Szwy" i "Kroniki portowe":D
OdpowiedzUsuńPożyczyć?
UsuńBardzo ciekawie, czekam na recenzje ):
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ,,Niech to się nigdy nie kończy" :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym Żeromskim. Dzisiaj wiele osób twierdzi, że jego książek nie da się czytać, a ja lubiłam go. Dzieje grzechu czytałam dość dawno, ale nadal leżą na półce i kuszą.
OdpowiedzUsuńTo @Jenach ze swoim wyzwaniem z literą w tle mnie zmobilizowała. Wstyd przyznać, że "Dzieje grzechu" znam tylko z filmu i że nie czytałam też "Popiołów". A mam te książki w domu od lat. Nie sądzę by Żeromski się źle czytał. Negatywne nastawienie chyba wynika z tego, że czyta się go w szkole w lekturach, które nie bardzo chce się rozumieć mając naście lat.
UsuńTo ja byłam nietypową nastolatką, bowiem lubiłam czytać lektury. Może dlatego, że w ogóle czytanie sprawiało mi przyjemność, a nie miałam innych wzorców, czytałam tych autorów, którzy byli w kanonie lektur szkolnych: Syzyfowe prace, Siłaczkę, Wierną rzekę, Dzieje grzechu, Ludzi bezdomnych, Popioły, Wiatr od morza, Rozdziobią nas kruki i wrony. No trochę się nazbierało. Ciekawa jestem, jak odebrałabym je dzisiaj.
UsuńJa też lubiłam czytać lektury, a książki Żeromskiego są bardzo wymowne, aż tak, że mu nie przyznano nagrody Nobla chociaż mu się należała za jego twórczość.
UsuńA ponieważ dotyczą polskiej rzeczywistości w czasie zaborów każdy powinien je znać. Szkoda, że tak nie jest.