/fotka moja/ |
Staff Leopold
W majową noc...
W majową noc, wśród woni róż,
W ogrodzie, w pełń księżyca
Siedzę wsłuchany w tęskną głusz,
Co snami pierś nasyca,
I nagle błyska mi wśród drzew
Biel szat twych mgłą obłoku,
Rozlega się twój cichy śpiew...
Już mnie dojrzałaś w mroku...
A słowik w bzach zawodzi w głos,
Śpiew niesie się po perłach roś
I noc srebrzystobiała
Miłością dyszy cała.
A ty, jak nocy śnieżny kwiat,
W miesięcznych lśnień błękicie,
Skradasz się w szmerze lekkich szat,
Zachodzisz z tyłu skrycie,
Kryjesz mi oczy dłońmi rąk,
Śmiejąc się jasnym śmiechem,
A pusta twoja radość w krąg
Przeczystym dzwoni echem.
A słowik w bzach zawodzi w głos,
Śpiew niesie się po perłach roś,
I noc srebrzystobiała
Miłością dyszy cała.
Do serca garnę twoją dłoń
I miękki splot warkoczy,
Przechylam w tył ku tobie skroń
I widzę twoje oczy.
Cień znika z czoła mego bruzd
I długi jako wieki
Łączy nas pocałunek ust - -
...Otwarłem z snu powieki...
To zmilkł słowika słodki głos,
Przybyło kilka kropel roś,
Jeno noc srebrnobiała
Samotne łzy widziała.
W majową noc...
W majową noc, wśród woni róż,
W ogrodzie, w pełń księżyca
Siedzę wsłuchany w tęskną głusz,
Co snami pierś nasyca,
I nagle błyska mi wśród drzew
Biel szat twych mgłą obłoku,
Rozlega się twój cichy śpiew...
Już mnie dojrzałaś w mroku...
A słowik w bzach zawodzi w głos,
Śpiew niesie się po perłach roś
I noc srebrzystobiała
Miłością dyszy cała.
A ty, jak nocy śnieżny kwiat,
W miesięcznych lśnień błękicie,
Skradasz się w szmerze lekkich szat,
Zachodzisz z tyłu skrycie,
Kryjesz mi oczy dłońmi rąk,
Śmiejąc się jasnym śmiechem,
A pusta twoja radość w krąg
Przeczystym dzwoni echem.
A słowik w bzach zawodzi w głos,
Śpiew niesie się po perłach roś,
I noc srebrzystobiała
Miłością dyszy cała.
Do serca garnę twoją dłoń
I miękki splot warkoczy,
Przechylam w tył ku tobie skroń
I widzę twoje oczy.
Cień znika z czoła mego bruzd
I długi jako wieki
Łączy nas pocałunek ust - -
...Otwarłem z snu powieki...
To zmilkł słowika słodki głos,
Przybyło kilka kropel roś,
Jeno noc srebrnobiała
Samotne łzy widziała.
źródło |
"Przeczysty" - to słowo świetnie oddaje piękno wiersza Staffa.
OdpowiedzUsuńNiezwykle liryczna poezja.
UsuńSzkoda, że tak rzadko się z nią obcuje.)
Piękny wiersz:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, piękny i taki liryczny.
UsuńPiękny wiersz:) bardzo lubię Staffa :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz o pięknym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńBędąc na studiach strasznie się cieszyłam, kiedy omawialiśmy poezję Staffa. Moim zdaniem jest on jednym z najlepszych poetów we wszechświecie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że ten rok jest tylko rokiem Tuwima. A o Gałczyńskim, który też umarł 60 lat temu nawet się nie wspomina.)
UsuńPrzepiękny i bardzo emocjonalny wiersz. Uwielbiam czytać takie nocą.
OdpowiedzUsuń