Zima się utrwala, za oknem biel, śnieg od rana znów sypie, ale dzięki Bogu u nas nie narobiła szkód, jak gdzie indziej w Małopolsce, więc nie mamy problemu z prądem i mogę swobodnie korzystać z internetu. Dzisiaj przymroziło w nocy i okno wyglądało tak:
Miałam pójść na pocztę by wysłać Beatce "Wyrok" , ale pewno odłożę to do poniedziałku, gdyż pogoda nie zachęca mnie, jak na razie do wyjścia z domu, a na pocztę mam spory kawałek drogi , a poruszam się wyłącznie à pied.
Wydawałoby się, że piszę o wszystkim i o niczym byle tylko nie pisać opinii o przeczytanych książkach, a czekają na takie opinie już 4 przeczytane, kolejną czytam. Książki te biorą udział w różnych wyzwaniach, więc opinie konieczne, a jakoś trudno się za nie zabrać.
Już, już ukaże się post o "Cytadeli" A.J. Cronina , a później o kryminale Zygmunta Miłoszewskiego" Ziarno prawdy", a w kolejce poczekają jeszcze :"Klejnot Wschodu" Maureen Lindley i "Wyrok" Mariusza Zielke.
Dzisiaj przyszła mi kolejna porcja książek nabytych na allegro więc teraz o ostatnich nabytkach.
"Trzy miłości" i "Gwiazdy patrzą na nas"
Przy okazji nie oparłam się "Konsulowi Honorowemu" Grahama Greena / kiedyś ją miałam/, gdyż mam "Trąd" i też do niego chce wrócić.
A małą książeczkę Susan Vreeland pt."Dziewczyna w hiacyntowym błękicie", uroczą opowieść o losach fikcyjnego obrazu Vermeera i o losach ludzi, którzy w różny sposób weszli w jego posiadanie, kiedyś już czytałam i tak mnie poruszyła, że jak wpadła mi w oko też ją wzięłam przy okazji zakupu Cronina.
Trylogią "Cukierni pod Amorem" Małgorzaty Gutowskiej Adamczyk natomiast uwiódł mnie Matras i jak było się nie skusić , gdy przy odbiorze w sklepie nie był to drogi zakup.
Kończę te swoje wynurzenia pozdrawiając ciepło i dedykując wszystkim miłym gościom piosenkę o zimowej miłości w świetnym wykonaniu Andrzeja Dąbrowskiego. Sama jej nie znałam i z przyjemnością posłuchałam.
Kocham Grahama Greena, mam jego wszystkie książki, albo mi się tak wydaje, w każdym razie dużo. Cronina przedstawił mi maż kiedyś, muszę się zabrać za jego kompletowanie.
OdpowiedzUsuńDostałam paczuszkę od Ciebie, fotografie porobione, umieszczę na blogu niedługo. Co to jest za rzecz wraz z naszyjnikiem?
Pawlowską kocham,dzięki
Fajnie, że dotarło.Pamięć mam żadną, ale to miała być zakładka do książki. Chyba nic więcej nie wysyłałam.)
UsuńO ja durna, no pewnie, że zakładka. Tak się zasugerowałam biżuterią, że szukałam zastosowania w tym kierunku. Dzięki jeszcze raz, fajowe te rzeczy
UsuńMam nadzieję, że będą przydatne. pozdrawiam ciepło.)
UsuńCukiernia jest piękna, saga rodzinna, trochę historyczne, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Ja się opierałam długo, ale w końcu kupiłam i teraz trylogia zajmuje honorowe miejsce na półce:)
OdpowiedzUsuńPrzed zakupem owszem coś tam czytałam więc jestem dobrze nastawiona.)
UsuńCukiernia u mnie czeka na przeczytanie :) też lubię sagi, ale do cukierni jakoś mi nie po drodze było dotychczas
OdpowiedzUsuńŻadnej książki ze stosiku Twojego nie znam...
hmmm... nie wiem czy Klejnotu Wschodu nie mam, ale jest kilka podobnych tego typu książek
Klejnotu wschodu osobiście nie polecałaby. A dlaczego poczytasz, jak napiszę.)
Usuńczekam zatem :)
UsuńPrzyjemnego czytania.
OdpowiedzUsuńZabraniam ci wychodzić z domu specjalnie po to, aby wysłać mi książkę w taką srogą zimę! Naprawdę nie ma pośpiechu!:) Mam mnóstwo, ale to mnóstwo zaległości lekturowych, więc wyślij dopiero wtedy, jak zima zelżeje, może być nawet dopiero wiosną, chyba że osoba, która "ustawiła się w kolejce za mną", straci cierpliwość:) Poza tym powieść może ci się jeszcze przydać do jej zrecenzowania, bo co zrobisz, jeśli jej zapomnisz treść?:)
OdpowiedzUsuńSagi Gutowskiej-Adamczyk jako chyba jedna z nielicznych blogerek jeszcze nie czytałam...
Zima mi nie jest straszna, a poza tym nie tylko lubię, ale muszę chodzić więc w przyszłym tygodniu książkę Ci wyślę. A książkę już mam swoją, gdyż niestety czytając / jak to robię przy jedzeniu/ zrobiłam buraczkową plamkę, i w ten sposób czytaną została w domu,a kupiłam nową by nie wyjść na flejtucha/ którym jak się okazało....)
Usuńsympatyczny stosik. Chyba też pomyszkuję po Allegro w poszukiwaniu Cronina.
OdpowiedzUsuńCukierni też jeszcze nie czytałam, ale już ją mam. Ostatnio dokupiłam dwa ostatnie tomy w antykwariacie w cenie jednego z księgarni. I oczywiście muszę się w końcu za tę sagę zabrać.
Życzę przyjemnej lektury i czekam na recenzję "Cytadeli".
Będzie spóźniona, gdyż dzisiaj rodzina zrobiła mi niespodziankę i zjechała na kilka dni.)
UsuńPoczekam. A Tobie życzę wielu miłych chwil spędzonych z najbliższymi.
UsuńCukiernia niesamowita, na pewno Ci się spodoba! A co do pogody, to jest przepiękna, biała i mroźna - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę trylogii o cukierni. Czytałam wszystkie części, ale na własność niestety nie mam. Wydaje choć klejone to dość solidne, a przynajmniej u mnie, gdy pożyczyłam, dotarło do właściciela w takim samym stanie, w jakim je pożyczyłam. :)
OdpowiedzUsuńCo do zmian, ja korzystam z ogólnodostępnych szablonów, więc drobne modyfikacje są proste dla każdego. Jednak znalezienie tego idealnego szablonu kosztowało mnie wiele godzin! Poza tym jak sama widziałaś chcę wprowadzić dwa nowe cykle, dzięki którym mój blog nie będzie świecił pustkami, gdy zacznie się u mnie jeszcze intensywniejsza nauka. :)
O właśnie, tak się nieraz zastanawiam, jak Ty znajdujesz czas teraz na czytanie i recenzjonowanie.)
UsuńTrylogia o cukierni bardzo mi sie podobala, jestem ciekawa, czyh Tobie przypadnie do gustu, natomias G.Greene to ciagle dla mnie autor nieznany. Musze to zmienic;):)
OdpowiedzUsuńGreen jak mało kto jest wart zainteresowania.)
Usuń"Cukiernię..." znam niestety tylko z dwóch pierwszych tomów. Trzeciego nie miałam skąd wziąć, a teraz już za dużo zapomniałam z poprzednich, żeby go czytać.
OdpowiedzUsuńCzasami łapię się na tym, że najchętniej nie pisałabym o jakiejś książce, ale ponieważ idealnie pasuje do wyzwania, to nie mogę się powstrzymać. :P
Niedługo zabieram się za "Cukiernię pod Amorem". Jestem ciekawa czy mnie nie rozczaruje, gdyż mam wobec tej sagi wielkie oczekiwania.
OdpowiedzUsuńTo podobnie, jak ja.)
Usuńcóż rzecz, gratuluję nowych nabytków i życzę przyjemnych chwil spędzonych przy lekturze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńMam niesamowitą ochotę przeczytać Cukiernię pod Amorem. Niesamowicie Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNabytki bardzo ciekawe, całą sagę "Cukierni ..." czytałam, nawet nie przypuszczałam że tak mi się spodoba i mnie wciągnie, mam nadzieję że i tobie przypadnie do gustu. Miłego czytania.
OdpowiedzUsuń