Sporo blogerek, jak zauważyłam robi miesięczne podsumowania. Ja robię to rzadko, ale bo też niewiele mam do podsumowywania, lecz tym razem zrobię wyjątek, gdyż sprytnie ustalając tytuły do czytania udało mi się sprostać w listopadzie kilku wyzwaniom.
Książek, jak zwykle nie przeczytałam dużo, gdyż tylko cztery, a to za sprawą tego, że się rozpraszam na wiele różnych spraw, które mnie interesują, nie mówiąc już o zwykłych domowych obowiązkach, ale do rzeczy.
Wpierw dobra informacja, że udało mi się w 100 % w listopadzie zrealizować wyzwanie trójka e-pik, w ramach której przeczytałam :
"Ojca Damiana" -Wilhelma Huenermanna , jako powieść wydaną przed rokiem 2000
"Zdesperowane kobiety postepują desperacko" - Haliny Pawlowskiej, jako powieść pisarza pochodzącego z kraju sąsiadującego z Polską
"Ostatni brzeg" - Nevila Shute , jako powieść z wątkiem science - fiction.
"Ostatni brzeg" przeczytałam również w ramach wyzwania : Tydzień bez nowości.
W listopadzie przeczytałam również "Gostę Berlinga" Selmy Lagerlof realizując wyzwanie Z literą w tle i Projekt Nobliści.
Poza tym "Ojciec Damian","Ostatni brzeg" i "Gosta Berling" przeczytane zostały w ramach wyzwania Z półki.
A wszystkie cztery pozwoliły mi powiększyć liczbę książek przeczytanych w ramach projektu .
To podsumowanie, a teraz plan realizacji wyzwania sardegny, czyli grudniowej trójka e-pik.
Sardegna zaproponowała :
powieść z motywem Świąt Bożego Narodzenia
książka, która była Twoim planem na rok 2012
zagraniczna powieść z dreszczykiema ja postanowiłam przeczytać/ a trudno to będzie w grudniu zrealizować/ kolejno :
"Cień ojca" Jana Dobraczyńskiego,
"Świadectwo prawdy " - Jodi Picoult/ już prawie rok, jak pożyczyłam ją w bibliotece by ją w tym roku przeczytać i czeka dalej na przeczytanie/,
"Kodeks Konstatntyna" Paula L. Maiera .
Czy w grudniu uda mi się zrealizować inne wyzwania to wątpliwe.To, jak nam kobieto szczególnie wiadomo miesiąc niezwykle obfitujący w różne zajęcia.
Gratuluję wywiązania się z tylu wyzwań. Ja niestety w listopadzie nie podołałam i przeczytałam tylko jedną książkę z Trójki e-pik. Mam nadzieję, że grudniową porą mi się powiedzie, czego i Tobie życzę :)
OdpowiedzUsuńNo tak, w grudniu trudno skoncentrować się tylko na czytaniu książek:) Jednak doskonale poradziłaś sobie z poprzednim wyzwaniem, więc może i następne zakończy się powodzeniem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
4 to całkiem niezły wynik, zwłaszcza, że masz też inne zainteresowania - przecież nie chodzi o to, żeby na siłę siedzieć i czytać, tylko żeby robić to dla przyjemności. Mnie nie udało się w listopadzie podołać powieści SF, ale może nadrobię w grudniu, toteż tym bardziej gratuluję realizację całej Trójki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze udalo ci sie wywiazac z wyzwan. Ja na Trojce poleglam, bo nie mam zadnej ksiazki z watkiem s-f. Jakos ta kategoria jest mi obca. Nie chcialam pisac tez na temat czegos, do czego kompletnie nie mam serca, ani sie na tym nie znam.
OdpowiedzUsuńSama zastanawiam sie, jaki bedzie dla mnei czytelniczy grudzien. Wiadomo- bardzo pracowity, ale ma nadzieje, ze uda mi sie zresetowac wieczorami:)
Serdecznie pozdrawiam.
Dobry wynik.
OdpowiedzUsuńCztery książki to całkiem ładny wynik. Myślę, że z grudniowymi wyzwaniami też sobie poradzisz równie dobrze jak z listopadową trójką. Mnie się podoba grudniowa trójka więc postaram się zaliczyć je w całości.
OdpowiedzUsuńMoże mi się uda, chociaż jestem dość sceptycznie nastawiona.)
UsuńZawsze trzeba mieć nadzieję. Trzymam za Ciebie kciuki.
UsuńDziękuję za dodanie otuchy.)
Usuń4 książki to całkiem niezły wynik
OdpowiedzUsuńja też zaliczyłam Trójkę listopadową, do tego jedna książka wyzwania "Z literą w tle" a przez 2 książki z Włóczykijki nie przeczytałam nic więcej...
Gratuluję wyników, też nie wiem jak będzie w grudniu z wyzwaniami, ale zobaczymy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie grudzień też jest dość szybkim i zapełnionym miesiącem. Codzienna praca od 7 do 15, powrót po 16, później sprzątanie zaniedbanego ostatniego (niestety ciężko mi się do tego przyznać) mieszkania. Na czytanie zostaje podróż autobusem do pracy w jedną i drugą stronę, przerwa śniadaniowa w pracy i czas zanim usnę.
OdpowiedzUsuńCzasami zastanawiam się czy nie biorę udziału w zbyt wielu wyzwaniach (Trójka E- Pik, Z półki, Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa, Czytamy Anię, Book - Trotter, Polacy nie gęsi...).
Obawiam się, że nie uda mi się niestety zrealizować wyzwania Z półki./ Ale to dlatego, że biblioteka jest dla mnie drugim domem i mam całe stosy książek wypożyczonych i na te domowe brakuje mi już czasu. :)
Pozdrawiam :)
Ja sama widzę, że trochę zbyt dużo wyzwań chcę realizować, dlatego starannie teraz dobieram książki by czytanie nie przestało być przyjemnością.A mam przecież łatwiej od Ciebie, gdyż już nie pracuję.
UsuńGrudzień to miesiąc, w którym najlepiej skupiać się na domu i bliskich, chociaż raz w roku. I tego Ci życzę.)
Bardzo dziękuję Ci za te życzenia. :)
UsuńNieźle, nieźle:) Ja sobie po raz kolejny zafundowałam takie stosisko na grudzień, że teraz czytam wszędzie dosłownie, bo bardzo chcę zrealizować moje plany, ponieważ w stosie są książki, których przeczytania nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńAle w grudniu dobrze jednak sobie troszkę odpuścić i zatrzymać się w biegu.)
UsuńCiekawam tego Dobraczyńskiego, nigdy nic nie czytałam tego autora, orientacja mnie zawsze odstraszała :)
OdpowiedzUsuńDobraczyński nic nie narzuca swym pisarstwem, jest po prostu katolickim pisarzem interesująco piszącym na wiele tematów, w tym również dotyczących historii Polski.Polecam "Listy Nikodema". Natomiast "Cień ojca" jest książką opowiadającą o życiu św. Józefa i jego roli w wychowywaniu Jezusa.)
UsuńWyszło piękne podsumowanie :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuń