Jestem świadoma, że większość zaglądających przyzwyczaja się do wystroju blogu, na który zagląda stąd zrobię troszkę zamieszania, ale w związku z zimą, która, jak na razie zadamawia się na dobre zamarzył mi się jasny wystrój bloga i stało się. Nie za bardzo poradziłabym sobie z innymi szablonami więc korzystam tylko z bloggera i korzystając z jego możliwości rozjaśniam mój blog. Układ się nie zmienia tylko szata.
Tę niezwykłą książkę Aliny Wieji, która prowadzi szkolenia na temat zdrowego stylu życia, radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych oraz budowania silnej rodziny i relacji z Bogiem i ludźmi wygrałam na portalu Granice.pl
Tę książkę napisaną przez Nevila Shuta, tego samego co napisał "Ostatni brzeg", o którym pisałam tu , która jak twierdzi wydawca jest jedną z najbardziej fascynujących książek tego autora zdobyłam tanio na ulubionej Fincie.pl.
Również tę książkę mojego ulubionego pisarza E.M. Remarque'a zdobyłam bardzo tanio na Fincie.pl.
Biało, schludnie, śnieżnie?... Przyjemnie!
OdpowiedzUsuńMnie się tez bardziej podoba niż tamten przeładowany brązem, chociaż lubię brąz.)
UsuńBardzo ładny nowy wygląd:)
OdpowiedzUsuńNatanno, a ja sie bardzo ciesze, ze zmienilas grafike bloga. Poprzednia byla bolaczka dla moich oczu, tlo i czcionka powodowaly, ze niejednokrotnie rezygnowalam z czytania Twoich tekstow, bo nie dawalam rady:)
OdpowiedzUsuńNowych zdobyczy gratuluje serdecznie i zycze milej lektury!
Zgadzam się z Tobą, że tamta szata utrudniała czytanie.Mnie też zmęczyła.)
UsuńMnie się bardziej podoba jasne tło, o wiele lepiej się czyta :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądając blogi zauważyłam, że właśnie taka tendencja panuje i stwierdziłam, że jednak jest fajniej z jasnym tłem i wreszcie sie zdecydowałam.)
UsuńPodoba mi się nowy wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, tym bardziej, że mi także.)
UsuńPięknie tak jasno. Przyznam, że te wcześniejsze brązy były dla mnie trochę smutne, a teraz tak świeżo jest, że aż się chce:)
OdpowiedzUsuńTa szatka mi się podoba i tamta też (bo bardzo lubię brązy). Jedynie w poprzednim m wystroju bardzo męcząca dla oczu była poprzednia czcionka, ta stylizowana na ręczne pismo. Niedawno ja zmieniłaś na druk i już było lepiej. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wprowadzona zmiana przypadła Wam do gustu.Nosiłam się już z nią od dłuższego czasu jak kura z jajem, wypróbowywałam różne szablony, aż w końcu uznałam, że ten będzie dobry, gdyż jest przejrzyście, czytelnie i jasno.)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba nowy wystrój Twojego bloga. Tak jasno, przejrzyście, przyjaźnie dla oczu.
OdpowiedzUsuńA nowych nabytków serdecznie gratuluję.
ŁADNIE, BIAŁO I WYRAŹNIE! BRAWO!
OdpowiedzUsuńMinimalistycznie i jasno - bardziej czytelnie; podoba mi się!
OdpowiedzUsuńSama przyznaję, że od razu zrobiło się na blogu przestrzenniej, dziękuję za wszystkie miłe słowa i życzę dobrej środy.)
OdpowiedzUsuńznacznie lepiej się teraz czyta :)
OdpowiedzUsuńNowy wygląd bloga podoba mi się. Ciemne tła niestety męczą oczy.
OdpowiedzUsuń"Requiem dla dziewczyny" to wspaniała książka, czytałam ją kiedyś, czytałam wszystkie wydane u nas powieści tego autora oprócz "Szachownicy". Najbardziej podobał mi się "Stary pan" :-)
Po przeczytaniu "Ostatniego brzegu" i zapoznaniu się z tym co napisał stwierdziłam, że warto go odkurzyć.)
UsuńO jak u ciebie jaśniutko :) fajnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszyscy zmieniają teraz wystroje blogów, przez to teraz nigdy nie wiem, gdzie jestem ;)
OdpowiedzUsuńAle na poważnie - podoba mi się ta szatka, lubię błękit, i lubię zimę :)
A co to za baszta na horyzoncie?
UsuńTo nasza, Czchowska, pozostałość po zamku w Czchowie.Mija się ją jadąc z Krakowa do Krynicy. Lubię ją fotografować o różnych porach roku i dzisiaj zrobiłam jej pierwsze w zimowej szacie.)
UsuńSuper! O wiele czytelniej jest teraz! Nie ma to jak trochę odwagi :) bo to zawsze przy zmianach jest strach, że coś się pokiełbasi...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę książki "Kobieta w ramionach stwórcy" i czekam na opinię. Ostatnio coraz częściej sięgam po protestanckie zródla jeśli chodzi o życie codzienne opisywane przez pryzmat religii.
OdpowiedzUsuń