wtorek, 30 października 2012

Każdemu, co mu się należy/od mafii/ - Leonardo Sciascia.) )













Ta niewielka książeczka wydana przez wydawnictwo Książka i Wiedza w 1979 roku przeleżała na półce wiele, wiele  lat aż przyszedł na nią czas.


Rzecz dzieje się na Sycylii w pewnym miasteczku . Aptekarz Manno dostaje anonimowy list, w.którym ktoś mu grozi śmiercią. Wszyscy jego znajomi na równi z nim są mocno zdziwieni, gdyż jest on człowiekiem można rzec bez skazy, który nigdy nikomu nic złego nie zrobił. Mimo pogróżek nie rezygnuje z zaplanowanego polowania i staje się to czego nikt by się nie spodziewał. 23 sierpnia 1964 roku Manno ginie od strzału w plecy, a z nim jego  przyjaciel  doktor Roscio od strzału w pierś. Wszyscy snują różne domysły lecz poza tym, że być może przyczyną  zemsty na aptekarzu był  romans z dziewczyną, która często zachodziła do apteki nic wymyślić nie mogą. Śledztwo  prowadzi miejscowy komisarz policji, ale w obliczu braku jakichkolwiek poszlak społeczność  całego miasteczka sama na własną rękę  próbuje rozwiązać zagadkę dotyczącą  śmierci aptekarza i doktora.
Próbę rozwikłania przyczyn zagadkowych śmierci podejmuje również profesor Laurana, humanista i człowiek "obcy" w społeczności miasteczka , dla którego kluczem do tego staje się  słowo UNICUQUE , jakie zauważył na odwrocie listu, a które pochodzi  z "Osserwatore Romano". Trzeba powiedzieć, że dociekliwy profesor w niezwykle  inteligentny sposób wiążąc  ze sobą swoje spostrzeżenia i uzyskane informacje uzyskuje odpowiedź na pytanie kto zabił i dlaczego, jak również o kogo głównie mordercy chodziło.Nie mając zamiaru o swoim odkryciu informować komisarza  dzieli się nim jednak  z  wdową po jednej z ofiar, doktorze Roscio  i to  niestety nie wychodzi mu na dobre. A ósmego września w święto narodzin Najświętszej Marii Panny prałat Rosello w rocznicę tragicznego zdarzenia  na polowaniu ogłasza zaręczyny wdowy Roscio z jej kuzynem , mecenasem Rosello.


Sciascia w swym dość oryginalnym kryminale, napisanym znakomitym językiem,  z dużą dozą humoru i dowcipu   ukazuje i obnaża społeczność małych  miasteczek sycylijskich w latach 60 tych ubiegłego stulecia . Posługuje  się  w tym celu bardzo wyraziście zarysowanymi postaciami pochodzącymi z różnych środowisk ; miejscowi notable, przedstawiciele kleru, politycy, wszyscy powiązani  mafijnymi układami oraz nie przebierający w środkach w dążeniu do celu.
Książka nie jest jednak li tylko sensacyjną opowiastką, Sciascia bowiem poddaje w niej osądowi funkcjonujący na Sycylii system, który  tolerując mafię działa wręcz przeciwko prawu.

Książka wciąga i czyta się ją z dużą przyjemnością zarówno ze względu na intrygująca fabułę, jak i piekno języka jakim została napisana. 



Przeczytałam w ramach wyzwań:




19 komentarzy:

  1. nie wiem, czy sycylijska mafia i opowieść o niej by mi się spodobała... a u mnie spadł dzisiaj śnieg, co prawda topi się od razu, ale mimo wszystko i do mnie zawitał, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam fakt, że rzecz dzieje się na Sycylii zachęca. Fabuła również brzmi całkiem ciekawie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sciascia to interesujący pisarz, którego się na dodatek dobrze czyta więc chyba poczytam go jeszcze.)

      Usuń
  3. Bardzo mnie zaintrygowałaś, takiego kryminału na pewno jeszcze nie czytałam, a małe miasteczka ze swoją atmosferą ostatnio bardzo mi się podobają. Wrzuciłam już do schowka, mam nadzieję, że kiedyś na nią trafię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dodam jeszcze, że w 1966 roku powstała świetna ekranizacja tej książki, z Gian Marią Volonte' i Irene Papas. Co do samej powieści - jestem jej fanką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam zamiar tę informację umieścić w poście ale nie znalazłam informacji na temat tego filmu w internecie a nie pamiętam czy go oglądałam, może znasz link do tego filmu.)

      Usuń
    2. Film jest w całości na YT, no ale w oryginale tylko:
      http://www.youtube.com/watch?v=8wIYvD1rzm4

      Usuń
    3. Mimo wszystko dziękuję. Wprawdzie nie znam włoskiego, ale książkę czytałam co dopiero więc cokolwiek sobie popatrzę wiedząc o co chodzi.
      Ty oglądasz w oryginale, nie zazdroszczę, gdyż dobrze mi tak, że nie chciałam uczyć się języków obcych i nawet francuski zakończyłam wraz maturą a z rosyjskim miałam jeszcze kontakt na studiach i finito. A dzisiaj mogę tylko żałować, albo jeszcze próbować wrócić, gdyż obydwa języki mi się podobają.)

      Usuń
    4. Książkę skończyłem czytać przed chwilą - ekstraklasa, nie to co obecnie pisane prostackie pseudo-kryminały, pełne wulgaryzmów,pełne zbędnego epatowania przemocą i półpornografią z akcją rozgrywającą się przeważnie wśród marginesu społecznego. Świetnie, że ktoś podał ten adres na YouTube.

      Usuń
    5. Miło, że jeszcze tu ktoś wpadł.
      Zgadzam się, że to doskonała lektura i co cenne to język, jakim została napisana. To prawda, że dzisiejsze kryminały pisane są językiem niewybrednym...i najwyraźniej są kierowane do ludzi o niewybrednych gustach.

      Cieszę się, że podany przez znajomą mi blogerkę się przydał. Wieka szkoda, że film nie ma lektora ani napisów.

      Usuń
  5. Książka warta poznania. Sycylijska mafia kojarzy mi się z Ojcem Chrzestnym- a ten fil uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może być naprawdę ciekawie. Sycylia... Hm... Jak spotkam w bibliotece to na pewno przeczytam ;)

    Tak się wczoraj trzymałam słonecznej wizji jesieni, a tu dziś mnie śnieg powitał z rana. Fakt, że do 12 stopniał, ale był! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę, gdyż zbieram całą serię Kolibra. Na pewno ją przeczytam w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi zachęcająco :)
    a sama książka to perełka

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam z tej serii książeczki,jak byłam mała w domu mój tata je kupował :)

    OdpowiedzUsuń
  10. okładka by mnie nie zachęciła, (choć staram się nie oceniać książek po okładkach), ale Twoje recencja owszem

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.