Właśnie skończyłam czytać w ramach wyzwania
Robin Cook, który ukończył medycynę na Uniwersytecie Columbia, a także studia podyplomowe na Harwardzie uważany jest za mistrza thrillera medycznego, i według mnie słusznie.
Okazuje się,że już miałam do czynienia z jego literaturą gdyż chyba z trzy razy oglądałam w kinie "Comę'" nakręconą na podstawie jego książki o tym samym tytule / będę chciała przeczytać i książkę/ , która była świetny thrillerem a także czytałam "Toksynę" , która również jest znakomitą powieścią w swoim gatunku.
I tym razem się nie zawiodłam. "Zabójcza kuracja" to świetny dreszczowiec , trzymający w napięciu i nie pozwalający się od książki oderwać.
Młode małżeństwo , obydwoje lekarze , Angela i David Wilsonowie po ukończeniu studiów i praktyk lekarskich w Bostonie szukając dla siebie pracy wybierają Bartlet , gdzie zostają przyjęci z otwartymi rękami .David podejmuje pracę internisty w nowoczesnym centrum medycznym , a Angela zostaje patologiem w szpitalu.
Kupują na kredyt dom będący kiedyś własnością lekarza, byłego prezesa zarządu szpitala, który zaginął w nieznanych okolicznościach, przenoszą się z Bostonu i zaczynają pracę i wszystko świetnie się zaczyna układać. Jednak po jakimś czasie zaczynają się w ich otoczeniu dziać dziwne i zatrważające rzeczy.
Davidowi umierają kierowani przez niego do szpitala pacjenci .W domu odkrywają zwłoki poprzedniego właściciela. Nie mogąc liczyć na miejscową policję, Angela zatrudnia prywatnego detektywa a David próbuje dociec dlaczego jego pacjencji umierają.
Czy i jak sobie poradzą ze szpitalną machiną biurokratyczną , i innymi problemami , dowiedzieć się można czytając ten interesujący pełen zaskakujących sytuacji thriller medyczny.
Przyznaję, że kiedyś miałam etap fascynacji kryminałami medycznymi, ale jednak po czasie wiem, że to jednak zbyt wiele jak na moje nerwy:P
OdpowiedzUsuńCzytanie tego typu książek podnosi poziom adrenaliny i mimo woli odczuwa się pewien rodzaj strachu szczególnie w momentach narastania grozy.I w tej książce też coś takiego przeżyłam.
UsuńW zasadzie do brze by było ten fakt dodać do recenzji.
to prawda, czasem nasze nerwy nie wytrzymują, dlatego na przykład nie lubię horrorów, choć kiedyś oglądałam i zaczytywałam się w nich
Usuńznam tego pisarza, ale tej pozycji nie czytałam jeszcze
OdpowiedzUsuńJako przyszły lekarz (mam nadzieję) uwielbiam książki o takiej tematyce, ale nie miałam jeszcze do czynienia z tym autorem. Nie mniej jednak słyszałam wiele pozytywnych recenzji jego książek i z pewnością w przyszłości przeczytam coś z jego twórczości.
OdpowiedzUsuńJeżeli masz powołanie i tego chcesz z pewnością zostaniesz lekarzem a ja żywić mogę nadzieję, że dobrym, gdyż takich nam trzeba, czego Tobie i przyszłym Twoim pacjentom szczerze życzę.)
Usuń