Dzisiaj maleńki piątkowy wpis poetycki.
W Rzymie po raz pierwszy zobaczyłam cytryny na drzewie. To cudny widok, żółte owoce w zieleni. Zestaw kolorów, który mnie zawsze porusza u nas wiosną, gdy kwitną w trawie mlecze tworząc tak kochane przeze mnie zielono - żółte dywany.
Drzewko cytrynowe w ogrodzie sióstr, u których mieszkaliśmy. |
Kwiaty cytryn pachną
jak polskie jaśminy.
Ręce, które mają szczęście
dotykać kwiatów cytryn
nie mogą czuć się zbyt pewne.
Drżeć też nie mogą.
Wystarczy nieopatrzny ruch ręki,
aby kwiat upadł.
Może nie w błoto
bo błota nie ma
tam gdzie kwitną kwiaty cytryn.
Strącony kwiat
spada na Ziemię
a rośnie bliżej Nieba.
jak polskie jaśminy.
Ręce, które mają szczęście
dotykać kwiatów cytryn
nie mogą czuć się zbyt pewne.
Drżeć też nie mogą.
Wystarczy nieopatrzny ruch ręki,
aby kwiat upadł.
Może nie w błoto
bo błota nie ma
tam gdzie kwitną kwiaty cytryn.
Strącony kwiat
spada na Ziemię
a rośnie bliżej Nieba.
To drzewko rosło w mieście. |
Bardzo aromatyczny post :-)
OdpowiedzUsuńJaśmin wącham co roku, ale jeżeli o zapach kwiecia cytryn muszę uwierzyć ojcu Lubowieckiemu, że pachnie jak jaśmin.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiałam Mickiewicza wrzucić, ale to wiersz o Neapolu.
UsuńMam, oczywiście.
Na razie tworzę post o Bazylice. Jutro powinien być.
Nie dziwię się, że jesteś pod urokiem:) Kiedyś na wczasach wychodziłam na taras, a ten zarośnięty był krzewami z cytrynami. Taki widoczek mieliśmy codziennie przy posiłkach:)
OdpowiedzUsuńPiękne drzewo i do tego w mieście:)
OdpowiedzUsuńBardzo miły post i prześliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNie jestem zdziwiona, że zachwycasz się drzewkiem cytrynowym.
Ja też kiedy je zobaczę robię im zdjęcia. A kiedy przychodzi zima, lubię je oglądać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zamiast do warzywniaka po cytrynkę do herbaty, wyciągamy rękę przez okno i już mamy, zerwaną z drzewa, świeżutką, nie zmęczoną transportem.
OdpowiedzUsuńMiłe dla oka rzymskie ciekawostki.
To samo pomyślałam sobie jak te drzewka zobaczyłam, że fajnie zerwać cytrynkę z drzewka.
UsuńPrześledziłam Twoje piękne relacje z Rzymu i się rozmarzyłam... Może i mnie kiedyś będzie dane zobaczyć Wieczne Miasto. Na razie cieszę się tym, co mam na co dzień, czyli "małym Rzymem";) Poszukam jutro dla Ciebie cytat o Rzymie z powieści, która czytam teraz, i ci w komentarzu wkleję:)
OdpowiedzUsuńJuż się na niego cieszę.
UsuńCoś pięknego! To niesamowicie piękne ile radości i uśmiechu moze nam sprawić zwykłe drzewo. A wystarczyło gdybyśmy urodzili sie trochę bardziej na południe i mielibyśmy takie cuda na wyciagniecie ręki (tudzież nogi - do ogrodu). :)
OdpowiedzUsuń