środa, 7 października 2020

Jeszcze o moim czytaniu we wrześniu.


 

Jak zwykle z dużym opóźnieniem, ale jakoś jestem rozkojarzona i obroty mam coraz wolniejsze.  I wena też mizerna. Toteż nie udaje mi się zmusić do pisania o tym co czytałam. Więc zamieszczam  tylko post rejestrujący co udało mi się przeczytać. 

Książki na górnym zdjęciu to realizacja wrześniowej odsłony wyzwania u Sardegny, czyli 




A kategorie były takie :

ugaś ten pożar!
jak matka z córką
 tytuł zaczynający się od pierwszej litery naszego imienia lub nazwiska






I czwarta przeczytana we wrześniu książka to :


tym razem zrecenzowana dla nakanapie.pl

To była bardzo różnorodna lektura a każda z książek bardzo dobra w swej kategorii i warta polecenia. 


4 komentarze:

  1. Świetnie, że udało Ci się spełnić wyzwania kochana. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę! Nie jest źle skoro wypełniłaś wyzwanie. Tak długo mnie nie było, że nawet nie wiedziałam o wznowieniu tego wyzwania. Kiedyś bardzo je lubiłam. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony komentarz to balsam na moją duszę. Toteż za każdy serdecznie dziękuję i zapewniam, że czytam je z uwagą i staram się nie pozostawiać ich bez odpowiedzi.