Mimo iż mam przeczytane kilka książek, nawet biorących udział w wyzwaniach czytelniczych, to jednak trudno mi się - w sytuacji, w jakiej się od dłuższego czasu znajduję - zmobilizować do pisania postów. I muszę przyznać, że coraz trudniej. Szkoda mi na razie zawieszać bloga, bo może chociaż kilka dłuższych postów miesięcznie uda mi się jednak sklecać, więc ratuję go swoimi zdjęciami / blog zdjęciowy już zlikwidowałam/ i poezją do nich specjalnie wyszukaną. Nie mam specjalnie poetycznej duszy, ale takie posty sprawiają, że sama odkrywam piękno poezji, którą staram się ilustrować pięknem natury chwytanej w obiektyw.
OWOCE DZIKIEJ RÓŻY
Owoce dzikiej róży
ponętne
jak usta dziewczyny
wabią kolorem
nabrzmiałe
piękne.
Jak po nie sięgnąć
nie kalecząc ręki ?
Bronią się
i nęcą.
Sięgaj ostrożnie
cierpliwie
uparcie
lecz subtelnie
z umiarem.
Poddadzą się
gdy uwierzą
w twe szlachetne zamiary.
ponętne
jak usta dziewczyny
wabią kolorem
nabrzmiałe
piękne.
Jak po nie sięgnąć
nie kalecząc ręki ?
Bronią się
i nęcą.
Sięgaj ostrożnie
cierpliwie
uparcie
lecz subtelnie
z umiarem.
Poddadzą się
gdy uwierzą
w twe szlachetne zamiary.
Zofia Kobyłecka
----------------------------------------------------
Wiersz zaczerpnęłam ze strony http://www.zofia.art.pl/wiersze/2.html
Zdjęcia są mojego autorstwa.
Rozumiem Cię, bo przez pisanie recenzji czasem ucieka chęć do czytania.
OdpowiedzUsuńJa już nawet nie próbuję pisać recenzji, bo to dla mnie już za trudne, ale chciałabym chociaż jakikolwiek ślad pozostawiać na blogu.....częściej teraz to robię poprzez cytowanie fragmentów, którymi chcę zachęcić do sięgnięcia po daną książkę....
UsuńBardzo urokliwy wiersz i zdjęcia do niego pasują:)
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma mało czasu, są różne sprawy w życiu, które są dla nas priorytetem. Jednak pisanie bloga , zaglądanie od czasu do czasu do niego i do innych, wprowadza nas w inny nastrój, lepszy. Mogę to powiedzieć o sobie. Blog jest dla mnie ważny, to odskocznia od codziennych spraw , nie zawsze miłych. Zamykam się w tym blogowym świecie i zapominam. Czasem sie zmuszam do robienia czegoś, aby pokazać innym, na pewno inaczej bym tego nie zrobiła, nie chciałoby mi się. Moja sytuacja także nie jest różowa, mam dużo rodzinnych kłopotów, ale staram się tego nie pokazywać. Blog jest innym światem, w którym piszę o przyjemnych sprawach:)
Nie wiem czy Cię zachęciłam do dalszego pisania, ale starałam się jak mogłam:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
I ja tak odebrałam ten wiersz.....zawsze cieszy mnie, gdy znajdę wiersz, który współgra z moimi zdjęciami.
UsuńJa ten blog traktuję trochę terapeutycznie, ale jak zauważyłam niestety moja pamięć jest coraz gorsza i mam coraz mniejszy zasób słów co mnie martwi, mimo, że sporo czytam.....ale to ma źródło chyba bardziej w nerwicy niż w tzw. sklerozie, gdyż wyraźnie mam lepsze dni i gorsze.
A przebywanie prawie na okrągło z osobą, która nie ma pamięci bieżącej i ma zmienne nastroje, i z którą w zasadzie nie ma takiej normalnej rozmowy jest dla mnie coraz bardziej nużące i dołujące a to się najbardziej przekłada na mój brak aktywności w pisaniu na swoim blogu i czytaniu Waszych.
Dziękuję Aniu za zachętę bardzo .....żal, by mi było bloga nawet z tego powodu, że nie miałabym z kim porozmawiać o tym co lubię.
Również Cię pozdrawiam....
Pozdrawiam serdecznie Pani Zofio.Właśnie trzymam tomik wierszy ,który otrzymałam od Pani w 2009 r.i otworzył mi się na wierszu Wybierz.Idąc ciernistą drogą zostawiasz ślady krwi po których pójdą inni...Tyle treści w tych paru słowach.Wszystkiego dobrego.Iwona
UsuńU mnie to samo, wciąż dużo czytam, ale chęci na pisanie znacznie mniej. Trzeba to jakoś przetrwać..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zrezygnujesz z pisania bloga. Wpisy nie muszą być regularne. Ważne, że są. Niech dzisiejszy czwartek z poezją będzie takim promyczkiem nadziei.
uściski,
tommy z samotni
Dziękuję Tommy za odwiedziny i dobre słowa. Ostatnio na moim blogu raczej cały czas działam na przetrwanie i mam nadzieję, że się nie poddam. Chociaż nadchodzi trudny czas jesiennych depresji co już zaczynam odczuwać....szarość za oknem działa dołująco na mnie ogromnie.
UsuńAle jeszcze chcę się nauczyć pisać krótko...i może się mi to w końcu uda.
Posyłam Ci serdeczności.
Rozumiem,,, To wstawiaj zdjęcia i pisz, co czytasz. I tak Cię lubimy.
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać .....bo ja też Was lubię i dlatego nie przestaję bloga pisać.
UsuńOstatnio mam coraz dłuższe przerwy w pisaniu i coraz głębsze dziury w pamięci, a napisanie nawet krótkiego tekstu sprawia nie lada wyzwanie. Ale zauważyłam, że jak już uda mi się zmobilizować to sprawia mi to pewną satysfakcję, co zachęca do dalszej walki z sobą, słabościami i nie poddawania się. Choć łatwe to nie jest, nawet, jeśli nie ma się takich doświadczeń, jak twoje. Pozdrawiam i trzymam kciuki, za ciebie, za mnie, za innych, bo szkoda by było zamilknąć, więc nawet raz na jakiś czas dobrze jest się odezwać.
OdpowiedzUsuńNie powinnam się wtrącać, ale to tym bardziej powinna pani pisać regularnie.
UsuńMamy taką dziką różę w ogrodzie. Też ma takie owoce. Jak je zbierać? Bo ponoć dobre nadzienie do pączków z nich jest?
OdpowiedzUsuń